Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

7 punkt porządku dziennego:


Informacja prezesa Rady Ministrów w sprawie przyszłości Unii Europejskiej.


Poseł Leszek Miller:

    Panie Premierze! Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że wszyscy mamy poczucie wyjątkowości dzisiejszej debaty. Mówimy bowiem o przyszłości Europy, a przyszłość Europy to przyszłość świata. Pytanie o kierunek, w jakim zmierza Europa, jest w swej istocie pytaniem o przyszłość człowieka i naszej cywilizacji. Niezależnie bowiem od potęgi Stanów Zjednoczonych, Chin i Rosji czy rosnących dopiero wielkich mocarstw gospodarczych znaczenie Europy nie maleje i nie będzie malało, jeżeli nie popełnimy istotnego błędu, który sprowadzi rolę naszego kontynentu do światowych peryferii. W tych pytaniach o przyszłość Europy zawiera się także pytanie o przyszłość Polski. Martwimy się o przyszłość Europy, bo martwimy się o przyszłość Polski, o poziom życia naszych obywateli i pytamy o możliwości bezpiecznego, dostatniego życia i możliwości rozwoju.

    Unia Europejska jest projektem, który przez ponad pół wieku zapewnia pokój, dobrobyt i postęp milionom mieszkańców Europy. Ale dziś to wielkie przedsięwzięcie jest zagrożone kryzysem gospodarczym, rosnącym eurosceptycyzmem, rozmaitymi nacjonalizmami i fobiami. I można zadawać sobie pytanie, dlaczego tak jest i gdzie są tego źródła. Źródła są pewnie wielorakie, ale według mnie tkwią również w niedokończonej i niepełnej integracji. Unia Europejska jest bowiem wspólnotą gospodarczą, ale nie wspólną gospodarką. Prowadzi współpracę socjalną, ale nie wspólną politykę socjalną. Sprzyja kooperacji wielu instytucji, ale nie buduje wspólnych instytucji. I rzeczywiście, jeśli chodzi o zachowanie status quo, pan premier zadał to pytanie - czy uważamy, że zachowanie status quo do czegoś dobrego doprowadzi. Nie, nie doprowadzi. Nie można uznać, że to, co jest, jest zadowalające. Kryzys jest efektem odejścia od polityki federalistycznej, braku odpowiedniej edukacji w tej sprawie, ale też braku odwagi polityków przedstawiających społeczeństwu mętne projekty zamiast istotnych dylematów i otwartej dyskusji na temat europejskiej federacji i europejskiej konstytucji. A przecież jest oczywiste, że XIX-wieczny model państwa narodowego nie może wyznaczać przyszłości i modelu Europy. Integracja musi posuwać się naprzód i zamiast dalej budować iluzje, trzeba tworzyć i konstytucję, i instytucje federacji państw zjednoczonych Europy. To oznacza głęboką integrację we wszystkich możliwych wariantach.

    Panie premierze, cieszę się, że w tej sprawie jest pan po właściwej stronie. I cieszę się, że polityka rządu w tej sprawie jest zgodna z programem Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

    Jeśli chodzi o dyskusję, która dzisiaj jest niewątpliwie dyskusją ożywioną, to jej początek, o czym też mówię z satysfakcją, miał miejsce przy okazji wystąpienia pana ministra Sikorskiego w Berlinie. Mnie osobiście nie razi miejsce tego przemówienia, wszak polska droga na Zachód wiodła przez Niemcy, i to w każdym tego słowa znaczeniu. Współczesne pokolenia Polaków i Niemców mogą być dumne, że granica z krwi i żelaza, która przez całe wieki odgradzała dwa narody, dzisiaj jest tylko symboliczną linią na mapie. Sądzę, że każdy, kto przejeżdża tę granicę i praktycznie jej nie widzi, musi doznawać istotnego wzruszenia, zwłaszcza ludzie z mojego pokolenia, którzy pamiętają, jak jeszcze niedawno Europa była podzielona.

    Minister Sikorski wypowiedział ważne tezy w tym przemówieniu i właściwie określił dylematy: albo głębsza integracja, albo rozpad Unii Europejskiej. Ale jedna sprawa budzi mój sprzeciw. Otóż kiedy minister Sikorski mówi, że niektóre prerogatywy, takie jak szeroko pojęte kwestie tożsamości narodowej, religii, stylu życia, moralności publicznej itd., powinny na zawsze pozostać w gestii państw, to ja pytam: A dlaczego na zawsze mają pozostać w gestii państw? (Oklaski) Przecież za tymi słowami może kryć się sprzeciw przeciwko uznaniu za uniwersalne prawa do niedyskryminacji, prawa kobiet do decydowania o macierzyństwie i odrzucenie jako uniwersalnej zasady światopoglądowej neutralności państwa. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    Otóż wszystko, co my chcemy zmienić, pan minister Sikorski uznaje za niezmienne. W tej sprawie będziemy toczyć spór, panie ministrze.

    Chciałbym też powiedzieć, że wszystkie ataki na ideę integracji, różne słowa, które mają niezwykle ciężką wagę, które padają i na tej sali, i poza tą salą, to wszystko już było. Ja pamiętam okres prowadzenia referendum akcesyjnego. Można było usłyszeć, że Unia Europejska to targowica i nowe zniewolenie. Można było usłyszeć, że Polska na zawsze straci całą suwerenność, przestanie istnieć nasze rolnictwo, a satelity będą nadzorowały, czy posłusznie odługujemy naszą ziemię. Niewiele zresztą miało jej zostać, bo ziemia miała zostać wykupiona przez Niemców. Ostrzegano, że głos za Unią Europejską to głos za utratą Ziem Odzyskanych oraz legalizacja eutanazji, aborcji i klonowania ludzi. Można przytaczać te bzdury bez końca. Jeden z ówczesnych posłów stwierdził nawet, że jeśli wejdziemy do Unii, to Ryszard Kalisz będzie wyglądał jak Lech Nikolski. (Wesołość na sali)

    (Poseł Grzegorz Schetyna: Nie wiadomo, jak wygląda Nikolski.)

    Jak państwo widzą, Ryszard Kalisz wygląda jeszcze lepiej niż wtedy, kiedy te słowa padały.

    Na marginesie, ci główni przeciwnicy Unii Europejskiej bardzo szybko ewakuowali się z Polski, ale niezbyt daleko, do Parlamentu Europejskiego i tam, jak rozumiem, za dużą kwotę próbowali obalić Unię Europejską od środka. (Oklaski).

    Otóż dzisiaj słyszymy prawie to samo, co więcej, z tych samych ust. Lata lecą i nic się nie zmienia. Żadnej pozytywnej ewolucji, nawet wbrew oczywistym faktom, bo gdy dzisiaj jedziemy przez Polskę, to Unię Europejską, a właściwie środki Unii Europejskiej widzimy wszędzie, na drogach, na mostach, na budowach, w naszych miastach, widzimy, jak pozytywne skutki przyniosło wejście do Unii Europejskiej. Jednym słowem, specjaliści od wywoływania strachów i błędów, od pilnowania własnych praw i cudzych obowiązków znowu dzisiaj próbują nadać ton europejskiej dyskusji.

    Mój poprzednik wspomniał o suwerenności. To jest bardzo ważna sprawa, nikt nie dziwi się temu, że my, Polacy, jesteśmy szczególnie wrażliwi na takie pojęcia, jak suwerenność. Nie można lekceważyć lęków i emocji w tym względzie, tyle że nie powinny nas zniewalać strach i uprzedzenia, idea jakiejś otoczonej twierdzy, jakiegoś ostatniego bastionu czy przedmurza. Refleksja nad interesem narodowym i suwerennością musi uwzględniać czy wymaga przede wszystkim zrozumienia tego, w jakim kierunku idzie świat i jak możemy na ten kierunek właściwie wpływać. Trzeba powiedzieć wprost: nie ma klinicznej suwerenności i nie będzie jej we współczesnym świecie, a największym wrogiem suwerenności państwa, państwa i narodu, jest samotność. W 1939 r. byliśmy doskonale suwerenni i doskonale bezbronni. Samotność oznacza słabość. A im państwo słabsze, tym mniej suwerenne. (Oklaski) Dlatego musimy przede wszystkim zajmować się wzbogaceniem naszego państwa, jego rozwojem. Tak jak mówił premier, słabsze to także nadmiernie zadłużone. Ale nie tylko o dług chodzi, lecz także o rozwój, o instrumenty rozwoju, o sprzyjanie rozwojowi, sprzyjanie przedsiębiorczości, ludziom aktywnym, którzy tworzą dzisiaj polską rzeczywistość.

    Współczesne rozumienie suwerenności kładzie nacisk na sposób dzielenia się suwerennością, bo my przecież dzielimy się naszą suwerennością, tak jak inni dzielą się z nami. Zasadnicze pytanie musi brzmieć: Czy owo dzielenie się suwerennością nastąpiło w wyniku dobrowolnej decyzji, czy przemocą? W przypadku Polski stało się to na mocy ogólnonarodowego referendum. Suweren się wypowiedział, suweren wyraził zgodę. I jakby w przeczuciu tego, co może się stać kiedyś w Sejmie, kiedy ukształtowałaby się antyunijna koalicja, w 2003 r., mając większość w tej Izbie, nie poszliśmy na ratyfikację traktatu przez parlament, tylko właśnie w drodze ogólnonarodowego referendum, żeby nikt tego nie mógł podważyć i żeby nie można było się z tego wycofać. (Oklaski)

    Zatem wbrew różnym majaczeniom dalej jesteśmy państwem suwerennym i będziemy nim w przyszłości, bo suwerenny naród nie może pozbawić się suwerenności.

    Panie Premierze! Wysoka Izbo! Niewątpliwie w interesie Polski jest także silniejsza integracja strefy euro i wejście do niej. Polska nie powinna blokować procesów integracyjnych, nawet jeśli jest na zewnątrz tej strefy. My bowiem jesteśmy w sytuacji kraju, który nie dokonał jeszcze pełnej integracji. Pierwszy krok zrobiliśmy w 2004 r., drugi krok w 2007 r., kiedy weszliśmy do strefy Schengen, ale nie ma trzeciego kroku. A trzecim krokiem jest wejście do strefy euro, do klubu wspólnej waluty. Panie premierze, liczę na to, że pan przy jakiejś okazji przedstawi precyzyjną koncepcję w tej sprawie, precyzyjną ścieżkę dochodzenia do strefy euro, dzięki czemu wszyscy się dowiemy, jak będzie przygotowywana gospodarka do właściwego momentu - do momentu, kiedy stwierdzimy, że jest ta właściwa okazja, której nie wolno stracić, okazja atrakcyjna dla nas i pożądana dla innych. Trzeba wejść do strefy euro, gdy szanse będą większe od ryzyka, ale trzeba mieć odpowiednio przygotowaną gospodarkę, żeby umieć wykorzystać ten moment.

    Szanowni Państwo! Wielka Brytania znalazła się na zewnątrz procesów integracyjnych. To jest dobra okazja, panie premierze, żeby jeszcze raz zwrócić się do pana o wycofanie się z protokołu brytyjskiego ograniczającego stosowanie praw zapisanych w Karcie Praw Podstawowych. (Oklaski) Przecież trwanie przy tym protokole jest reliktem rządu Prawa i Sprawiedliwości, lęków i rozmaitych ograniczeń. Nie ma żadnego uzasadnienia, aby nic w tej sprawie nie zrobić. Odwagi, panie premierze, w tej sprawie. (Oklaski) Ma pan większość prounijną w parlamencie i zawsze może pan liczyć na pomoc w tej sprawie. A jeżeli padają tutaj słowa - zdaje się, pani poseł Fotyga o tym mówiła - że trzeba przestrzegać konstytucji, że ten minister łamie konstytucję, a ten nie, to chciałbym przypomnieć, że pierwsza ustawa, jaką podpisał prezydent Kaczyński, w sposób rażący naruszała konstytucję w 7 artykułach, jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny. Chodziło o przejęcie mediów przez Prawo i Sprawiedliwość. I wtedy prezydent Kaczyński nie miał wahań, tylko szybko podpisał.

    (Poseł Maria Zuba: Nie ta skala problemu.)

    A więc proszę nie pouczać kogoś innego, tylko przypomnieć sobie własne historie.

    Szanowni Państwo! Polska nie przystąpiła do Unii Europejskiej dla chwilowego interesu. To jest wybór historyczny i strategiczny. Przystąpiliśmy do Unii, która ma być nie tylko silna, ale i wspólna, i im bardziej wspólna, tym bardziej silna. (Oklaski) Poszczególne państwa i narody europejskie samodzielnie nie znaczą zbyt wiele, dlatego pożądanym kierunkiem dla Europy i dla Polski jest kierunek federacyjny, tworzenie tożsamości europejskiej. Przecież bycie Polakiem i Europejczykiem nie jest sprzeczne, w tym pojęciu nie ma żadnej sprzeczności. (Oklaski) Jeśli chcemy kształtować przyszłość Europy w komplikującym się świecie, współdecydować o kierunkach rozwoju i charakterze unijnych instytucji, to potrzeba nam ludzi, którzy innych się nie boją, którzy są świata ciekawi, sporo o nim wiedzą, są przygotowani do obrony własnych interesów, naszego kraju, ale także rozumieją interesy innych, są otwarci na debatę i kompromis. Europa - tak jak i Polska - potrzebuje budowniczych, a nie brygad specjalizujących się w destrukcji czy w demontażu, jednym słowem, potrzebuje Stasziców, a nie Reytanów. (Oklaski) Reytan w tej sprawie jest nikomu do niczego niepotrzebny.

    Panie Premierze! Życzę powodzenia w budowie silnej Europy i silnej Polski w silnej Europie. W tym dziele będziemy z panem. (Oklaski)



Poseł Leszek Miller - Wystąpienie z dnia 15 grudnia 2011 roku.


396 wyświetleń




Zobacz także:






Poseł Leszek Miller - Wystąpienie z dnia 20 marca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 89 Sprawozdanie Komisji o: - senackim projekcie ustawy o działaczach...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Leszek Miller - Wystąpienie z dnia 23 kwietnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 91 Informacja Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Leszek Miller - Wystąpienie z dnia 25 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 95 Wybór Marszałka Sejmu

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Leszek Miller - Wystąpienie z dnia 24 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Powołanie Rzecznika Praw Obywatelskich

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Leszek Miller - Wystąpienie z dnia 09 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Wniosek formalny

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Leszek Miller - Wystąpienie z dnia 11 września 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Wniosek formalny

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy