Jednym z głównych problemów wyborów jest brak w obecnym prawie wyborczym precyzyjnie uregulowanych procedur liczenia głosów. Obecnie co komisja wyborcza, to inne praktyki i zwyczaje w tym zakresie. W jednych komisjach każdy jej członek sam liczy swoją kupkę głosów, w innych robią to wspólnie. Należałoby ten etap obliczania głosów prawnie ujednolicić, by np. każda karta podnoszona była do góry i pod monitoringiem kamery filmowej pokazywana wszystkim członkom komisji do zweryfikowania, co umożliwiłoby niezależną, bezpośrednią weryfikację liczenia głosów na miejscu, od razu. Ustawowe dokładne opisanie i uregulowanie procedur liczenia głosów zobiektywizowałoby i sprawiło, iż wątpliwa dziś, iluzoryczna w praktyce i trudna do wygrania dowodowego sprawa protestów wyborczych straciłaby istotnie na znaczeniu. Wyeliminowanie możliwości manipulowania treścią kart do głosowania w czasie obliczeń siłą rzeczy wyeliminuje też przez natychmiastowe, jawne, bieżące liczenie głosów iluzoryczne, jak powiedziałam, dzisiaj protesty wyborcze dotyczące poprawności obliczania głosów, ale to musi uregulować wyraźny przepis prawa wyborczego.
Co do Państwowej Komisji Wyborczej, to w jej skład powinny wchodzić każdorazowo osoby wskazane przez partie biorące udział w wyborach. Jej skład nie musi być ustawowo na stałe określony czy ograniczony liczbowo. PKW trzeba odróżnić od biura Państwowej Komisji Wyborczej, które technicznie organizuje wybory. (Dzwonek) PKW wykonuje funkcję kontrolną i wszystkie siły polityczne mają prawo brać w tym udział i patrzeć sobie wzajemnie na ręce. Dziękuję. (Oklaski)