Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

7 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych oraz ustawy o zmianie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym (druki nr 3845 i 3866).


Poseł Sławomir Jan Piechota:

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Dziękuję też za tę dyskusję, która pokazuje, jak bardzo wspólna jest to sprawa. Patrząc z różnych stron, wyrażamy jednak przekonanie o wspólnym celu. Chodzi nam o to, by ta instytucja, jaką jest fundusz rehabilitacji, rzeczywiście mogła stabilnie realizować swoje zadania, służyć ludziom, dla których została powołana.

    Podzielam przekonanie wyrażone przez pana posła Jacka Świata, że ten tryb jest ekstraordynaryjny, ale też sytuacja jest nadzwyczajna, wyjątkowa. Myślę, że to jednak tłumaczy, dlaczego zdecydowaliśmy się na tak późnym etapie kadencji jednak zgłosić ten projekt. W tym zakresie mogę powiedzieć, że i ja grzeszyłem naiwnością. Byliśmy przekonani, że działania kontrolne, o które prosiłem wielokrotnie fundusz, że działania podjęte przez organy ścigania spowodują eliminację tych rażących nieprawidłowości i że wszyscy, którzy mają pokusę takiego wykorzystywania, takiego sięgania po pieniądze funduszu, powstrzymają się przed podobnymi zakusami. Okazuje się jednak, że ujawniane są kolejne takie sytuacje, dlatego potrzebny jest ten mechanizm generalny, mechanizm systemowy. Kontrole, Policja, prokuratura nie będą mogły temu skutecznie przeciwdziałać.

    Dodatkowo zaproponowane przez panią poseł Magdalenę Kochan poprawki, po pierwsze, racjonalizują tę sankcję za nieprawidłową informację. Odróżniamy sytuację, w której ktoś się pomylił, od sytuacji, w której ktoś nie miał prawa udzielić ulgi, a jednak jej udzielał, bo jeśli ma świadomość, że nie spełnia kryteriów do udzielania ulgi, a jednak udziela ulgi, to powinien tę sankcję bezwzględną w postaci 30-procentowego obniżenia ponieść. Natomiast jeżeli to jest tylko błąd, to poprawka zaproponowana przez panią Magdalenę Kochan mówi, że będzie to trzykrotność tego błędu. Tak jak pani Kochan już mówiła, ale żeby to było jednoznacznie i obrazowo, powtórzę, że jeżeli ktoś udzieli ulgi na 10 tys., a pomylił się o 100 zł, to zapłaci 300 zł, a jeśli pomylił się o 5 tys. przy tej uldze na 10 tys., to zapłaci 3 tys., tak żeby tej firmy nie rujnować, jeżeli to jest po prostu błąd. To też musi dyscyplinować, bo tak jak w przypadku podatków i składek ZUS trzeba wymagać, żeby ta ulga była bardzo skrupulatnie badana.

    Ponadto proponujemy tutaj wydłużenie vacatio legis, żeby dać perspektywę, żeby pracodawcy nie byli zaskoczeni zbyt szybkim wprowadzaniem tych przepisów, zatem ustawa weszłaby w życie dopiero od drugiej połowy przyszłego roku. Można powiedzieć, że zainteresowani tą ustawą, jeżeli dzisiaj o niej dyskutujemy, mają 9 miesięcy, żeby się przygotować na jej wdrożenie. Zatem mimo szybkiego postępowania z tą ustawą jest długa perspektywa dla tych, którzy będą najbardziej jej rozwiązaniami zainteresowani.

    Bardzo ważną kwestię podniósł pan poseł Walkowski. Chodzi o to, że trudno sobie wyobrazić, byśmy we wszelkich rozwiązaniach a priori zakładali nadzwyczajną restrykcyjność przepisów, obawiając się tych, którzy będą ich nadużywać, ale jeżeli już widzimy te nadużycia, to byłoby niedopuszczalnym zaniechaniem, niedopuszczalnym zaniedbaniem, gdybyśmy pozostali bezczynni, widząc, co się dzieje, a tutaj widzimy, jak ogromne pieniądze nam z funduszu wyciekają. Tak jak mówił już pan minister, ale warto to przypominać, te liczby przemawiają najmocniej. Widząc te twarde liczby, uwalniamy się od naszych sympatii i antypatii. Te liczby są jednoznaczne: 4 lata temu miesięczne ulgi wynosiły 27,3 mln zł, a 4 lata później, w lipcu tego roku, wyniosły już ponad 62 mln. Prognozuje się, że do końca roku suma tych ulg przekroczy siedemdziesiąt kilka milionów, a także, co najbardziej zdumiewające i co też...

    (Poseł Magdalena Kochan: 700 mln, panie przewodniczący.)

    74 mln zł miesięcznie, no właśnie, czyli rocznie, to będzie skumulowana liczba, ponad 700 mln zł, a jeżeli będzie się to powielać, to w przyszłym roku to może być jeszcze więcej. A że to nie jest groźba nierealna, to chciałbym państwu powiedzieć, że kwota ulg udzielonych w ubiegłym roku wyniosła 1012 mln zł, wykorzystano 614 mln zł, ale ulgi jakby sprzedane na rynku wyniosły ponad 1 mld zł, czyli 1/5 funduszu. Warto podkreślać, o czym mówił już pan minister, że jest pewnego rodzaju iluzją przekonanie, że te ulgi generują zatrudnienie, że zwiększają liczbę miejsc pracy. Zjawisko jest jakby dokładnie odwrotne. Wprawdzie to są małe wartości, jeśli chodzi o zmniejszającą się liczbę miejsc pracy, ale w zderzeniu z lawiną rosnących kwot na ulgi to jest absurd i paradoks, których nie wolno dłużej tolerować.

    Tak jak mówił pan minister, w roku 2013 środki wykorzystane na ulgi wyniosły 395 mln zł, natomiast w ubiegłym roku wyniosły one już 614 mln zł, a zatrudnienie spadło ze 120,5 tys. do 118,5 tys. Zatrudnienie spadło o 2 tys., a kwota na ulgi wzrosła prawie dwa razy. Mówimy więc o takim mechanizmie, że wartość ulg ma się zupełnie nijak do rynku pracy dla osób niepełnosprawnych, natomiast rośnie lawinowo wartość tych ulg na jedną osobę zatrudnioną. W ubiegłym roku na jedną osobę ze znacznym i umiarkowanym stopniem ta ulga w skali roku wyniosła 12,5 tys. zł. Dlatego, żeby funduszowi zapewnić bezpieczne dalsze funkcjonowanie, żeby móc zwiększyć kwotę środków, a przynajmniej jej nie zmniejszać, musimy zatrzymać ten nieuprawniony ubytek środków funduszu.

    Dlatego raz jeszcze proszę o wspólne poparcie tego projektu ustawy. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Sławomir Jan Piechota - Wystąpienie z dnia 23 września 2015 roku.

Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych oraz ustawy o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym


86 wyświetleń

Zobacz także: