Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk:

    Najpierw chciałbym wyrazić wdzięczność wobec poprzedników, bo w tej chwili inaczej postrzegam posłów z ziemi świętokrzyskiej, bardziej życzliwie, choć nie brakowało mi życzliwości względem was.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Otóż dobiega końca kolejna kadencja, w tej chwili VII kadencja Sejmu. Jako jeden z 460 posłów - troszkę się może w tym Sejmie zasiedziałem - chciałbym sposobem moich poprzedników wyrazić wdzięczność, podziękować wszystkim za ofiarną współpracę. Chciałbym powiedzieć, a mam w tej chwili audytorium, które siedzi na galerii, jako obecny tu w Sejmie, świadek zdarzeń, świadek wszystkich prac, procesów legislacyjnych, że ten Sejm wygląda inaczej, niż często jest przedstawiany na zewnątrz, inaczej wygląda tutaj praca posłów. A często łapie się smaczek z niektórych posłów harcowników - jak ich się określa - albo po prostu z jakichś newralgicznych starć w Wysokiej Izbie czy gdzieś przed kamerami.

    Posłowie pracują w komisjach non stop, bez przerwy. Często posiedzenia Sejmu kończą się w późnych godzinach wieczornych, a nierzadko zdarza się, że i po północy, o godz. 2 w nocy itd., o czym po prostu nikt nie wie. Trzeba mieć tego świadomość.

    Chciałbym wyrazić wdzięczność również w imieniu posłów. Przede wszystkim trzeba zacząć od Prezydium Sejmu, od pani marszałek, marszałków poprzedników, wicemarszałków, Kancelarii Sejmu, od wszystkich tych, którzy w niewidoczny sposób pracują do późnych godzin nocnych po to, żeby Sejm normalnie funkcjonował, wypełniał swoją misję konstytucyjną. Często niedoceniani pracownicy, kiedy społeczeństwo już odpoczywa, muszą późno pracować, w ciągu doby. Patrzę tu na pracowników Sekretariatu Posiedzeń Sejmu, którzy dbają o to, by prawidłowo przebiegało posiedzenie Sejmu. Tak że chciałbym wam wszystkim serdecznie podziękować. Ja również doznawałem pewnej życzliwości.

    Chciałbym też podziękować posłom, nie tylko tym kolegom, z którymi bezpośrednio współpracowaliśmy, ale posłom i z prawej, i z lewej strony, wszystkim. To, że często mieliśmy rozbieżne zdania, nie znaczy, że jesteśmy przeciwnikami jako ludzie, bo naszą powinnością zawsze było szukanie drogi pośrodku. I tak to rozumiałem. Często gdy występowaliśmy z trybuny Sejmu, towarzyszyły nam pewne emocje. Jeżeli kogoś uraziłem w ciągu tej kadencji, to chciałbym za to serdecznie przeprosić.

    Dziękując Kancelarii Sejmu, zauważam również Straż Marszałkowską, zauważam wszystkich tych, jak już powiedziałem, którzy w niewidoczny sposób pracują, aby ta konstytucyjna instytucja poprawnie, prawidłowo funkcjonowała.

    Z tej trybuny chciałbym także wyrazić wdzięczność dziennikarzom, którzy też często byli niedoceniani, a którzy pracują non stop po to, by dać przekaz o pracy Sejmu, dziennikarzom zawsze, prawda, nam życzliwym.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Niech pan pozwoli, że na zakończenie wrócę do okresu sprzed dwudziestu kilku lat. Często zapisywałem sobie pewne swoje odczucia. Przeczytam tylko fragment, który wygłosiłem na zakończenie X kadencji Sejmu. Tamta kadencja też była jak wrząca woda, często wrzało na sali, po prostu ścierały się poglądy. Przeczytam tylko fragment: Dziś patrząc na was siedzących na sali,/ rozważam uczciwie w swoim sumieniu,/ żeśmy się dosyć poobrażali,/ więc ja was przepraszam - we własnym imieniu./ Uśmiechnij się pośle od prawej/ i gestem pełnym pokoju/ goryczy już nie zadawaj,/ lecz przekaż znak pokoju./ A ty pośle z lewej nad wszystko/ wyciągnij też swoje dłonie,/ by zewrzeć w przyjaznym uścisku,/ niech gniewem już Polska nie płonie./ Niech zginą historii ran blizny/ w gestach przyjętych serdecznie,/ bo dziećmi jesteśmy jednej ojczyzny,/ ona winna trwać wiecznie./ Niech miłość do niej drogę wyznacza,/ bo ona dłużej się nie ostoi,/ dopóki lud skłócony - ona w przepaść się stacza./ Z miłości do Polski uczyńmy znak pokoju.

    A na przyszłość chciałbym powiedzieć temu Sejmowi pewną myśl, że nie ma na świecie silnego państwa ze skłóconym wewnętrznie społeczeństwem. Jako człowiek, który przeżył tutaj tyle lat, mam nadzieję, że wreszcie będzie Wysoka Izba, która zgodnie, z troską będzie pracować i pochyli się nad istotnymi problemami całego społeczeństwa, całego państwa. Wtedy dopiero Polska będzie silna. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk - Oświadczenie z dnia 09 października 2015 roku.

Posiedzenie Sejmu RP nr 102


76 wyświetleń

Zobacz także: