Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Kiedy w 2005 r. zostałem posłem, zacząłem systematycznie korzystać z komunikacji kolejowej. Wtedy trasę Opole - Warszawa przez Katowice pociągi pokonywały w ponad 4 godziny. W ubiegły wtorek tą samą trasą jechaliśmy ponad 6 godzin. Tak dla żartu nawet konduktor potrafił trzy razy sprawdzać ten sam bilet. Możemy mieć najszybsze pociągi, ale wydaje mi się, że jeśli nie będziemy mieli infrastruktury torowej, to żadnego przyspieszenia w komunikacji kolejowej nie będzie. W związku z tym chciałbym zapytać pana ministra: Czy na dzień dzisiejszy stan zaawansowania prac remontowych, które mają potrwać jeszcze do 2015 r., pozwoli na to, żeby ten zaproponowany rozkład jazdy od 14 grudnia mógł być dotrzymany?
Chciałbym także zapytać o odcinek trasy kolejowej Opole - Lubliniec - Częstochowa - Koniecpol. To jest taka proteza, która w sposób znaczący ma przyspieszyć przejazd pociągu relacji Wrocław - Opole - Częstochowa - Warszawa. Ten czas ma być zbliżony do 3 godzin. Chciałbym powiedzieć, że pamiętam, że w latach 60. pociąg ˝Opolanin˝ z Opola do Warszawy przez Częstochowę jechał właśnie ponad 3 godziny, myślę więc, że w tym momencie osiągnięcie tego czasu nie jest zbyt dużym sukcesem, ale mimo wszystko, jak się patrzy na 6 godzin i 3 godziny, to widać, że jest pewna różnica.
Chciałbym także zapytać o skomunikowanie. Bardzo często wielu pasażerów będzie musiało dojeżdżać do stacji głównych, żeby wsiąść właśnie w Pendolino. Czy uwagi, które składali marszałkowie województw, zostały przez was przyjęte? (Dzwonek)
Ostatni temat to ta słynna kara 650 zł nakładana nie tylko na pasażerów, ale także pasażerów posłów, więc to nas też obowiązuje. Czy na pewno możliwość kupna biletu będzie wystarczająca na tyle, żeby pasażerowie w każdej chwili mogli te bilety zakupić? Dziękuję.