Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

32 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Kazimierz Smoliński:

    Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! W ostatnich latach nastąpił ogromny spadek ilości ryb w polskich wodach morskich, a szczególnie w strefie przybrzeżnej, w której połowów dokonują rybacy na małych łodziach o długości do 10 m. Przyczyn tego stanu jest wiele, ale najważniejsza to połowy paszowe wykonywane przez duże jednostki połowowe z wykorzystaniem sprzętu ciągnionego, które często wkraczają w strefę 6 mil morskich. Połowy paszowe szprota i śledzia w celu uzyskania surowca do produkcji mączki rybnej jako pokarmu dla hodowli łososi w Norwegii i Dani są zabójcze dla naszych zasobów ryb. Ponadto występuje zjawisko handlu kwotami połowowymi, właściwie przez nikogo niekontrolowane.

    Mimo iż Polska nie wykorzystuje ostatnio limitów połowowych, to jednak występuje zjawisko przeławiania akwenów, szczególnie Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego. Akweny te są szczególnie ważne dla odbudowy stad ryb, ponieważ w strefie przybrzeżnej następuje ich rozmnażanie i odbudowa zasobów. Rybacy, szczególnie przybrzeżni, znajdują się w tragicznej sytuacji finansowej i materialnej z powodu braku ryb, czego dowodem są chociażby ich ostatnie protesty na drogach, które pokazują ich determinację w obronie firm i rodzin. Wbrew publikacjom, że występuje pogorszenie jakości środowiska morskiego, badania naukowe wykazują poprawę jakości tego środowiska, co powinno sprzyjać wzrostowi ilości ryb w Bałtyku, a tak się nie dzieje.

    Ostatnie zmiany w finansowaniu pomocy unijnej dla rybaków łodziowych jeszcze pogorszą, ich zdaniem, ich sytuację, ponieważ wstrzymano dopłaty bezpośrednie, a wprowadza się tzw. działania ukierunkowane. Jednakże aby je uzyskać, potrzebny jest wkład własny nawet do 40%, którego ci rybacy nie mają. Rybakom potrzebne są pieniądze na życie, na ZUS, na podatki, a nie na kolejne inwestycje. Doprowadza się do konfliktu między rybakami na dużych jednostkach a tymi na małych łodziach przybrzeżnych. Potrzebne są niezwłoczne działania w celu zahamowania degradacji zasobów ryb, jak też w celu ich odbudowy. Jak rząd zamierza poprawić tę sytuację?


32 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Zofia Szalczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na zadane przez państwa posłów pytanie w sprawie bardzo trudnej sytuacji rybaków przybrzeżnych, zwłaszcza - jak podano w pytaniu - właścicieli łodzi o długości do 10 m, pragnę złożyć następującą informację. Otóż opinia o wyjątkowo trudnej sytuacji rybaków przybrzeżnych w związku z rzekomym całkowitym zahamowaniem wzrostu, wyczerpaniem zasobów ryb w Morzu Bałtyckim nie ma potwierdzenia w faktach. W ostatnim czasie po dużym wlewie świeżej wody z Morza Północnego warunki środowiskowe w Bałtyku się poprawiły. Zauważalna jest poprawa sytuacji w zakresie stanu zasobów ryb, obserwuje się znacznie lepszą kondycję jakościową poławianego dorsza. Poprawa ta jest widoczna także w stopniu wykorzystania kwot połowowych, zwłaszcza w zakresie dorsza i śledzia. Informuję - posłużę się danymi faktograficznymi - że w roku 2013 w okresie do 15 lipca rybacy przybrzeżni wyłowili prawie 940 t dorsza, a w analogicznym okresie roku 2015, też do 15 lipca - 1600 t. To jest o ponad 70% więcej niż w roku 2013. Ponadto w 2015 r. połowy śledzia były blisko trzy razy wyższe niż w takim samym okresie roku 2013. I tak w 2013 r. do 15 lipca wyłowiono 1700 t śledzi, w 2014 r. - 4900 t, a na Zalewie Wiślanym został osiągnięty w 2015 r. swoisty rekord, bo wyłowiono aż sześć razy więcej tych ryb. Mówi się, że było to swego rodzaju żniwo śledziowe.

    Rybacy przybrzeżni łowią także ryby gatunków nielimitowanych, ryb płaskich i troci. W tym roku wyłowili trzy razy więcej bardzo atrakcyjnej rynkowo ryby troci wędrownej niż w roku 2013.

    Międzynarodowa Rada Badań Morza stwierdziła w ostatnim okresie poprawę stanu wielu gatunków ryb w Morzu Bałtyckim, więc mówienie o pogarszającej się sytuacji rybaków w związku z możliwością połowu mniejszej ilości ryb jest całkowite nieuzasadnione, bo statystyka pokazuje, że wyławia się ich dużo więcej.

    Rybołówstwo przybrzeżne wykonują statki rybackie o długości całkowitej do 12 m, takich statków jest w naszym kraju 680, natomiast statków o długości do 10 m, których dotyczy pytanie, jest w Polsce 544. Zatrudnienie na tych jednostkach w przeliczeniu na tzw. całoroczne etaty rybackie wynosi 388 etatów.

    Ten sektor gospodarki po wejściu Polski do Unii Europejskiej korzysta ze szczególnego wsparcia finansowego. Dla tego sektora został ustanowiony specjalny branżowy program operacyjny. W ramach tego programu operacyjnego rybacy przybrzeżni zostali objęci rekompensatami finansowymi, pomocą przeznaczoną na inwestycje. W ramach samych rekompensat finansowych za czasowe zawieszenie działalności połowowej wypłacono rybakom posiadającym łodzie o długości do 10 m prawie 100 mln zł. Pomoc ta wynosiła w niektórych przypadkach nawet 80 tys. zł dla jednego rybaka. Rybacy przybrzeżni otrzymywali dodatkowo dofinansowanie w postaci premii w wysokości do 500 tys. zł na operacje związane z budowaniem łańcucha sprzedaży produktów rybołówstwa. Ponadto w związku z trwałym wycofywaniem się z rybołówstwa rybacy otrzymywali pomoc w postaci dopłat, tzw. wcześniejsze emerytury. Flota przybrzeżna, co jest naprawdę bardzo ważne, korzystała z wyjątkowo korzystnego programu dla lokalnych grup rybackich. Dziewięć lokalnych grup rybackich (Dzwonek) gospodarujących na wodach graniczących, łączących się z morzem otrzymało wsparcie w wysokości 358 mln zł.

    Czy mogę jeszcze, panie marszałku, chwilę?


32 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! Chodzi o ograniczenie populacji pospolitej foki szarej, ponieważ jest to gatunek nadmiernie chroniony, który spowodował bardzo duże straty w rybołówstwie. Oficjalnie podaje się, że populacja fok liczy 20 tys., natomiast rybacy twierdzą, że stan faktyczny jest 4-5-krotnie większy. Foka zjada ok. od 6 do 10 kg ryb dziennie, skutecznie niszczy wystawiony sprzęt rybacki, a focze odchody zostają w wodzie i zanieczyszczają plaże. Jak państwo macie zamiar rozwiązać ten problem? W jakiej wysokości wypłacić odszkodowania, które już wypłacają kraje Morza Bałtyckiego, ponieważ obgryzione ryby i zniszczony sprzęt są kłopotem dla rybaków i powodują konflikt ze stacją morską w Helu?

    Drugie pytanie: Na Morzu Bałtyckim wyznaczone są poligony do ćwiczeń przez Marynarkę Wojenną. Podczas ćwiczeń poligony są zamknięte dla rybołówstwa, ma to miejsce przez ok. 90 dni w roku. Ćwiczy nie tylko Marynarka Morska, ale również Wspólnota Atlantycka, NATO. (Dzwonek) Rybacy przez zamknięte akweny pozbawieni są możliwości prowadzenia połowów, a tym samym dochodów. Jak macie zamiar państwo rozwiązać ten problem? Jakiej wysokości będą odszkodowania? Czy w ogóle macie zamiar je wypłacić rybakom? Dziękuję bardzo. (Oklaski)


32 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Zofia Szalczyk:

    Pozwolę jeszcze sobie dokończyć informację o wsparciu rybactwa. Mianowicie pragnę poinformować, że ministerstwo rolnictwa prowadzi intensywne prace w celu jak najszybszego wdrożenia Programu Operacyjnego ˝Rybactwo i morze˝, którego projekt został oficjalnie złożony do Komisji Europejskiej. Jeden z priorytetów programu, tzw. priorytet 1, adresowany jest głównie do rybołówstwa morskiego. W ramach tego priorytetu przewidziane jest wsparcie w kwocie ok. 191 mln euro, czyli ok. 800 mln zł, w tym dla floty przybrzeżnej w wysokości 210 mln zł, a są to znaczące środki finansowe, które w kolejnych latach będą wspierać modernizację polskiej floty, w tym również floty, która jest przedmiotem dzisiejszego pytania. W ramach nowego programu planowana jest pomoc finansowa na działania z zakresu zdrowia i bezpieczeństwa na statkach rybackich, na które zostanie przeznaczone 36 mln zł, oraz na innowacje, gdzie alokowane będą środki w kwocie 30 mln zł.

    Odpowiadając na pytanie i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rybaków przybrzeżnych związanym z wysokim stanem populacji fok, pragnę poinformować, że przewidziane jest rozwiązanie w postaci systemu rekompensat za szkody wyrządzane przez foki i ptaki chronione...

    (Poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk: Kiedy, gdzie i ile?)

    ...w ramach nowego programu operacyjnego w łącznej kwocie 16 mln zł. Szczegółowe warunki są przedmiotem negocjacji z Komisją Europejską, bowiem są to środki z Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego. Jest także szansa na kontynuowanie dalszych rekompensat za czasowe zaprzestanie działalności połowowej w kwocie ok. 100 mln zł.

    Zagadnienie związane z odszkodowaniami wywołanymi przez działania Marynarki Wojennej jest adresowane do ministra obrony narodowej, ale niemniej jednak pragnę poinformować, że jest ono znane ministrowi rolnictwa. Po otrzymaniu informacji o uciążliwościach, jakie występują w tym zakresie dla rybołówstwa, (Dzwonek) minister podął się konsultacji i ustaleń z ministrem obrony narodowej, aby szkodliwość tych działań była jak najniższa. Należy oczekiwać, że działania usprawniające w tym zakresie będą podejmowane w najbliższym okresie.



Kazimierz Smoliński, Janusz Śniadek, Andrzej Jaworski, Jolanta Szczypińska i Dorota Arciszewska-Mielewczyk - PiS

Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Pytania w sprawach bieżących Posłowie Kazimierz Smoliński, Janusz Śniadek, Andrzej Jaworski, Jolanta Szczypińska i Dorota Arciszewska-Mielewczyk - PiS w sprawie wyjaśnienia tragicznej sytuacji rybaków przybrzeżnych w Polsce, w szczególności właścicieli łodzi do 10 m długości, spowodowanej brakiem ryb w strefie morza dostępnej dla rybołówstwa łodziowego


434 wyświetleń