Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

30 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Aleksandra Trybuś-Cieślar:

    Dziękuję.

    Pani Marszałek! Pani Minister! Wysoka Izbo! W ubiegłym tygodniu Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłosiła wyniki matur, które po raz pierwszy zostały przeprowadzone w nowej formule i stanowiły zakończenie realizacji cyklu nowej podstawy programowej.

    W tym roku szkolnym do egzaminu maturalnego w nowej formule przystąpiło ok. 176 tys. uczniów, ok. 80% z nich zdało egzamin, a 15% ma prawo przystąpić do sesji poprawkowej w sierpniu. W tym roku szkolnym równolegle były przeprowadzone matury w tzw. starej formule, przystąpiło do nich ok. 100 tys. uczniów. Byli to absolwenci poprzednich roczników poprawiający swój wynik z danego przedmiotu i tegoroczni absolwenci techników, którzy realizowali jeszcze starą podstawę programową. Wyniki tego egzaminu były dużo gorsze, bo tylko 64% uczniów go zdało, zaś 25% ma prawo do poprawy wyniku egzaminu w sierpniu.

    Jak te wyniki matur mają się do wyników ubiegłorocznych? Czy takie wskaźniki zdawalności są dla ministerstwa satysfakcjonujące? Jak wyniki nowej matury odzwierciedlają stan wdrożenia i realizacji nowej podstawy programowej? To jest pierwsza grupa pytań.

    Chcę również zapytać o inną sprawę, ponieważ bardzo wiele emocji wśród tegorocznych maturzystów budzi fakt, że w rekrutacji na wyższe uczelnie uczestniczyć będą zarówno ci, którzy zdawali maturę w starej, jak i w nowej formule. Mają oni wyniki z tych samych przedmiotów, ale z innych egzaminów. Czy według ministerstwa istnieje możliwość rekrutacji na wyższe uczelnie na podstawie wyniku podanego w skali centylowej, skoro jest on zapisany na zaświadczeniu z okręgowych komisji egzaminacyjnych?

    Rozumiem, że sytuacja w tym roku była szczególna, wciąż jednak w kolejnych latach będzie istniała grupa osób, które będą przystępować do matury w tzw. starej formule, takich, które będą zdawały egzamin z tego samego przedmiotu, ale na innym arkuszu egzaminacyjnym. Bardzo proszę panią minister o stanowisko. Dziękuję.


30 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Joanna Berdzik:

    Pani Marszałek! Szanowni Państwo Posłowie! Rzeczywiście ten rok to pierwszy rok funkcjonowania tzw. nowej matury, egzaminu w formule innej niż do tej pory. Ta formuła objęła uczniów, którzy ukończyli licea ogólnokształcące. Maturę w starej formule zdawali, jak pani poseł słusznie powiedziała, uczniowie techników i ci, którzy poprawiali wyniki z lat poprzednich.

    Jeśli chodzi o tzw. nową maturę, to w zasadzie zdawalność egzaminu maturalnego w tym roku i w poprzednim jest porównywalna, co naszym zdaniem jest wynikiem zadawalającym, tym bardziej, że musimy wziąć pod uwagę, że te egzaminy się jednak różniły. Różniły się przede wszystkim rodzajem zadań, które były stawiane przed uczniami. W tym roku w arkuszach było dużo więcej zadań polegających na wnioskowaniu, analizowaniu, formułowaniu tez, udowadnianiu czy argumentowaniu. Zmienił się także sposób oceniania, z formuły tzw. klucza przechodzimy na ocenianie holistyczne. Zwracaliśmy także uwagę na to, czy uczeń w trakcie rozwiązywania zadania pokonał tzw. zasadniczą trudność.

    Ten wynik jest zatem zadowalający, aczkolwiek uważamy, że oceny uzyskiwane w poszczególnych egzaminach mogłyby być wyższe, myślimy tutaj zwłaszcza o matematyce. Bo o ile duża liczba uczniów pokonała próg 30%, to jednak osiąganie wyższych wyników jest dla nas wyzwaniem.

    Chcę powiedzieć - i mówię o tym z bardzo dużą satysfakcją - że wszyscy nasi uczniowie mieli przystąpić do egzaminu na poziomie rozszerzonym. Nie ocenialiśmy go, ale wymagana była obecność na tym egzaminie. To rozwiązanie budziło dużo zastrzeżeń, pojawiały się głosy, że uczniowie wejdą na egzamin i po prostu nie przystąpią do rozwiązywania zadań, ale będą mieli odhaczone, że byli na egzaminie. I tu mamy bardzo dobry wynik, dlatego że tylko 0,08 ogólnej liczby uczniów oddało niewypełnione arkusze, co oznacza, że generalnie uczniowie podeszli do tego egzaminu i próbowali się zmierzyć z tymi zadaniami, co docelowo doprowadzi do takiej sytuacji, że uczniowie będą do tego egzaminu podchodzili świadomie i będzie miał on dużo większą wagę rekrutacyjną.

    Jeśli chodzi o starą maturę, to rzeczywiście jest tak, jak pani poseł powiedziała, mianowicie mamy 64% sukcesów i 25% możliwości poprawy sierpniowej. Ale proszę zwrócić uwagę, że w tamtym roku było 54% zdanych matur, więc de facto jest tutaj jakiś postęp.

    To, co państwa niepokoi, to różnica między egzaminami. Te arkusze de facto różniły się tylko tym, że część z nich, te ze starej matury, to standardy, a z nowej - to wymagania. Zgodnie z informacją, którą przedstawiła Centralna Komisja Egzaminacyjna, nie ma istotnych różnic, jeśli chodzi o poziom trudności zadań egzaminacyjnych w starej i nowej formule. Zgodnie z zasadami tworzenia narzędzi pomiaru dydaktycznego w obu rodzajach arkuszy zastosowano zadania o różnym stopniu trudności, tzn. trudno jest analizować wprost te wyniki, trudno jest wprost je porównywać. Trzeba pamiętać o tym, że np. poziom rozszerzony w przypadku liceów ogólnokształcących dotyczył wszystkich uczniów. Nie było możliwości przystąpienia do poziomu podstawowego i poziomu rozszerzonego. Natomiast w technikach uczniowie przystępowali z określonego przedmiotu do poziomów zarówno podstawowego, jak i rozszerzonego, co oznacza, że ci uczniowie, którzy nie czuli się na siłach, aby przystąpić do poziomu rozszerzonego, wchodzili w poziom podstawowy. Efektem jest to, że poziom rozszerzony w ogólniakach wygląda na niższy niż w technikach, ale de facto tak nie jest. Statystycznie to tak wygląda, ale indywidualnie wszyscy uczniowie mieli jednak szansę osiągnąć wysoki wynik, jeśli byli na dobrym poziomie pod względem wiedzy i umiejętności.

    Jeśli chodzi o porównywanie egzaminów przez komisje rekrutacyjne, to oczywiście jest taka możliwość. Żeby ta możliwość mogła zaistnieć w sposób rzeczywisty, także dla uczniów, którzy składają dokumenty dotyczące matur, które zostały przez nich zdane w poprzednim roku albo jeszcze w poprzednim, CKE opracowało skale centylowe dla egzaminu ze wszystkich przedmiotów z lat 2005-2014 i udostępnia je szkołom wyższym. Wiemy, że z takim wnioskiem do CKE zwróciła się do tej pory Politechnika Warszawska. Wiemy więc, że niektóre uczelnie są zainteresowane skalą centylową. Docelowo na pewno jest to lepsza skala, bo pokazuje, ilu uczniów zdało egzamin lepiej, gorzej bądź na takim samym poziomie. A więc docelowo pewnie rekomendowalibyśmy stosowanie skali centylowej w przypadku rekrutacji na uczelnie. Dziękuję bardzo.


30 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Sławomir Kowalski:

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Pani Minister! Nasze pytania o matury biorą się również z tego, że do naszych biur odbywały się wręcz pielgrzymki maturzystów, którzy zdawali tzw. starą maturę, dotyczące przede wszystkim chemii. Jak pewnie ministerstwo wie, wyniknął właśnie dość duży problem. Maturzyści z techników i z ubiegłych lat twierdzą, że nowa matura była dużo, dużo łatwiejsza niż ta ich matura. Pokazują statystycznie liczbę pytań, na które musieli odpowiedzieć, różnice w długości trwania matury, jak również jakieś opinie profesorskie, które wykazują, że nowa matura jest zdecydowanie łatwiejsza niż ta stara.

    Miałbym jeszcze jedno pytanie: Czy pani minister jest w stanie skomentować niezbyt ciekawe wyniki z wiedzy o społeczeństwie, która wydawałaby się dość łatwym przedmiotem? (Dzwonek) Dziękuję bardzo.


30 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Joanna Berdzik:

    Jeśli chodzi o chemię, to rzeczywiście dotarły do nas te głosy, analizowaliśmy to. Podstawowa rzecz jest taka, że standardy egzaminacyjne różnią się od wymagań podstawy programowej. Rzeczywiście w podstawie programowej chemii pewna część materiału po prostu została wyeliminowana, ale to nie oznacza, że arkusz starej matury był trudniejszy bądź łatwiejszy. Po prostu uczniowie uczyli się jakiegoś materiału, jedni takiego, a drudzy takiego, i na jakimś poziomie i w obu tych obszarach Centralna Komisja Egzaminacyjna zbudowała arkusz o podobnym stopniu trudności. To jest to, o czym mówiłam wcześniej. Występowały zadania łatwiejsze, ale pewnie też trudniejsze.

    Oczywiście mamy też wyniki tych uczniów. Okazuje się, że wstępne wyniki egzaminu maturalnego z chemii na poziomie rozszerzonym nie wykazują istotnych różnic w poziomie trudności obu arkuszy egzaminacyjnych, czyli nie ma takiej sytuacji, że ten łatwiejszy arkusz uczniowie zdali nagle na dużo wyższym poziomie. To rzeczywiście byłoby może jakimś takim mocnym sygnałem, że trzeba się tej sprawie jeszcze głębiej przyjrzeć. Dyrektor CKE dokonał takiej analizy egzaminu z chemii, przede wszystkim arkuszy. Naszym zdaniem nie ma różnicy pomiędzy stopniem trudności arkuszy, które sprawdzały wiedzę, którą dzieci nabywały w technikum czy w liceum. No, byli to już dorośli ludzie. Potwierdzają to także wyniki egzaminu maturalnego, które już mamy. Te wstępne wyniki wskazują, że nie ma różnic w zdawalności.

    Jeśli chodzi o WOS, to rzeczywiście te wyniki z egzaminu są słabe. Wydaje się, że może to też być takie przekonanie naszych uczniów, że w zasadzie świat ich otacza, więc potrafią z tego świata otaczającego zdać egzamin. No nie. To jest pewien pakiet kompetencji, ale pakiet wiedzy też jest tutaj istotny. Tak jak powiedziałam, 11 września CKE przedstawi wyniki matury, pogłębione analizy, w tym z WOS-u. Te wyniki, analizy niewątpliwie powinni wziąć pod uwagę nauczyciele WOS-u, którzy przygotowują naszych uczniów do matury.



Sławomir Kowalski i Aleksandra Trybuś-Cieślar - pytanie z 9 lipca 2015 r.

Posiedzenie Sejmu RP nr 96 Pytania w sprawach bieżących Posłowie Sławomir Kowalski i Aleksandra Trybuś-Cieślar - PO w sprawie wyników matur


567 wyświetleń