Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Józefa Hrynkiewicz:

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Znowu wraca sprawa opcji walutowych, która, jak się wydawało, została rozpatrzona i definitywnie wyjaśniona podczas dwóch posiedzeń komisji finansów, w odpowiedzi na dezyderat, a także w ramach wielkiej debaty, która odbyła się na sali sejmowej. Tymczasem okazuje się, że Ministerstwo Finansów szybciutko 20 lutego 2015 r. wydało niepublikowane wytyczne, które teraz pozwalają na podstawie generalnego przepisu nakładać ogromne haracze na setki przedsiębiorstw w Polsce. Otóż chciałabym zadać takie pytanie: Czy rzeczywiście, zdaniem ministra, urzędnicy Urzędów Kontroli Skarbowej w Rzeszowie i Kielcach mają odpowiednie kompetencje do nakładania wielomilionowych haraczy prowadzących do niszczenia setek, tysięcy miejsc pracy oraz dochodów państwa? Czy wskutek arbitralnych twierdzeń urzędów kontroli skarbowej można wysuwać żądania prowadzące do bankructwa firm, tym bardziej że podatnicy, dokonując zakupu opcji walutowych, nie mieli świadomości ryzyka, bo nie otrzymali informacji od banków, ponieważ rząd z opóźnieniem implementował dyrektywę MiFID? Czy rząd może czerpać korzyści z niewykonania obowiązków, z zaniechania władzy państwowej, jeżeli chodzi o terminowe zaimplementowanie dyrektywy MiFID? Powoływanie się dzisiaj na to, że przedsiębiorcy w 2008 r. mogli przewidzieć kryzys, że przedsiębiorcy powinni byli to przewidzieć, chociaż Ministerstwo Finansów nie przewidziało tego kryzysu, że to przedsiębiorcy mieli kontrolować banki, a nie urząd kontroli finansowej, tylko przedsiębiorcy... Nakładanie na tych przedsiębiorców ogromnych haraczy, tak jak w przypadku Ropczyc czy odlewni, naprawdę prowadzi do dramatycznej sytuacji. Nie może być tak, że ministerstwo (Dzwonek) najpierw w Sejmie wyjaśnia to posłom, a potem szybciutko zmienia art. 15 na art. 16 i zaczynamy historię od nowa.


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman:

    Pani Marszałek! Szanowni Państwo Posłowie! Kilka słów sprostowania. Otóż 20 lutego nie zostały wysłane żadne wytyczne. 20 lutego zostało wysłane pismo do dyrektorów izb skarbowych oraz urzędów kontroli skarbowej. Mam je przy sobie. To nie są żadne wytyczne. To jest nasz, w cudzysłowie, urobek pochodzący z dwukrotnego spotkania podczas obradowania Komisji Finansów Publicznych i spotkania z przedstawicielami przedsiębiorców, których ten problem dotyczył. W czasie tego spotkania odbyliśmy długą dyskusję. Podczas tego spotkania, również w czasie spotkania w Sejmie, podnoszona była kwestia przepisu art. 16 ust. 1, 8b ustawy o CIT. Wyjaśniliśmy sobie, że to nie w tym przepisie leży kłopot. Przedsiębiorcy, którzy byli na tym spotkaniu, powiedzieli, że są z tego bardzo zadowoleni, bo teraz cała rzecz sprowadza się do art. 15, o którym za chwilę będę mówił. A więc to pismo, które rozesłaliśmy, wyjaśniało to, o czym mówiliśmy w komisji w odpowiedzi na dezyderat, i nasze przemyślenia. Szło to więc w stronę zgodną z oczekiwaniami podatników. Oni zresztą powiedzieli, że czegoś takiego oczekują.

    Co do tego, czy UKS ma kompetencje, czy pracownicy UKS mają kompetencje, odpowiem: mają.

    (Poseł Józefa Hrynkiewicz: Kwestionujecie zakup opcji.)

    Pani pozwoli, że skończę.

    Czy ich punkt widzenia jest taki sam jak podatników? No nie jest. Kto ma rację, rozstrzygnie sąd.

    Pani poseł powiedziała, że kwestionujemy zakup opcji. Nigdy w tych sprawach - w tych trudnych sprawach, bo część spraw była łatwa, oczywista - tam, gdzie przedsiębiorcy kupowali opcje po to, żeby zabezpieczyć się przed ryzykiem, nie było żadnego kłopotu z przepisami podatkowymi, dlatego że zakup opcji wtedy, kiedy ten zakup służy ograniczeniu czy też likwidacji ryzyka, jest absolutnie kosztem podatkowym i nie ma z tym kłopotu. Zaraz państwu powiem, gdzie jest kłopot, bo mam liczby, ilu podmiotów to dotyczy.

    Kłopot jest wtedy, kiedy przedsiębiorcy wystawiają opcje. Jeśli przedsiębiorca, który nie jest narażony na ryzyko kursowe, a takie przypadki też były, wystawia opcje, staje się jak gdyby ubezpieczycielem, bo wystawienie opcji czy opcje służą zabezpieczeniu się przed ryzykiem. W takim standardowym przypadku to instytucja finansowa wystawia opcje, ona bierze ryzyko na siebie, przedsiębiorca płaci, uiszcza pewną opłatę, pozbywa się ryzyka. Tak się narobiło w tym czasie na rynku. Czy to z tego powodu, że nie było dyrektywy, czy to z tego powodu, że warunki były specyficzne, czy to z tego powodu, że banki miały taką, a nie inną pozycję - to jest inna kwestia. Tak się narobiło na rynku, że część podmiotów gospodarczych wystawiała opcje. Teraz kluczową kwestią jest udowodnienie, pokazanie, że wystawienie tych opcji było niezbędne po to, żeby można było nabyć opcje. W niektórych przypadkach było też tak, że bank powiedział, że nie sprzeda opcji, czyli nie zabezpieczy firmy przed ryzykiem. A może to zrobić, kiedy firma wystawi opcje. Jeśli firma udowodni, że była w takiej sytuacji, że musiała wystawić opcje po to, żeby zabezpieczyć się przed ryzykiem, nie ma kłopotu.

    A teraz liczby. Mam tutaj najświeższe dane dotyczące skali problemu. Ten problem jest już w ogóle problemem wygasającym. Kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz w Komisji Finansów Publicznych, jeszcze beze mnie, 6 listopada, to 11 postępowań było w toku, 37 postępowań się zakończyło, z czego w przypadku 27 postępowań kwestionowano prawidłowość rozliczeń. Na dzień wczorajszy czy też na początku tego tygodnia sprawy przedstawiały się następująco: mamy 9 postępowań w toku, 44 postępowania się zakończyły, z czego 29 postępowań zakończyło się zakwestionowaniem rozliczeń.

    Te sprawy trafiają do sądów i zobaczymy, co sądy powiedzą. To sądy tak naprawdę ocenią, czy fiskus jest kompetentny, czy gnębi, czy też być może racja jest po stronie fiskusa, a nie po stronie firm, które zaczęły, w cudzysłowie, bawić się w ubezpieczycieli. I często, może nie tak często, są przypadki, w których firmy, które nie były narażone na ryzyko kursowe, zaczęły wystawiać opcje, zaczęły grać jak instytucje finansowe. Dziękuję bardzo.

    (Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński)


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Maria Zuba:

    Panie Ministrze! Jak postępowanie urzędników Urzędu Kontroli Skarbowej w Kielcach ma się do zapowiadanej przez rząd reformy administracji publicznej, podatkowej, o której wczoraj rozmawialiśmy, i wspierania podatnika? Wczoraj zapewniał nas pan, że rolą urzędnika będzie właśnie wspieranie podatnika, tymczasem dziś odsyła go pan do sądu. Dlatego mam pytania. Co jest z Odlewniami Polskimi? Jaka jest sytuacja? Jak rząd chce wspierać Odlewnie Polskie w tej sprawie?


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Kazimierz Moskal:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam takie pytanie: Co jest z Zakładami Magnezytowymi w Ropczycach? Pragnę też wyrazić swoje zdumienie i zdziwienie, bo dzisiaj pan minister jest chyba trzecim reprezentantem ministra finansów, który do tego problemu podchodzi. W komisji finansów była inna wiceminister. Kiedy przedstawialiśmy informację bieżącą, pytaliśmy, była inna pani wiceminister. (Dzwonek) Teraz pan minister też mówi zupełnie inaczej. Czego oczekujemy? Oczekujemy, żeby zakłady nie były likwidowane, oczekujemy, żeby miejsca pracy pozostały, bo jeżeli doprowadzimy do likwidacji - panie ministrze, proponowałbym, żeby pan słuchał i odpowiedział na pytania - jeżeli zlikwidujemy te zakłady, jeżeli te zakłady wyprowadzą się... Czasem zastanawiam się, czy to nie jest świadome działanie, żeby te zakłady wyprowadzić z Podkarpacia do Warszawy, bo tutaj jest inna interpretacja przepisów, nie ma jednolitości przepisów. Tego też oczekują przedsiębiorcy, ale również zwykły obywatel. I to...


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman:

    Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Kłamstwa nie zarzucałem, tylko że to pismo miało inny charakter.

    Co do tego, że trzech ministrów się z tego tłumaczy i podają różne wersje... Tak naprawdę, jeśli mówimy o przypadku konkretnej firmy, to byli państwo łaskawi spytać, przepytywać panią minister Królikowską, która jest osobą odpowiedzialną za kontrolę, dlatego ona tam występowała. A jak było pierwsze posiedzenie komisji w sprawie dezyderatu, to jeszcze nie byłem w ministerstwie, więc to dlatego. Jeśli mówimy o przepisach, to trzeba rozmawiać ze mną, a jeśli mówimy o kontroli, to trzeba rozmawiać z panią minister Królikowską.

    Jeśli już pan poruszył sprawę konkretnej firmy - nie jest to może najlepszy moment czy najlepsze miejsce, żebyśmy mówili o sprawie pojedynczego podatnika - jeśli ta sprawa padła, to mówmy o tym konkretnym podatniku.

    Oczywiście nie jest w naszym interesie - bo to nigdy nie jest w interesie ministra finansów - zlikwidowanie zakładu produkcyjnego czy też przymuszenie go do przeniesienia się gdzie indziej. Jeśli chodzi o pismo, o którym państwo mówili, to jego cel był mniej więcej taki, żeby te przepisy w całej Polsce były tak samo intepretowane, tak samo rozumiane.

    Było jeszcze pytanie dotyczące Ropczyc.

    (Poseł Maria Zuba: Ropczyc i Odlewni Polskich.)

    To są dwa najbardziej znane, nagłośnione przypadki. Jeśli te podmioty wystawiły... Wystawiły, bo gdyby nabyły, to w ogóle nie byłoby tej dyskusji. A więc: jeśli te podmioty udowodnią, że musiały wystawić akcje, przepraszam, opcje, po to, żeby nabyć opcje, żeby zabezpieczyć się przed ryzykiem kursowym, i to ryzyko kursowe - te opcje, które te przedsiębiorstwa nabyły w rezultacie tej transakcji - było adekwatne do ryzyka, na które przedsiębiorstwo było narażane, to nie będzie sprawy, tylko to trzeba w postępowaniu udowodnić. Dziękuję.

    Wicemarszałek Marek Kuchciński:

    Proszę bardzo.

    (Poseł Maria Zuba: Ale na podstawie art. 16.)

    Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman:

    Przepraszam, jeszcze art. 16, bo już wiem, o czym zapomniałem. Przepraszam bardzo, pozwolą państwo, że dokończę.

    Wicemarszałek Marek Kuchciński:

    Proszę.

    Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman:

    Właśnie przedstawiciele Ropczyc spotkali się z nami w Ministerstwie Finansów i spotkanie, które było długie, było poświęcone art. 16. Myśmy po tym spotkaniu powiedzieli: Macie rację, nie można wam kwestionować używania art. 16. Oni odpowiedzieli: Bardzo panu dziękujemy, my z art. 15, czyli z celowością wystawienia opcji, sobie poradzimy, bo w naszym przekonaniu nie ma żadnej wątpliwości, że musieliśmy to zrobić, bo nie było innej opcji, nie było innej możliwości. Jeśli tak będzie, nie ma żadnego kłopotu. Dziękuję.


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Józefa Hrynkiewicz:

    Panie marszałku, pan minister zarzucił mi, że kłamię.

    Wicemarszałek Marek Kuchciński:

    Pani poseł - 1 minuta.

    Poseł Józefa Hrynkiewicz:

    Tak, proszę bardzo.

    20 lutego minister finansów wydał pismo DD582 01.5.215, w którym dokonano kompletnej zmiany interpretacji w stosunku do tego, co było przedstawiane w dwóch komisjach, w dezyderacie, w odpowiedzi na dezyderat, podczas debaty sejmowej, a także w odpowiedzi na moją interpelację. I w ten sposób po prostu dalej niszczy się przedsiębiorców. To, takie działanie, panie marszałku, kiedy jeden czy drugi premier, czy następny kandydat mówi, że będzie życzliwy stosunek do przedsiębiorców, a niszczy się przedsiębiorców działających na najbiedniejszych terenach, naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie. I tłumaczenie pana ministra, że nie było pana jeszcze wtedy w ministerstwie, mnie nie przekonuje, bo są wszystkie materiały sejmowe, wszystkie materiały ministerialne i, panie ministrze, jest ciągłość działania państwa, a także Ministerstwa Finansów. (Dzwonek) Dziękuję, panie marszałku.


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman:

    Nie ukrywam, że jeśli mógłbym...

    Wicemarszałek Marek Kuchciński:

    Proszę bardzo. Zgodnie z regulaminem Sejmu przedstawiciel rządu ma takie prawo w każdym momencie.

    Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman:

    Panie marszałku, bardzo dziękuję.

    Mam przed sobą stenogram z tego posiedzenia i proszę mi wierzyć, że to, co powiedzieliśmy, co ja powiedziałem, na tym spotkaniu, to, co uzgodniliśmy z Ropczycami, jest zawarte w tym piśmie. Proszę spytać przedstawicieli Ropczyc, jakie mieli postulaty, o co im chodziło. Chodziło im o art. 16. Ustaliliśmy, że art. 16 w tym przypadku nie ma znaczenia, a jeśli chodzi o art. 15, czyli celowość wystawienia opcji, to powiedzieli: Z tym nie mamy kłopotów, mamy tutaj jedno, drugie, trzecie pismo, opinie profesora skądś tam i nie mamy kłopotu. Dziękuję bardzo.



Józefa Hrynkiewicz, Maria Zuba, Kazimierz Moskal, Krzysztof Sońta i Zbigniew Chmielowiec - pytanie z 23 kwietnia 2015 r.

Posiedzenie Sejmu RP nr 91 Pytania w sprawach bieżących Posłowie Józefa Hrynkiewicz, Maria Zuba, Kazimierz Moskal, Krzysztof Sońta i Zbigniew Chmielowiec - PiS w sprawie opodatkowania opcji walutowych


1107 wyświetleń