Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

2 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Infrastruktury oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i ustawy Prawo budowlane (druki nr 2964 i 3640).


Poseł Sprawozdawca Tadeusz Jarmuziewicz:

    Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Najpierw zwrócę się do pana marszałka. Pozwoli pan marszałek, że nie przeproszę za nieplanowane spóźnienie.

    Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:

    Nie, nie, rozpoczynamy ten punkt porządku o czasie. Po prostu było kilkunastominutowe przyspieszenie.

    Poseł Sprawozdawca Tadeusz Jarmuziewicz:

    Rozumiem, ale poczułem się trochę winny, w związku z tym uznałem za stosowne nie przeprosić pana marszałka.

    W imieniu Komisji Infrastruktury i Samorządu Terytorialnego mam zaszczyt przedstawić stanowisko połączonych komisji dotyczące druku nr 2964, czyli projektu ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i ustawy Prawo budowlane. Te dwa akty prawne są korygowane tym projektem. Dlaczego w ogóle tym się zajmujemy? Szanowni państwo, ostatnimi czasy - to jest kwestia dwóch, trzech lat - pojawił się problem, jeśli chodzi o proces wydawania dokumentów uprawniających do tego, żeby stawiać zwłaszcza wiatraki, albowiem chociaż ta ustawa enumeratywnie nie mówi o wiatrakach, dotyczy ona bowiem wszystkich odnawialnych źródeł energii, to w rzeczywistości uciążliwością społeczną stało się to, że inwestycje w postaci wiatraków, które są bardzo często wyjątkowo uciążliwe dla tych, którzy mieszkają w pobliżu, funkcjonują bez wcześniejszego przeprowadzenia konsultacji społecznych. W związku z tym mamy do wyboru dwie koncepcje: albo zdefiniujemy odległość, bo takie pomysły już się pojawiały, albo przyjmiemy jakieś inne rozwiązanie. Ten projekt jest właśnie odpowiedzią na pytanie, jakiego rodzaju inne rozwiązanie.

    Połączone komisje stwierdzają: Rozwiążmy tę sprawę poprzez sztywne wpisanie tego typu inwestycji do planów zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli inwestycja jest wpisana do planu zagospodarowania przestrzennego, to można ją lokować na obszarze objętym planem, z uwzględnieniem strefy oddziaływania. Aby było jasne dodam, że projekt absolutnie separuje mikroinstalacje, czyli instalacje o mocy do 40 kW, od obowiązku lokowania ich w planie zagospodarowania przestrzennego. W związku z tym, jeśli chodzi o to, co ustanowiliśmy w lutym tego roku, czyli ustawę o odnawialnych źródłach energii, gdzie kładliśmy nacisk na prosumentów, czyli tych, którzy będą produkowali energię dla siebie, w jakikolwiek sposób nie pojawiają się żadnego rodzaju utrudnienia i jakiegokolwiek rodzaju problemy dla tego segmentu mikroenergetyki.

    W czasie prac podkomisji, a potem połączonych komisji pojawiły się dwa rozwiązania, które uzupełniły projekt przedłożony pierwotnie. Mianowicie chodzi o to, żeby dzisiejszy stan, kiedy tego typu inwestycje mogą powstawać na zasadzie ustalenia warunków zabudowy - bez konsultacji społecznych, żeby było jasne, co jest największą bolączką tego rozwiązania - przesunąć w czasie o rok od dnia wejścia w życie ustawy. A zatem obowiązki pojawią się dopiero w 2017 r. Oczywiście jeśli chodzi o rozpoczęte procedury, w przypadku których mają być wydane decyzje o warunkach zabudowy, okres obowiązywania będzie wynosił trzy lata, bo tak stanowi projekt. I to chyba tyle.

    Proszę Państwa! Ustawa nie jest kompleksowa, nie załatwia wszystkiego, co wiąże się z kwestią wiatraków. W czasie procedowania nad projektem ustawy pojawiły się postulaty związane z kwestiami uciążliwości, ochrony środowiska i wieloma innymi sprawami związanymi z tym zagadnieniem. Ustawa jest selektywna, określa, w jaki sposób należy wydać w urzędzie gminy, bo tam rozgrywa się cała sprawa, decyzję o tym, czy wiatrak będzie w danym miejscu funkcjonował czy nie. Proponujemy - mówię o komisjach - aby tę sprawę rozwiązać poprzez sztywne wpisane do planów zagospodarowania przestrzennego.

    Wrócę jeszcze do pomysłu dotyczącego zdefiniowania odległości. To jest klasyczny przykład tego, kiedy leczymy pacjenta nie z tego, na co jest on chory, bo problemem jest atmosfera - nie chcę z tej trybuny używać zbyt ważkich słów - w jakiej wydawane są tego typu zezwolenia. Często obiekty są lokalizowane na gruntach samorządowców, a także na gruntach tych osób, które wydają decyzje w tej sprawie bez uwzględnienia uciążliwości dla osób, które mieszkają w pobliżu. W związku z tym ta ustawa próbuje rozwiązać selektywnie ten jeden problem. Rekomenduję państwu przyjęcie tego projektu ustawy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Tadeusz Jarmuziewicz - Wystąpienie z dnia 21 lipca 2015 roku.

Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i ustawy – Prawo budowlane


78 wyświetleń

Zobacz także: