Panie Marszałku! Panie Przewodniczący! Chciałbym sprostować, bo pan albo nie zrozumiał, albo jakoś na swój sposób zinterpretował moją wypowiedź. Nie proponowałem regionalizacji wynagrodzeń minimalnych. Zadałem pytanie, czy państwo nie macie obawy, że przy takich różnicach w poziomie bezrobocia i przy takich różnicach w średnich wynagrodzeniach ta inicjatywa, która ma oczywiście dobre, społeczne przesłanki, nie doprowadzi do sytuacji, iż część ludzi dostanie propozycję nie do odrzucenia - zamiany umowy o pracę na umowę zlecenia, w przypadku której nie obowiązuje minimalne wynagrodzenie, nie ma wypłaty zasiłku chorobowego, nie ma obowiązku udzielania urlopu. Miejmy również na uwadze to, żeby rozwiązania, które ostatecznie uzgodnimy, naprawdę skutecznie służyły ludziom, żeby chroniły przed nadużyciami ze strony pracodawców, żeby zmniejszały istniejące w Polsce rozwarstwienie. Byłoby natomiast fatalnie, gdybyśmy, chcąc dobrze, zrobili ludziom krzywdę. Dziękuję.