Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

9 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Marek Rząsa:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Proceder wprowadzania do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej tzw. dopalaczy ma charakter rozwojowy. Świadczyć o tym mogą hurtowe ilości preparatów eliminowanych dzięki działaniu służb izb celnych i Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W ostatnim kwartale 2014 r. było to ok. 8 tys. produktów. Mimo to wydaje się, że kierunek planowanych zmian w prawie nie zapewnia zwiększenia skuteczności nadzoru nad wytwarzaniem lub wprowadzaniem do obrotu środków zastępczych. Proponowane zmiany, obejmujące kontrolą ustawową nowe substancje o działaniu psychoaktywnym oraz wywierające wpływ na układ nerwowy, nie spowodują usprawnienia procesu administracyjnego, ponieważ zamknięty wykaz tych substancji nie ogranicza możliwości wprowadzania na rynek dowolnych ich modyfikacji, choćby pod zmienioną nazwą.

    Właśnie ten specjalny status dla substancji odurzających poprzez nadanie im nazw typu: dopalacze, środki zastępcze itp., to wyciąganie ich spod postanowień istniejących i sprawdzających się w praktyce przepisów prawnych, służących do walki z przestępczością narkotykową.

    Pragnę tu bardzo wyraźnie podkreślić, że poprzez nadawanie nazw środkom odurzającym stwarza się furtkę dla przestępczości narkotykowej. Produkcją i handlem dopalaczami zajmują się zorganizowane grupy, do walki z którymi nie są przystosowane cywilne organy administracji państwowej. Kompetencje Państwowej Inspekcji Sanitarnej jako organu nadzoru sprowadzają się do żmudnego postępowania administracyjnego, polegającego na kontrolowaniu sklepów i nakładaniu wysokich kar pieniężnych, których z reguły nie można wyegzekwować, bowiem szybko powstają inne placówki, a istniejące dokonują zmian nazw spółek czy też zmian personalnych w organach tych spółek. Wobec wnoszenia przez kancelarie prawne licznych odwołań, zażaleń, skarg organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie mają praktycznie szans na skuteczne działanie.

    W związku z tym zwracam się do pana ministra z pytaniami. Czy Ministerstwo Zdrowia posiada dane, zna liczbę osób trafiających na oddziały toksykologiczne w związku z używaniem dopalaczy? To jedno. I drugie, bardzo ważne. Czy w odniesieniu do dopalaczy nie można byłoby zastosować takiego sposobu postępowania, jak w przypadku środków odurzających (Dzwonek) i substancji psychotropowych, ujętych w załącznikach do ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii? Dziękuję.


9 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Pośle! Rzeczywiście stosowanie różnych substancji psychoaktywnych, w tym tzw. dopalaczy, jest zjawiskiem, które utrzymuje się na pewnym poziomie w różnych krajach. W jednych okresach jedne z tych środków są bardziej popularne, w drugich inne.

    W przypadku dopalaczy faktycznie po dużym sukcesie zmiany ustawy, po 2010 r., kiedy doszło do redukcji konsumpcji tych środków, mamy do czynienia ze zjawiskiem powrotu tego problemu. Z jednej strony odtwarzają się miejsca, gdzie te środki są sprzedawane, z drugiej strony dystrybucja rozwija się w Internecie, a efekt w postaci wzrostu częstotliwości zatruć, wskazywanych przez ministra zdrowia i analizowanych przez konsultanta krajowego ds. toksykologii klinicznej pana dr. Piotra Burdę, wynika nie tylko ze wzrostu konsumpcji, ale także ze wzrostu czujności systemu nadzoru.

    Bowiem minister zdrowia, mając świadomość problemu i wielkości zjawiska, wdrożył narzędzia, które poprawiają czujność systemu nadzoru. A mianowicie lekarze pediatrzy, lekarze interniści, szpitalne oddziały ratunkowe, lekarze poradni rodzinnych oraz lekarze pracujący w ośrodkach ostrych zatruć czynnie biorą udział w identyfikacji pacjentów, którzy są zatruci dopalaczami, i kiedy pacjent z nietypowymi objawami zgłasza się do lekarza celem zasięgnięcia porady, częściej - niż było to wcześniej - przeprowadzany jest z nim wywiad w kierunku stosowania różnych substancji psychoaktywnych, a wtedy okazuje się, że faktycznie mamy do czynienia z problemem zatrucia dopalaczem.

    Ostatnio liczba zatruć rozpoznawanych w Polsce waha się w okolicach 250 przypadków miesięcznie. Odpowiadając wprost na zadane przez pana posła pytanie, w roku 2014 odnotowano 2424 przypadki zatruć dopalaczami, w tym najwięcej, bo 685, dotyczyło województwa łódzkiego, z kolei województwa śląskiego - 505, a najwięcej zgłoszeń było w województwach: wielkopolskim - 271, kujawsko-pomorskim - 207 i dolnośląskim - 194.

    Co do możliwości zastosowania wobec dopalaczy regulacji prawnych stosowanych wobec środków odurzających, czyli narkotyków, spieszę donieść, że polski system prawny wskazuje na konieczność bardzo dokładnego opisania w przepisie karnym czynu, który jest penalizowany na podstawie przepisów karnych. W związku z powyższym konieczne jest sukcesywne i nieustające nowelizowanie odpowiednich załączników do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, w których enumeratywnie wymienione są te substancje chemiczne, którymi obrót i których sprzedaż podlegają karze pozbawienia wolności, co uruchamia oczywiście działania ze strony Policji i prokuratury.

    Natomiast same dopalacze są substancjami o nieznanym składzie. Są to substancje, które pojawiają się stosunkowo często, są nowe na rynku. One muszą być identyfikowane przez służby państwowe, musi zostać zbadany i określony ich wpływ na zdrowie ludzi, a w rezultacie tych działań - podjęta decyzja o wpisaniu ich do odpowiednich załączników do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. A zatem w przypadku dopalaczy stosujemy zapisy art. 52a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, z którego wynikają sankcje administracyjne. Natomiast sankcje karne zawarte w art. 53-56 zarezerwowane są dla tych substancji, które są poznane, spisane, których cząsteczka chemiczna jest enumeratywnie wymieniona w załączniku do ustawy.

    Nie podzielam obaw pana posła, mówiącego o tym, że procedowany aktualnie rządowy projekt ustawy zmieniającej ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, tzw. ustawy dopalaczowej, de facto otwiera furtkę umożliwiającą zwiększenie obrotu dopalaczami, ich sprzedaż. W moim przekonaniu jest wręcz przeciwnie. Po pierwsze, wprowadzono tam mechanizmy usprawniające identyfikację dopalaczy jako narkotyków i wpisywanie ich w szybszym tempie do ustawy jako środków regulowanych, których sprzedaż zagrożona jest karą pozbawienia wolności, po drugie zaś, wprowadzono ułatwienia dotyczące procedury administracyjnej, przede wszystkim wyjęto je niejako spod ochronnych skrzydeł ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, chodzi o działalność gospodarczą polegającą na wprowadzaniu do obrotu dopalaczy.

    A zatem niemożliwe będzie stosowanie różnego rodzaju kruczków prawnych powodujących zatrzymanie, wstrzymanie kontroli, unieważnienie procesu bądź likwidację działalności gospodarczej. Te pospolite sposoby uciekania od odpowiedzialności administracyjnej zostaną dzięki tej ustawie, dzięki przepisom proponowanym przez ministra zdrowia wyeliminowane.

    Z drugiej strony mamy tu zmianę definicji substancji czynnych i odejście od koncepcji produktu w kierunku substancji zawierających jedną substancję mogącą działać w taki sposób, sprzedawaną z intencją jakiejś zmiany w zakresie poznawania rzeczywistości czy jakiegoś działania wpływającego na psychikę człowieka. To już samo w sobie upoważnia organy administracji do nakładania przez inspekcję sanitarną sankcji administracyjnych na przedsiębiorców sprzedających w tym celu tego typu środki. Dziękuję bardzo.


9 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Tomasz Kulesza:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Ryzykowne zachowania wśród dzieci i młodzieży przybierają coraz częściej różne formy. Alkohol, narkotyki i inne środki psychoaktywne stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo dla młodzieży z całej Polski. Wiele form i metod przeciwdziałania tym zjawiskom zostało przez rząd wdrożonych. Nauczyciele, służby mundurowe, organizacje pozarządowe stoją na stanowisku postulującym przeciwdziałanie tym bardzo niekorzystnym zjawiskom.

    Chciałbym zapytać pana ministra o formy i metody współpracy z samorządami. W jaki sposób pana resort współpracuje czy też widzi współpracę z samorządami lokalnymi w przypadku tych niekorzystnych zjawisk? Dziękuję bardzo.


9 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Pośle! Rzeczywiście front działań na rzecz budowania zdrowia psychicznego i profilaktyki uzależnień obejmuje szeroki wachlarz możliwości. Trudno tutaj mówić o jednostkowej profilaktyce nakierowanej na likwidację problemu zażywania środków zastępczych. Szeroki jest zakres działań na rzecz profilaktyki czy promocji zdrowia psychicznego z intencją omijania wszystkich zagrożeń dla zdrowia, które wymienił pan poseł - problemu uzależnienia od alkoholu, problemu uzależnień behawioralnych, problemu uzależnień od dopalaczy czy też innych form uzależnienia. Rzeczywiście działania podejmowane są przez szeroki zakres jednostek, także samorządowych. Na przykład Krajowe Biuro do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii ma rozbudowany projekt działań, z których sprawozdanie co roku przedkładane jest Wysokiej Izbie. W ramach niego m.in. angażuje się jednostki samorządu terytorialnego. Istnieje specjalny program współpracy ze szkołami, które są nadzorowane przez samorządy, podejmowane są działania na poziomie struktur lokalnych, chodzi tu o taką oporność środowiskową, przeciwdziałanie rozwojowi różnych uzależnień. Tych elementów jest bardzo dużo. Są specjalne scenariusze dedykowane szkołom, są metody postępowania w przypadku zagrożenia wystąpieniem uzależnienia od narkotyków albo dopalaczy w środowisku lokalnym. Tych działań jest bardzo dużo, one są intensyfikowane z roku na rok.

    Pewnym problemem w zakresie ich implementacji jest to, że w niektórych środowiskach samorządowych, szczególnie w niektórych szkołach, niejako trudno jest pozyskać przychylność władz samorządowych albo przychylność władz szkół w stosunku do wzięcia udziału w tego typu programach, pomimo powszechnej wiedzy i upowszechniania jej przez ministra zdrowia i przez Krajowe Biuro do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii. Do dziś zdarzają się przypadki szkół, których dyrektorzy, głęboko przekonani o słuszności swoich słów, twierdzą, że problem zjawiska uzależnienia w ich szkołach nie występuje, co oczywiście nie jest prawdziwe i wymaga intensyfikacji działań edukacyjnych w tych powiatach. To są złożone programy samorządowe, centralne i, prawdę powiedziawszy, ich złożoność, ale też dysharmonia, co zapewne wynika z moich słów, uzmysławia konieczność przyjęcia ustawy o zdrowiu publicznym, której jedną z intencji jest harmonizacja wszystkich działań na rzecz promocji zdrowia, zarówno harmonizacja z ˝Narodowym programem zdrowia˝, jak i dopasowanie do lokalnych potrzeb wynikających z zagrożeń epidemicznych na danym terenie i w danym środowisku zamieszkania czy w danej społeczności. Dziękuję uprzejmie.



Marek Rząsa i Tomasz Kulesza - pytanie z 19 marca 2015 r.

Posiedzenie Sejmu RP nr 89 Pytania w sprawach bieżących Posłowie Marek Rząsa i Tomasz Kulesza - PO w sprawie narastającego zjawiska wprowadzania do obrotu na terytorium Polski tzw. dopalaczy


429 wyświetleń