Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wyrażając opinię na temat projektu ustawy w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, pozwolę sobie również zwrócić uwagę na kilka spostrzeżeń historycznych.
Obława augustowska, inaczej nazywana obławą lipcową, przeprowadzona w lipcu 1945 r. na obszarze terenów Puszczy Augustowskiej przez oddziały Armii Czerwonej, NKWD oraz funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, polskiego, może inaczej, pseudopolskiego Urzędu Bezpieczeństwa była jedną z wielu akcji wymierzonych przeciw Polakom mającym inne zdanie lub podejrzewanym o to, że mogą nie akceptować siłą narzuconego systemu. Oddziały radzieckie otaczały tamtejsze wsie i aresztowały ich mieszkańców podejrzanych o współpracę z partyzantką niepodległościową.
W Internecie przeczytałem, że zatrzymanych było ponad 7 tys. osób, z czego 600 osób zaginęło bezpowrotnie. W tej chwili odkrywa się nowe karty historii i mówi się, że tych osób mogło być więcej. Myślę, że takie działania przeciwko tzw. reakcji przeciwko władzy ludowej, jak to określano, prowadzono wtedy, z różnym nasileniem, na terenie całej Polski - choć nie można tego porównywać z obławą augustowską - tak że gdyby zliczyć ofiary w całym kraju, to byłaby ich cała masa, byłoby ich dużo więcej.
Władze PRL nigdy oficjalnie nie potwierdziły tego, że obława augustowska miała miejsce. Warto dzisiaj wspomnieć, że Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku podjął w 2000 r. śledztwo w tej sprawie, która początkowo było kwalifikowana przez prokuraturę jako zbrodnia komunistyczna, a od lipca 2009 r. - również jako zbrodnia przeciwko ludzkości.
Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego w pełni popiera ustanowienie Dnia Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, bowiem uważamy, że każda ofiara zbrodni winna być należycie upamiętniona, a wszyscy zbrodniarze, którzy dopuszczają się zbrodni, powinni być potępieni. Taka zasada jest przyjęta na całym cywilizowanym świecie.
Nie chciałbym, żeby to zaburzyło tę dyskusję, która jest jednokierunkowa, jednolita bez względu na to, po której stronie sali się siedzi, jednak na kanwie pamięci pozwolę sobie podkreślić, że lipiec jest szczególnym miesiącem, jeśli chodzi o upamiętnianie ofiar ludobójstwa - bo to Instytut Pamięci Narodowej określa już jako ludobójstwo. A pozwolę sobie to przypomnieć, a może nawet wytknąć Wysokiej Izbie, że w 70. rocznicę ludobójstwa na Wołyniu, Podolu i we wschodniej Małopolsce nie było poparcia dla uchwały ustanawiającej 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian (Oklaski), a tam w latach 1943-1945 ukraińscy nacjonaliści spod znaku Bandery i Ukraińskiej Powstańczej Armii bestialsko zamordowali ok. 120 tys. Polaków - to są dane z IPN-u - głównie dzieci, kobiety, starców, tylko za to, że byli Polakami.
Wysoka Izbo! Uważam, że jest to temat na odrębną dyskusję, jednak chciałbym podkreślić, że upamiętnienie należy się wszystkim ofiarom, które poniosły śmierć w wyniku zbrodniczych działań, bez względu na to, kto to uczynił. W tym obszarze historii poprawność polityczna nie powinna mieć miejsca. Kłaniam się nisko wnioskodawcom przedmiotowego projektu za to, że chcą to wprowadzić w formie ustawy. Myślę, że wszystkie zbrodnie powinny być kwalifikowane w ten sposób. Parlament ukraiński przyjął ustawę, w myśl której za to, co mówię przeciwko Banderze, zbrodni banderyzmu, Ukraińskiej Powstańczej Armii, powinienem być ścigany i osądzony. Należy dziś zapytać, co na to cywilizowany świat. 11 lipca to dzień, w którym miało miejsce apogeum zbrodni Ukraińskiej Powstańczej Armii. Dostałem anonimową ulotkę (Dzwonek) z Instytutu Pamięci Narodowej. Nawet tam nie chcą otwarcie powiedzieć ˝Macie, weźcie, coś z tym zróbcie, bo my mamy związane ręce˝, tylko anonimowo przysyłają ulotki. (Oklaski)
Posiedzenie Sejmu RP nr 96 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o ustanowieniu Dnia Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku