Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

1 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2012 (druki nr 44 i 134).


Poseł Ryszard Zbrzyzny:

    Dziękuję.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Może najpierw złożę na ręce pani marszałek zestaw poprawek naszego klubu.

    Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Na początku mała refleksja. Otóż miałem przyjemność być uczestnikiem wielu debat parlamentarnych nad projektami budżetów państwa autorstwa pana ministra Vincent-Rostowskiego. Szczególnie utkwiła mi w pamięci debata sprzed roku, kiedy pan minister przyrównał się do mitycznego Odyseusza, który przeprowadzi Polskę, polską gospodarkę przez wzburzony ocean do bezpiecznego portu.

    (Poseł Izabela Leszczyna: I tak robi.)

    Jednak dzisiaj, po tej kończącej się, praktycznie rzecz biorąc, debacie i kończących się pracach nad budżetem państwa na rok 2012, bliżej mi jest do porównania pana Vincent-Rostowskiego nie do Odyseusza, tylko do znanego z ostatnich doniesień medialnych kapitana Francesco Schettino.

    (Poseł Izabela Leszczyna: Panie pośle...)

    Zbieżność nazwisk jest przypadkowa. Chodzi o tego kapitana, który doprowadził do katastrofy nowoczesny wycieczkowiec, na którego pokładzie było tysiące obywateli różnych państw, przedstawicieli różnych narodów. Tego kapitana, który pierwszy opuścił tonący okręt, a przecież zwyczaje są zupełnie odmienne, i uważał do końca, że nic się nie stało, a tak właściwie - że wszyscy są bezpieczni. Nie chciałbym więc, by ten budżet i te decyzje, które będą podjęte w Wysokiej Izbie w stosunku do budżetu na rok 2012, też kończyły się katastrofą, może nie dla całej Rzeczypospolitej, ale dla wielu środowisk, naszych obywateli, którzy na to nie zasługują.

    Wracając do debaty nad budżetem, chciałbym zauważyć, a nietrudno to zauważyć, że ta debata ma się ku końcowi. Prace nad budżetem na rok 2012 zakończą się podczas piątkowego głosowania, a więc właściwie to będą już ostateczne decyzje dotyczące uwarunkowań makroekonomicznych, uwarunkowań polityki społecznej i gospodarczej w roku 2012. Im bliżej tego momentu, tym więcej niespodzianek spotyka Polaków. Rząd powoli odkrywa karty i prezentuje swoje kolejne pomysły na oszczędności. Nie ma dnia, by któryś z czołowych polityków Platformy Obywatelskiej nie wspominał o deficycie budżetowym i konieczności podjęcia działań zmierzających do jego zmniejszenia. Oczywiście w ich opinii za ten gigantyczny dług, już przecież grubo przekraczający kwotę 800 mld zł, odpowiedzialność ponoszą solidarnie opozycja i kryzys światowy. Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe nie mają sobie tutaj nic do zarzucenia. Niektórzy idą nawet dalej i za ten kryzys, za ten ogromny dług publiczny winią Edwarda Gierka. I to nie są odosobnione zdania koalicjantów. Zapewne winią Edwarda Gierka za to, że nie pozostawił po sobie więcej dobrych zakładów pracy, które jeszcze można byłoby dzisiaj sprzedać za byle jakie pieniądze byle komu, oby tylko zechciał kupić. Być może pojawialiby się nowi, kolejni inwestorzy z Kataru. Donald Tusk natomiast nie ma sobie nic do zarzucenia, jest skuteczny i zdeterminowany w dążeniu do naprawy finansów publicznych. Nie tylko głośno o tym mówi, ale już nawet zaczyna działać. Szkoda tylko, że dzieje się to wyłącznie kosztem najsłabszych. To przecież wynika z tej ustawy budżetowej.

    Prezentowane dzisiaj sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych praktycznie wprowadza kosmetyczne zmiany w stosunku do pierwotnego przedłożenia. To wcale nie oznacza, że Komisja Finansów Publicznych leniuchowała, nie, ona bardzo ciężko pracowała i to są fakty, które można stwierdzić na podstawie dokumentów, zdarzeń, które towarzyszyły pracom Komisji Finansów Publicznych. Jednak niestety nie było, i pewnie już nie będzie do końca tej debaty, politycznego przyzwolenia na jakiekolwiek istotne zmiany w tymże projekcie ustawy budżetowej, chyba że autorem tych zmian, tych poprawek będzie koalicja rządząca. Inne właściwie nie mają szans powodzenia i nic z tego, że klub Ruch Palikota zgłosił 200 poprawek, pewnie kilkaset albo może sto kilkadziesiąt zgłoszą inne ugrupowania opozycyjne. Śmiem twierdzić, że niewiele z tych poprawek ma szanse powodzenia. Trzeba jednak pokazać te niedorzeczności, które pojawiły się w budżecie.

    Działania rządu, które obejmuje ten projekt budżetu, są nieadekwatne do sytuacji, z jaką mamy do czynienia. Finanse publiczne są i pewnie nadal będą w opłakanym stanie po zakończeniu tego roku budżetowego. Licznik długu rok temu pokazywał ponad 100 mld zł mniejsze zadłużenie. Dzisiaj już nie dziewiętnaście, ale dwadzieścia kilka tysięcy złotych długu przypada na statystycznego Polaka, nawet na tego, który przed chwilą, podczas tej debaty, przyszedł na świat, nie zdając sobie sprawy z tego, jaki los gotują mu rządzący, kiedy wejdzie w dorosłe życie.

    W tym budżecie nie widać strategicznego planu i rzetelnej oceny rzeczywistości. Budżetowi temu należałoby nadać, panie ministrze, kryptonim ˝55˝. Nie chodzi tu o datę urodzenia pana ministra Rostowskiego, chodzi wyłącznie o to, by tak sklecić ten budżet, by na koniec roku dług publiczny nie przekroczył wskaźnika 55% w relacji do PKB. Oczywiście można byłoby się zgodzić z tą filozofią, ale pod warunkiem że będzie wskazane, jakimi mechanizmami i regulacjami prawnymi rząd zamierza wspierać wzrost gospodarczy, bo trudno przyjąć za dobrą monetę ograniczenie wskaźnika długu publicznego do PKB, gdy działa się tylko po jednej stronie, po stronie wydatkowej, po stronie kosztowej. Myślę, że pora zastanowić się także nad tym, żeby wzrost PKB był zdecydowanie wyższy, niż się planuje, bowiem automatycznie poprawi się relacja. Będzie to relacja poniżej 55% PKB. A więc zadaję pytanie czy pytania: Jakie działania zapisane w budżecie mają wspierać wzrost gospodarczy? Czy jest choćby jedna kategoria takich działań, które będą wspomagać wzrost gospodarczy powyżej planowanego wskaźnikiem 2,5%? Za pośrednictwem jakich instrumentów zaprojektowanych w budżecie rząd zamierza pobudzić inwestycje? Chyba nie rosnącym fiskalizmem. Przecież budżet ten powoduje wzrost fiskalizmu państwowego, jest to wzrost o ok. jeden punkt procentowy, z 16 do ok. 17% w stosunku do PKB.

    Rząd proponuje wzrost przychodów z VAT o ponad 7%, z akcyzy - o ponad 7%. W tym oczywiście jest akcyza na olej napędowy, akcyza nałożona rzekomo regulacjami europejskimi czy potrzebą podporządkowania się im. Ale powiem, że rząd był tutaj nadgorliwy, bowiem aż tak daleko idących żądań, jeśli chodzi o regulacje europejskie, nie ma. My podnieśliśmy podatek akcyzowy na olej napędowy bardziej, niż oczekują wskaźniki Unii Europejskiej, a więc powyżej minimum, które byłoby akceptowane przez Unię Europejską - to jest ok. 61 euro na każdy tysiąc litrów oleju napędowego.

    W projekt ustawy jest wpisany przychód z podatku od kopalin, podatku, który jeszcze nie ma żadnych podstaw formalnoprawnych, żeby znaleźć się w sensie przychodowym w tym projekcie ustawy budżetowej. To jest 1,8 mld zł. Można byłoby zadać pytanie: Jakie jeszcze podatki rząd zamierza wprowadzić, podatki, których nie wprowadził do dzisiaj?

    Zakłada się ogromny pobór dywidend na kwotę powyżej 8 mld zł. Zakłada się znaczące przyrosty z prywatyzacji polskiej gospodarki - to jest 10 mld zł. Chciałbym zapytać: Co jeszcze rząd zamierza sprzedać? Przecież zasób prywatyzacyjny polskiej gospodarki, praktycznie rzecz biorąc, jest ograniczony. A więc czy zamierza sprzedać Wawel (Oklaski), a może po nerce każdego obywatela Rzeczypospolitej? Przecież mamy dwie, po co nam dwie, jedna wystarczy. A więc jest wiele nonsensów, które pojawiają się w zestawieniu przychodowym. To jest działanie, które w konsekwencji, w perspektywie wielu lat może spowodować kryzys gospodarczy, ale własnego chowu, nie światowego, naszego polskiego.

    Czy te wszystkie informacje są dobrymi informacjami dla przedsiębiorców? Otóż nie. Warunki ich działalności ulegają dramatycznemu pogorszeniu. Lawinowo narastający fiskalizm, brak zaufania do państwa, zaskakujące zmiany podatkowe powodują, że przedsiębiorcy coraz częściej decydują się nie inwestować w kraju, a za granicą, gdzie swobody gospodarcze są dla nich zachętą. Takich swobód gospodarczych w Polsce nie ma. Ministra finansów kłują w oczy depozyty bankowe przedsiębiorców - są to kwoty sięgające 200 mld zł - usilnie szuka sposobu dobrania się do nich. A może lepiej byłoby zastanowić się nad tym, dlaczego tak się dzieje. Otóż dlatego, że z tych depozytów można osiągnąć większe korzyści, większe zwroty niż z inwestycji w kraju, bowiem inwestycje w kraju, po pierwsze, są obarczone ogromnym ryzykiem, po drugie, ogromnym fiskalizmem państwowym. A więc dochodzi do sytuacji niespotykanej na świecie, że oprocentowanie wkładów oszczędnościowych jest wyższe niż zwroty zainwestowanych środków w inwestycje gospodarcze. Panie ministrze, stwórz pan warunki dla przedsiębiorców, a środki te będą pracować na wzrost PKB, będą pracować na wzrost liczby miejsc pracy. To są ogromne środki, jak powiedziałem, sięgające czy przekraczające kwotę 200 mld zł.

    Drenowanie spółek, a w szczególności spółek Skarbu Państwa, jest polityką krótkowzroczną, powodującą w dłuższej perspektywie ograniczenie ich rozwoju i pogorszenie pozycji na coraz bardziej konkurencyjnym rynku. Ograniczenie tempa wzrostu zadłużenia państwa poprzez istotny wzrost fiskalizmu, to jest zwiększenie obciążeń podatkowych przedsiębiorstw i pracowników, spowoduje znaczne zmniejszenie konsumpcji i inwestycji, co oczywiście bezpośrednio przekłada się na wzrost gospodarczy.

    Największe jednak koszty przyjętej strategii budżetowej będą musieli ponieść niestety ci, którzy raczej powinni oczekiwać pomocy państwa, a nie łupienia przez państwo. Chodzi o Fundusz Pracy. Nie można zgodzić się na to, żeby Fundusz Pracy stanowił swoisty zasób finansowy dla ministra finansów. Nie może być tak, że kolejny rok pan minister finansów deponuje u siebie tzw. wolne środki z Funduszu Pracy w kwocie 2,3 mld zł i te pieniądze nie pracują na rynku na zapewnienie aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych, na danie szansy osobom bezrobotnym w znalezieniu się na rynku pracy. Nie może być tak, że w sumie na koniec roku zdeponowanych będzie ok. 7 mld zł opłat przedsiębiorców na określony cel, czyli na aktywizację zawodową i na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. A więc pan minister przy pomocy Funduszu Pracy realizuje cel pod kryptonimem ˝55˝.

    Czemu ma służyć zamrożenie funduszu świadczeń socjalnych w zakładach pracy? Tego już w ogóle nie potrafimy zrozumieć. Chyba temu, żeby wykazywać mniejsze koszty, większe przychody i większe podatki CIT. Nie do pomyślenia i nie do zaakceptowania jest ograniczenie czy zmniejszenie dotacji celowej na PFRON. To są kolejne oszczędności kosztem osób niepełnosprawnych, a więc tych, które mają ogromne trudności ze znalezieniem się na rynku pracy. Waloryzacja kwotowa rent i emerytur nie została wprowadzona po to, żeby wyjść naprzeciw oczekiwaniom tych, którzy mają najniższe świadczenia, lecz tylko i wyłącznie po to, żeby zaoszczędzić kolejny miliard złotych, bowiem z zachowaniem dzisiejszych mechanizmów waloryzacyjnych emeryci i renciści w sumie otrzymaliby kwoty wyższe niż te 71 zł na każdego z osobna. Żeby być sprawiedliwym i podzielić te wszystkie środki, które wynikałyby z mechanizmów, jakie obowiązywały do tej pory, to byłaby to kwota ok. 85 zł, a więc ok. 14 zł każdy z emerytów i rencistów dokłada miesięcznie do zasobów pana ministra finansów. Wszyscy stracą na tym nowym mechanizmie, jest to mechanizm niekonstytucyjny. Ubolewam nad tym, że pan prezydent podpisał tę ustawę, ale zapowiedział zwrócenie się do Trybunału Konstytucyjnego o wykładnię prawną. Mam nadzieję, że wykładnia będzie jednoznaczna, bo przecież wcześniej w tej sprawie trybunał już się wypowiadał.

    Po raz kolejny potępiamy utrzymywanie zamrożenia progów dochodowych uprawniających do zasiłków rodzinnych i innych dodatków. W roku 2004 zostało ustanowione przez Sojusz Lewicy Demokratycznej 504 zł. Przez 7 lat mieliśmy inflację, realna wartość tych 504 zł jest o kilkadziesiąt procent niższa niż miało to miejsce wówczas. Dzięki temu mechanizmowi pan minister zaoszczędził na 2,6 mln dzieci, które nie dostaną zasiłków rodzinnych. 2,6 mln dzieci z tego tytułu nie otrzyma zasiłków rodzinnych. Podobnie jeśli chodzi o pomoc społeczną i świadczenia z pomocy społecznej. Zamrożony na poziomie 352 zł na osobę próg dochodowy jest poniżej minimum egzystencji. Wstyd, panie ministrze. Nie można się z tym zgodzić i stosowne poprawki w tych sprawach zgłosiłem przed chwilą do pani marszałek.

    Odnotować jednak możemy jedną pozytywną decyzję, mianowicie przyznanie pieniędzy na 300-złotowe podwyżki dla policji i wojska. Złośliwi twierdzą, że ma to być rekompensata dla funkcjonariuszy za tłumienie protestów społecznych, które z każdym miesiącem będą się nasilać. Jednak jeśli tak zakładano, to się przeliczono. Policjanci z całej Polski solidarnie wsparli demonstracje celników, strażaków... (Dzwonek)

    Już kończę, pani marszałek.

    ...i innych przedstawicieli służb mundurowych, którzy także domagają się podobnej podwyżki. A więc te działania i wszystkie inne, które mają wspólny mianownik: obciążanie kryzysem gospodarczym, obciążanie brakami budżetowymi wyłącznie tych, którzy są najsłabsi, czyli emerytów, rencistów, ludzi bezrobotnych, ludzi niepełnosprawnych, a także przedsiębiorców, nie mogą być akceptowane przez Klub Poselski Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dlatego też nie poprzemy tego budżetu. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)



Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 25 stycznia 2012 roku.


244 wyświetleń




Zobacz także:


Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 23 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy –...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 23 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 04 sierpnia 2015 roku.
Ryszard Zbrzyzny - wniosek formalny

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 10 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o uprawnieniach do...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 23 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Wniosek formalny

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 23 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Wniosek formalny

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 24 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Informacja bieżąca w sprawie zamierzeń rządu w zakresie pomocy...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 24 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Informacja bieżąca w sprawie zamierzeń rządu w zakresie pomocy...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 25 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Głównego Inspektora Pracy z działalności Państwowej...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Ryszard Zbrzyzny - Wystąpienie z dnia 08 października 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Przedstawiona przez Radę Ministrów informacja o realizacji zadań...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy