Pani Marszałek! Panie Ministrze! Szanowni Radni! Przepraszam. Posłowie! Panie i Panowie! Myślę, że nie przekroczę limitu czasu. Pytanie do pana ministra. Czy była potrzebna ustawa refundacyjna? Myślę, że tak, ponieważ byliśmy jednym z ostatnich państw w Europie i na świecie, które nie miało tej ustawy, potrzebnej właściwie pacjentom. Boleję z tego powodu, że została ona przyjęta przez społeczeństwo jako konflikt Ministerstwa Zdrowia z aptekarzami, z lekarzami, a zapomnieliśmy o pacjentach. Przecież to dla nich była robiona ta ustawa. Ona wprowadza dostęp do dobrych leków, do nowoczesnej terapii, do najnowszych technologii.
Myślę, że nic nie jest... Nie będzie tu niejako dużego uszczerbku, ponieważ na przykład wczoraj na posiedzeniu Komisji Zdrowia dowiedziałem się, że jest jednak panaceum na poprawę i stanu zdrowia pacjentów, i stanu ochrony zdrowia. To jest jodyna. Mój serdeczny kolega powiedział, że jest to lek, który może niszczyć i bakterie, i różnego rodzaju grzyby, również toksyny. Jako lek niszczący toksyny ten lek powinien być stosowany, ponieważ myślę, że duża część naszych kolegów jest zatruta toksynami pochodzenia, powiedziałbym, politycznego. (Dzwonek) Dlatego jodyna powinna być stosowana powszechnie.
(Poseł Anna Zalewska: Pan poseł zna się na tym.)
Będę o to apelował. Myślę, że na liście leków refundowanych jest jodyna, panie ministrze.