Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa o rządowym projekcie ustawy o substancjach zubożających warstwę ozonową oraz o niektórych fluorowanych gazach cieplarnianych (druki nr 3106 i 3353).


Poseł Jarosław Gromadzki:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mamy dzisiaj drugie czytanie rządowego projektu ustawy o substancjach zubożających warstwę ozonową oraz niektórych fluorowanych gazach cieplarnianych, druki nr 3106 i 3353. Moje wystąpienie będzie formą apelu skierowanego do posłów i rządu, wyrazem oburzenia i bezsilności, bo odnoszę wrażenie, że wszyscy zapomnieliśmy, do czego nas powołało społeczeństwo i co my tutaj właściwie robimy.

    Proszę państwa, co my tutaj robimy jako posłowie, jako trybuni ludowi? Jesteśmy tu po to, żeby tworzyć prawo, ale nawet najlepsze prawo, najlepszy przepis jest ograniczaniem naszej wolności. Złe prawo jest gwoździem do trumny całego narodu i my w ten sposób niszczymy nasz naród, tworząc patologie. My, posłowie, nie interesujemy się prawem. My interesujemy się brzozą i innymi bzdurami, a nie naszym prawem. Zapominamy, po co tu jesteśmy. To, nad czym dzisiaj procedujemy, nie jest dobrym prawem, a złe prawo jest formą zniewolenia. Nie tworzymy dobrego prawa, a przecież bierzemy za to dobre pieniądze. Ludzie na nas liczą. Jako informatyk w szpitalu o takich pieniądzach mogłem tylko marzyć.

    Czy ktoś z was pomyślał, że w wyniku wprowadzenia tej ustawy, tego bubla, może stanąć pod znakiem zapytania funkcjonowanie całej branży chłodniczo-klimatyzacyjnej? To są setki mniejszych i większych firm, ale nie zawęża się to tylko do branży chłodniczej. Jest to jakieś 5 tys. firm. Dotyczy to również branż zależnych pośrednio i bezpośrednio, choćby 6 mln użytkowników samochodów z klimatyzacją. Ot taka sobie niewinna ustawa może dotknąć oddziaływaniem setki tysięcy naszych rodaków. Nawet tytuł ustawy jest wzięty z kosmosu. To, co się dzieje, jest na granicy skandalu. Zostały naruszone prawa regulaminowe, ustawa jest niedoskonała, podczas procedowania złamano chyba wszelkie obowiązujące regulaminy. Są pewne zasady formalne, które powinny być bezwzględnie przestrzegane. To taka ma być nasza Polska? To w imieniu polskości mam niszczyć krajowych przedsiębiorców i ludzi pracy? Czy na tej sali jest jeszcze ktoś, kto interesuje się tym krajem? Odnoszę wrażenie, że nie.

    (Poseł Mariusz Orion Jędrysek: Jest.)

    Odnoszę wrażenie, że państwo już dawno przestało spełniać swoją funkcję, choćby w zakresie ochrony obywatela. Państwo tworzy instytucje, które mają za zadanie tego obywatela gnębić. Arogancja Sejmu jest nie do ogarnięcia i nieograniczona. Nie chodzi tylko o tę ustawę, ale o wiele innych ustaw. My poprzez swoje prawo i ustawy demoralizujemy nasz naród. Kto to widział, żeby dawać nagrody za wysokość kar? Ileż nasz kraj może znieść carów, bo u nas w Polsce każdy naczelnik, urzędnik, choćby z urzędu skarbowego, to car. Jak się mówiło kiedyś w Rosji radzieckiej, że NKWD ma taką moc, że każdy wcześniej czy później trafi tam, tak dzisiaj śmiało możemy powiedzieć, że każdy z nas wcześniej czy później trafi do urzędu skarbowego, bo to jest bardzo często nie kwestia winy, tylko kwestia znalezienia człowieka.

    (Poseł Grażyna Ciemniak: Proszę mówić w swoim imieniu.)

    Na ciebie padło, więc płać, jeżeli nie masz pieniędzy, to płać w innej formie. Przyjdzie komornik i zabierze, jak nie tobie, to twojemu sąsiadowi. Z innej strony zbroimy się, wydajemy grube miliony choćby teraz na te helikoptery. Ależ my możemy być spokojni, przecież nikt nie zajmie naszego kraju. Kto po tych drogach dojedzie do miasta powiatowego? Możemy być spokojni, bo żeby nasz kraj zająć, to trzeba najpierw dojechać. A idźcie do wójta w pierwszej lepszej gminie, to zobaczycie, że pierwsze, co wam powie, to: drogi, drogi, drogi. Bez obaw, nikt do nas nie dojedzie, nikt naszego kraju nie zajmie, więc zadaję pytanie: Po co te zbrojenia? Zaraz ktoś z sali pewnie powie, że mogą przecież do nas dolecieć.

    Nie bez przyczyny mamy obecnie w kraju około 8 tys. samobójstw rocznie, podczas kiedy 5 lat temu było ich około 4 tys. Skądś ten wzrost o 4 tys. liczby samobójstw musiał się wziąć. Nikogo to z was nie boli? Przez 5 lat to jest około 20 tys. ludzi. To jest małe miasteczko, którego mieszkańcy się powiesili. Jak można przejść nad tym do porządku dziennego i dalej pisać takie pierdoły w ustawach?

    (Poseł Grażyna Ciemniak: To jest straszne.)

    Zastanawiam się, czy my w tym kraju będziemy mogli za chwilę spokojnie iść do ubikacji bez kary. Tak á propos to już nie można, bo jest przepis stanowiący o szerokości i długości toalety. Setki tysięcy, a może i miliony Polaków popełnia codziennie wykroczenie, wielokrotnie, ileś razy. To nie tędy droga. Tak nie można. Stop. Ta ustawa powinna być wprowadzona 7 lat temu na zupełnie innych zasadach. W międzyczasie ci biedni ludzie wieszają się i dalej się będą wieszać. Dlatego dzisiaj mamy taką Polskę, jaką mamy, przez nas, posłów.

    Jednak po głębszym namyśle przedstawię na forum klubu wniosek w sprawie odwołania ministra ochrony środowiska za zaniedbanie swoich obowiązków służbowych i działanie na szkodę swoich obywateli, a w następstwie państwa. Oczywiście decyzję w tej sprawie podejmie klub.

    Sojusz Lewicy Demokratycznej zgłasza poprawki do projektowanej ustawy i wnosi o dalsze prace nad nią w komisji.



Poseł Jarosław Gromadzki - Wystąpienie z dnia 13 maja 2015 roku.


4520 wyświetleń

Zobacz także: