Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Przedstawienie przez prezesa Rady Ministrów programu działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.


Poseł Beata Szydło:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dziwna to koalicja, w której szef koalicyjnego PSL dziwi się, że po 4 latach rządów tej koalicji, w sytuacji kiedy PSL odpowiadało za sprawy wsi, na polskiej wsi jest źle. Dziwna to koalicja, w której ten sam szef klubu, który jeszcze nie tak dawno był przecież ministrem w tym rządzie, mówi o tym, że czas pomyśleć o tym, żeby polskie banki miały wreszcie kapitał polski, a przecież to on odpowiadał przez ostatnie 4 lata za prywatyzację. To w tej koalicji rodziły się takie pomysły, żeby na przykład prywatyzować Lotos.

    Dzisiaj Polacy otrzymali rachunek za 4 lata tej dziwnej koalicji, która niestety będzie jeszcze rządziła przez następne 4 lata i wyciąga dzisiaj rękę do Polaków, mówiąc: złóżcie się na to, żebyśmy spłacili długi. Pan premier mówił w exposé, że przedstawia najważniejsze dane statystyczne. Podał jeden wskaźnik. Natomiast nie wspomniał o gigantycznym zadłużeniu publicznym, które za jego rządów wzrosło o ponad 300 mld zł i 10% PKB, zbliżając się do poziomu 55% PKB. Nie padły liczby związane z rekordowym deficytem finansów publicznych, który w roku 2010 wyniósł prawie 8% PKB. Okazuje się, że w tak fatalnej sytuacji finansów publicznych nawet stosowana przez 4 lata kreatywna księgowość już nie pomaga. Trzeba sięgać po ulgi, trzeba podnosić wiek emerytalny, bo to jest najprostsze i to jest najłatwiej zrobić oraz powiedzieć Polakom: zapłaćcie za tę niefrasobliwość, za to, że przez 4 lata nie było nas stać na odważne decyzje.

    Mówicie państwo o tym, że ważna jest nasza pozycja w Europie. A jak wyglądamy w tej chwili po czterech latach rządów? Już obecnie oprocentowanie polskich 10-letnich obligacji skarbowych często przekracza 6%, a oprocentowanie rzędu 7% oznacza praktycznie brak możliwości spłaty długów. Dla inwestorów bardziej wiarygodne są Słowacja, Słowenia czy Czechy, w których rentowność obligacji jest niższa. Państwa te mają mniejsze wydatki w stosunku do PKB na obsługę zadłużenia publicznego. Przypomnę, że w tym roku nasze zadłużenie będzie kosztowało 38 mld zł, na przyszły rok w tym projekcie, niby-projekcie budżetu, który nie wiadomo, czy jest czy nie jest projektem, w tym, który złożony jest w tej chwili w Sejmie, zaplanowano 42 mld zł.

    Emerytury - mówicie państwo, że troszczycie się o przyszłych emerytów, o to, żeby w Polsce były godne i wypłacane emerytury. Dlaczego zatem przez ostatnie dwa lata praktycznie co roku wyciągano bardzo duże kwoty - doszło to do ponad 11 mld zł - z Funduszu Rezerwy Demograficznej, mimo że sytuacja demograficzna, co sam pan premier dzisiaj przyznał, będzie jeszcze trudniejsza w następnych latach, chociaż w tym półroczu tego roku po raz pierwszy mieliśmy ujemny przyrost? W przyszłości tych pieniędzy zabraknie, a w tym niby-projekcie budżetu na rok przyszły są zapisane kolejne 3 mld zł, które mają być zabrane z rezerwy.

    Mówił pan premier o podwyższeniu składki rentowej o 2 punkty procentowe. To nieźle brzmi, gorzej, jeżeli przełoży się to na inne proporcje. Podniesienie z 6 do 8% to tak naprawdę wzrost o ponad 30%. Fatalna propozycja dla przedsiębiorców oraz pracowników, którzy będą wypychani do szarej strefy. Dzięki obniżeniu składki rentowej, o której tu była mowa, a przypomnę, że zaproponował to rząd Jarosława Kaczyńskiego, liczba utworzonych miejsc pracy wzrosła o 800 tys. W tamtym czasie to była połowa nowych miejsc pracy, które powstały w Unii Europejskiej.

    Pan premier mówił, że w przypadku przedsiębiorstw trzeba tego dokonać, bo przedsiębiorstwa trzymają pieniądze na lokatach. Myślę, że jest to niezrozumienie polskich przedsiębiorców. Nie dziwię się, że państwo przez cztery lata niczego dla nich nie zrobiliście. Przedsiębiorcy raczej inwestują pieniądze i starają się tworzyć, poprawiać pozycje swoich firm, a nie na lokatach utrzymują konta. Pomyliliście państwo to z innym podatkiem, który proponowaliśmy, podatkiem od instytucji finansowych. Może to trzeba rozważyć i byłoby to dobre rozwiązanie.

    W tej chwili sytuacja naszego kraju jest zła. Potrzeby pożyczkowe będą w 2012 r. wynosiły ponad 174 mld zł, w tym jest zrolowany stary dług. Mówię: oczywiście, można spłacać, ale to są kolejne pożyczki. Tak więc taka nas czeka rzeczywistość. Nie ma pracy dla młodych ludzi, niewielką szansę znalezienia pracy mają ci, którzy w tej chwili wypadli z rynku pracy, nie ma mieszkań, służba zdrowia i oświata są w bardzo trudnej sytuacji. I dzisiaj właściwie niczego nie dowiedzieliśmy się o tym, jaki będzie plan na te następne cztery lata. Dzisiaj usłyszeliśmy tylko, co trzeba zrobić, żeby na gwałt prowizorycznie załatać dziurę budżetową, żeby przetrwać może jeszcze jeden rok, może jeszcze dwa lata. Tylko jakim kosztem? Czy po raz kolejny ten rachunek zostanie wystawiony polskiemu społeczeństwu? Co można zrobić i jak trzeba zadziałać już zaraz? Co państwo możecie zrobić, jeżeli rzeczywiście będziecie chcieli konstruktywnie rozmawiać z opozycją?

    Wprowadzenie nowego systemu podatkowego, takiego, który będzie skierowany na poprawę sytuacji dochodów. W tym projekcie na rok 2012 dochody są przeszacowane o ponad 20 mld zł. Zdobyliście się państwo jedynie na podwyżkę podatku VAT, kolejna możliwość zapisana jest w aktualnej ustawie. Pan poseł Bury mówił o tym, że trzeba zmienić ustawę o VAT, bo jest niedobra, jest bardzo dużo interpretacji. W pełni się z tym zgadzamy. Macie państwo doskonałą okazję do tego. W Sejmie jest złożony przygotowany przez Prawo i Sprawiedliwość pakiet ustaw podatkowych: o podatku dochodowym, jak również o podatku od towarów i usług, zabezpieczający wpływy do budżetu państwa nie poprzez podwyższanie podatków, ale poprzez to, że ci, którzy dzisiaj uczciwie płacą podatki, nie będą represjonowani, będą mieli ułatwienia odnośnie do inwestowania, tworzenia miejsc pracy, a ci, którzy podatków unikają czy których ta forma działalności w jakiś sposób nie jest opodatkowana, będą musieli płacić te podatki tak jak wszyscy inni.

    Zaproponowaliśmy zmianę ustawy o systemie emerytalnym, wybór pomiędzy otwartymi funduszami i ZUS. Projekt jest gotowy. Nie chcieliście państwo dyskutować o nim w poprzedniej kadencji, zaś dzisiaj podnosicie wiek emerytalny, a Polakom trzeba dać szansę wyboru zamiast podwyższania wieku.

    Pakiet klimatyczny. Można go renegocjować. Renegocjacja da szansę polskiemu przemysłowi. W kraju, w którym będą tylko markety, w których będą tylko produkty wytwarzane w innych krajach, nie będzie dziać się dobrze. Trzeba dać polskiemu przemysłowi szansę rozwoju. Jeżeli państwo tego nie zrozumiecie i jeżeli nie dacie szansy tym polskim firmom, które jeszcze są i które walczą o przetrwanie na rynku polskim i europejskim, to pomniejszacie szanse Polaków na to, ażeby rzeczywiście aspirowali do tego, by mieć takie same możliwości rozwoju jak w innych krajach europejskich.

    Mówimy o tym, że trzeba wprowadzić budżet zadaniowy z prawdziwego zdarzenia, żeby pieniądze publiczne były wydawane w sposób racjonalny, w sposób sprawiedliwy i uczciwy, żeby wreszcie dokonać tych zmian, które są konieczne, jeżeli chodzi o racjonalizację wydatków publicznych, ale również żeby zastanowić się nad rozrostem administracji, o czym państwo tutaj w ogóle nie mówiliście, co macie zamiar z tym wszystkim zrobić. Zwiększenie, powiększenie przez was administracji w czasie ostatnich 4 lat kosztuje prawie tyle samo co wpływy do budżetu wynikające z podwyżki VAT, którą zafundowaliście Polakom w tym roku.

    Mówimy o tym, że można wprowadzić właśnie podatek od instytucji finansowych, a nie szukać pieniędzy w kieszeniach podatników, w kieszeniach polskich rodzin, obciążając polskich rolników, polską wieś, która i tak ma mniejsze szanse rozwoju niż inne rejony kraju.

    Propozycję odebrania ulgi internetowej i uzyskanie z tego tytułu kwoty 1,5 mld zł w ciągu 4 lat należy rozważać jako żart. Myślę, że zostało to powiedziane tylko w tym celu, żeby w jakiś sposób ubarwić te propozycje.

    Szanowni Państwo! Finanse publiczne w Polsce wymagają stabilizacji. Polska gospodarka, polski przemysł wymaga swojej szansy. Polacy oczekują, że ich perspektywa życia tu i teraz, a w przyszłości i ich dzieci, będzie taka sama jak perspektywa obywateli innych krajów europejskich, że będzie to dobra perspektywa, ale tymi propozycjami, które państwo przedstawiliście, nie osiągniemy tego. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Beata Szydło - Wystąpienie z dnia 18 listopada 2011 roku.

Posiedzenie Sejmu RP nr 102 Przedstawienie przez Prezesa Rady Ministrów programu działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania


574 wyświetleń

Zobacz także: