1 punkt porządku dziennego:

Poseł Andrzej Duda:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Poseł! Panie Pośle! Z uwagą wysłuchałem tej rekomendacji pani poseł, pani minister, którą przedstawił pan poseł Nowak. Muszę powiedzieć, że byłem zażenowany, dlatego że ja byłem w Moskwie, pani minister. Rozmawiałem z lekarzem, który pojechał tam prywatnie po to, żeby zidentyfikować ciało mojego przyjaciela. Powiedział mi, że ciała, które zostały przekazane rodzinom do identyfikacji, w początkowej fazie były w ogóle nieumyte. Dlatego ta identyfikacja wiązała się z takimi trudnościami. Tego w ogóle nie dopilnowano. To on potem rozmawiał z panią minister, zwrócił na to uwagę i powiedział, że jest to podstawowy element przy tego typu działaniach, rutynowy, szkolny. Tak to wyglądało.

    Pani minister, bardzo proszę, żeby pani odpowiedziała na te pytania, bo one są ważne dla bardzo wielu ludzi w Polsce. To jest kwestia tego, jak to oceniamy, jak poważna i wiarygodna osoba jest dzisiaj kandydatem na marszałka Sejmu. (Oklaski)

    Szanowni Państwo! Jestem posłem pierwszy raz i wierzę w to, że ludzie wybrani przez naród dokonują wyboru, poważnie traktując wszystkich członków naszego narodu, który nas wybierali.

    Drugie pytanie, pani minister, może znacznie bardziej błahe, ale także ważne z punktu widzenia państwowego, jest takie. Otóż w oficjalnych komunikatach rządu pana premiera Donalda Tuska, a także na oficjalnej stronie internetowej ministerstwa, którym wówczas pani kierowała, przez dwa tygodnie po katastrofie smoleńskiej znajdowała się informacja o tym, że doszło do niej o godz. 8.56, podczas gdy już dawno, bo właściwie od samego początku, rząd wiedział, że była to godzina 8.41. Chciałbym zapytać, dlaczego tak profesjonalnie państwo działaliście, że nawet nie można było podać właściwej godziny. Dziękuję bardzo. (Oklaski)