Dziękuję bardzo, panie marszałku.
Panie ministrze, sam pochwaliłem elastyczność w zakresie konieczności obrony i możliwości wykorzystania nowego systemu dowodzenia w sytuacjach przejściowych, zagrożenia wojennego, ale nie samej wojny na pełną skalę. Wątpliwości dotyczą właśnie wojny na pełną skalę, w obronie niepodległości, w obronie państwa. Czy trzech dowódców to nie za dużo? Pan minister sprowadził rzecz do absurdu, do tego, że chcemy, żeby naczelny dowódca używał całych sił w każdej sytuacji. Nie chcemy. Pan minister doskonale wie, że naczelny dowódca, jeżeli miałby w dyspozycji wszystkie Siły Zbrojne, niekoniecznie musiałby ich użyć w tym samym czasie, w tym samym kierunku i w całości w przypadku danego zagrożenia; mógłby oczywiście użyć ich części. Nasz niepokój budzą: podział kompetencji, konieczność uruchamiania ministra obrony narodowej i podejmowania przez niego decyzji, a także wydzielanie kolejnych wojsk z dyspozycji generalnego dowódcy dla naczelnego dowódcy.
Jeżeli idzie o szogunat, panie ministrze, to ja się nie martwię: wierzę w polską demokrację, w to, że ona się obroni, i myślę, że pan prezydent też jest pewny lojalności swoich współpracowników. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Posiedzenie Sejmu RP nr 88 Sprawozdanie Komisji o przedstawionym przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej projekcie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw