Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Tak, ja mam tylko pięć minut.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Właściwie po tych skrajnych słowach nie bardzo wiem, co powiedzieć, dlatego że ostatnie wystąpienie wprawiło mnie troszeczkę w dobry humor, bo nie wiem, jak miałby pan monitorować dziecko nienarodzone. Pewnie trzeba by jakiś monitoring założyć każdej kobiecie w okresie rozrodczym, wtedy by pan stwierdził, czy dba o siebie, czy nie. Rozumiem, że chodzi o matki małoletnie, które mają problem z ciążą z uwagi na niewyedukowanie, to są dzieci, które rodzą dzieci, to jest rzeczywiście problem.
Natomiast ja bardzo panu dziękuję. Ogromnie się cieszę, że jest taka instytucja, która napawa optymizmem, która przy tej bylejakości, którą mamy w szeregu instytucji, jest taką iskierką nadziei, że można działać w sposób empatyczny, z pasją. Ktoś tu powiedział, że pan jest uzależniony. Ja z panem kilkakrotnie rozmawiałam i pan jest uzależniony - od dzieci, od dobra dzieci. Ilekroć rozmawiamy, pan zawsze porusza sprawy tak różnorodne. A życie przynosi nam coraz nowsze problemy. To, że mamy telewizję informacyjną 24 godziny na dobę, powoduje, że te sprawy, których dawniej nie dostrzegaliśmy, teraz widzimy, one są zaakcentowane, ponieważ dziennikarze muszą coś robić. Przedtem przedstawiali tylko te najważniejsze wydarzenia, a teraz te problemy się piętrzą.
Pan poseł z PiS tyle czasu poświęcił na mówienie o opiece medycznej. Będzie jeszcze gorzej, tak podejrzewam. Jeżeli średnia wieku lekarza pediatry w naszym kraju wynosi w tej chwili ponad 60 lat, to jest wyrwa pokoleniowa. I rzeczywiście, wydaje mi się, że to nie powstało z dnia na dzień czy przez te 8 lat, ale to powstawało przez 20 lat, w czasie których prowadzona była nieodpowiednia polityka zdrowotna. Nikt nie zwrócił uwagi na to, że średnia wieku lekarza specjalisty to ponad 50 lat, a pediatry - chyba 62 lata. Wpadniemy w czarną dziurę. Takie pobożne życzenia, żeby w każdej szkole był lekarz, dostęp do pediatry, pozostaną tylko życzeniami, jeżeli nie będziemy działać. No ale pan nie może robić wszystkiego, pan powinien zwracać uwagę na to, że lekarzy brakuje, a odpowiednie ministerstwa powinny coś w związku z tym robić, rozwiązywać te problemy.
Tyle ostatnio się krytykuje to, co dotyczy mieszkań. Przecież ten problem, że ludzie nie mają gdzie mieszkać, pojawił się bardzo wcześnie. W zasadzie wtedy, kiedy wprowadzono politykę nabywania mieszkań na własność, kupowania ich na kredyt. Natomiast wyzbyto się... I to niestety za rządów PiS, kiedy umożliwiono sprzedaż mieszkań komunalnych. Jeśli chodzi o rynek mieszkań pod wynajem dla rodzin, taki z prawdziwego zdarzenia, bo w tej chwili są stancje, właściciele mieszkań wynajmują je na ogół studentom, nie rodzinom, to jest to ogromny problem. Omawiając inny temat, mówiłam, że bardzo staramy się dbać o rodziny, ale przecież te dzieci nie będą rodzić się na stadionach, więc te rodziny muszą mieć mieszkania. Jest ogromna zapaść, jeśli o to chodzi. Tu nawet kolega opisał mnie, że ja ciągle mówię o mieszkaniach, jestem monotematyczna. Ale niestety jest to ogromny problem.
Co mi przyszło powiedzieć? Bardzo dziękuję panu i pana współpracownikom, bo sam pewnie by pan sobie nie poradził, ale za pana plecami kryją się młode osoby. Chciałabym państwu życzyć, żeby tej empatii, tego zapału wam nie zabrakło. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Informacja o działalności Rzecznika Praw Dziecka za rok 2014 oraz uwagi o stanie przestrzegania praw dziecka wraz ze stanowiskiem Komisji