Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Łukasz Zbonikowski:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę wygłosić oświadczenie w sprawie braku działań rządu w kierunku budowy kolejnego stopnia wodnego na Wiśle. Oświadczenie w tej sprawie wygłaszam już nie po raz pierwszy, uważam bowiem, iż temat ten winien być powtórnie przywołany, gdyż dotyczy on problemu niezwykle ważkiego, a w działaniach rządu próżno szukać jego rozwiązań.

    Elektrownia we Włocławku powstała jeszcze w latach 60. ubiegłego stulecia. Od tamtej pory miały powstawać kolejne projekty tego typu, których zadaniem miało być odciążenie włocławskiej zapory. Jednak plany te nie doczekały się realizacji, zatem tama we Włocławku funkcjonuje samodzielnie już około 40 lat i będzie funkcjonowała dalej, podczas gdy planowany czas jej eksploatacji był przewidywany jedynie na 10 lat.

    W Polsce stosunkowo dużą wagę przykłada się do debatowania na temat potencjalnych zagrożeń. Podejmowane były próby zaniechania wydobycia gazu łupkowego ze względu na rzekomą szkodliwość procesu. Niejednokrotnie przekonywano społeczeństwo o niesłuszności planów budowy elektrowni jądrowych, gdyż mogą stać się one źródłem zagrożenia. Wszystkie te działania opierały się na wysuwaniu wniosków na temat skutków czysto teoretycznych, często wniosków niesłusznych. Natomiast w przypadku zagrożenia realnego, jakie niewątpliwie stanowi wyeksploatowany włocławski stopień wodny, nie są podejmowane kroki mające na celu wyeliminowanie owego niebezpieczeństwa. A niebezpieczeństwo to jest ogromne i z biegiem czasu wzrasta. W ostatnich latach nasz kraj był wielokrotnie nawiedzany przez powodzie, które systematycznie nadwyrężały włocławski stopień wodny. Każda kolejna sytuacja tego typu, gdy dojdzie do gwałtownego podniesienia poziomu wód, może doprowadzić do przerwania tamy, co będzie katastrofalne w skutkach. (Gwar na sali) Zniszczenie konstrukcji oznacza nie tylko zalanie znacznych terenów zamieszkałych przez okoliczną ludność, ale także zatrucie Wisły aż po Zatokę Gdańską i Bałtyk 40 mln m3 toksycznych osadów chemicznych, które zalegają na dnie zbiornika, oraz możliwe uszkodzenie zbiorników na terenie zakładów azotowych Anwil (Gwar na sali) zawierających 17 tys. ton ciekłego amoniaku i 1 tys. ton ciekłego chloru, przez co zagrożone będzie...



Poseł Łukasz Zbonikowski - Oświadczenie z dnia 08 listopada 2011 roku.


162 wyświetleń

Zobacz także: