Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Wie pan, dobrze, że ten regionalny system ostrzegania działa, funkcjonuje, ale ja nie wiem, czy to jest jakieś wielkie osiągnięcie. Dzisiaj, w tym wieku, myślę, że państwa europejskie nawet wymagają od nas, od Polski, żeby taki system funkcjonował. Przecież to jest naturalne, że to wszystko musi współdziałać. I dedukuję, że tak to jest. Tylko że akurat ja uważam, że to nie jest najważniejszy wątek w tym wszystkim, o czym mówimy. Najważniejszy wątek, wie pan, jest taki, że coś, co nie jest przewidziane, mimo systemu ostrzegania zniszczy dobytek, a ci ludzie, kiedy się patrzy na te obrazki, to się to widzi, potrzebują pomocy, natychmiastowej pomocy i wyciągają po nią rękę. Nie wiem, czy te 6 tys., o których się mówi, że będą natychmiast, czy te 20 tys., przewidziane w ramach jakiejś procedury późniejszej, akurat załatwi sprawę, bo kiedy się patrzy na obrazki, na dom rozwalony, to widać, że tam potrzeba 300 tys., żeby to odbudować. I wie pan, państwo musi być przygotowane, te procedury pomocowe powinny być w miarę szybkie, by ten ktoś nie czuł się osamotniony, bo później są obrazki, także w telewizji, pokazujące, że niestety ludzie mają żal i pretensje, że zostali sami z problemem. Myślę, że tutaj jest problem. A wie pan, w ogóle dzisiaj, kiedy się mówi o tym wszystkim, to wspominamy to wszystko, co się działo na początku dziesięciolecia, wielkie powodzie na południu. Ja akurat mieszkam w widłach Dunajca i Białej. Tam są ogromne spustoszenia zawsze, kiedy jest wysoka woda, i aż się prosi, żeby te wały były o pół metra podwyższone. Dzisiaj jest dobry czas, żeby to zrobić. (Dzwonek)
Panie ministrze, nic się nie robi, nic się nie robi. I ludzie mówią: Proszę bardzo, dalej czekamy, aż woda się znów przeleje przez wał czy przerwie wał. To jest, panie ministrze, najważniejsze. (Oklaski)
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Informacja bieżąca w sprawie funkcjonowania Regionalnego Systemu Ostrzegania oraz usuwania skutków klęsk żywiołowych