Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Szanowny Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Ministrze! Panowie Ministrowie! Dowodzenie jest nerwem armii. Nawet najlepiej przygotowana armia, najlepiej wyszkolona, posiadająca najlepszy sprzęt, jeśli nie będzie miała dobrego dowódcy i nie będzie dowodzona zgodnie z zasadą jednoosobowego dowodzenia, może ponieść klęskę. W tych zmianach, które ostatnio wprowadziliśmy, i w tych, które chcemy wprowadzić teraz, istnieje słabość podstawowa. Ta słabość to jest brak zasady jednoosobowego dowodzenia. Mimo że cel miał być właśnie taki, niestety tego celu nie osiągamy. Już widzimy, pan minister wie o tym doskonale, różnego rodzaju słabości kompetencyjne, spory kompetencyjne, które się pojawiają, i widzimy, że może powstać w sytuacji newralgicznej poważny problem. Teraz powodujemy kolejne zmiany, które w sytuacji szczególnej, w sytuacji zagrożenia wojną i samej wojny, mogą powodować, że także pojawią się spory kompetencyjne.
Ale moje pytanie, które chcę skierować do pana ministra, adresuję nie do tego, co jest zapisane w ustawie, bo niestety ze względów konstytucyjnych tego nie można było zapisać, ale do tego, panie ministrze, co powinno być ideą praktycznej realizacji tej ustawy, a mianowicie: Kto ma pełnić rolę dowódcy naczelnego? Oczywiście ustawa mówi, że wyznaczona osoba, która się będzie przygotowywała. Do tego też mamy uwagi, ale zostawiam to na boku. Najważniejsze jest to (Dzwonek), kto pana zdaniem w filozofii funkcjonowania armii, w filozofii prowadzenia wojny powinien być dowódcą naczelnym. Czy to powinien być dowódca operacyjny, czy szef Sztabu Generalnego, czy dowódca generalny? Bo właściwie spośród tych osób powinniśmy wybierać. Jeśli to będzie jeszcze ktoś inny, to powiem: Nie daj Boże. Dziękuję. (Oklaski)
Posiedzenie Sejmu RP nr 88 Sprawozdanie Komisji o przedstawionym przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej projekcie ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw