Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po zapoznaniu się z projektem procedowanej ustawy o rzeczach znalezionych oraz zmianie niektórych innych ustaw, druk nr 2064, nasuwają się następujące pytania: Dlaczego znalazca o rzeczach znalezionych nie może powiadomić przedstawiciela najbliższego organu samorządowego, tj. wójta, burmistrza czy prezydenta miasta? Projekt ustawy w każdym przypadku odsyła znalazcę do starosty. Na dodatek jest tu jeszcze dowolność, czyli można to zrobić według miejsca zamieszkania lub według miejsca znalezienia rzeczy. W każdym przypadku wydłuża to kontakt z depozytorem tych rzeczy i naraża na niepotrzebne koszty zarówno znalazcę, jak i odbiorcę.
Kolejne pytanie. Czy dla obywateli nie byłoby dogodniej, gdyby w starostwie powiatowym uruchomiono centrum rejestru i informacji o rzeczach znalezionych, a właściwemu terytorialnie, najbliższemu organowi władzy samorządowej przypisano przechowywanie tych rzeczy, jak również możliwość ich odbioru? Dziękuję.