Tak jest.
Panie Prezesie! Nie zrozumieliśmy się w sprawie, którą nazwałem: wnioski systemowe. Izba nie będzie formułowała wniosków systemowych, nie będzie prowadziła kontroli systemowej, jeżeli z wyprzedzeniem, i to dużym, nie dostrzeże zagrożenia.
Podam przykład. W tym sprawozdaniu chwalicie się państwo kontrolą ochrony klientów banków w Polsce, którą Izba - jak przypuszczam - wszczęła w roku 2013, a zakończyła w 2014 r. W 2013 r., panie prezesie, był poselski projekt dotyczący ochrony klientów polskich banków, zaproponowany zresztą przez mój klub, zaproponowany przeze mnie. Były już założenia rządowe. Jak wygląda rzeczywistość, to wszyscy widzieli. Cóż tu kontrolować? Oczywiście że z tej kontroli jest zysk, bo Izba zawsze prezentuje obraz udokumentowany, co np. obywatel czy nawet poważna instytucja, ale niepaństwowa, niepubliczna, nie zawsze może zrobić. A więc zysk jest (Dzwonek), ale to nie jest kontrola systemowa. Tę kontrolę trzeba było przeprowadzić w 2005 r., panie prezesie, kiedy Sejm uchwalił przepisy antylichwiarskie dziurawe jak sito. I to trzeba było dostrzec wówczas, 10 lat temu.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2014 roku wraz z opinią Komisji