Pani Marszałek! Pani Premier! Wysoka Izbo! Pan poseł Krzysztof Szczerski, mój przedmówca, apelował, żeby jeśli chodzi o kwestię omawianą w tym punkcie porządku obrad, zerwać z logiką partyjną, wznieść się ponad podziały i przychylić się do wniosku jego klubu.
Chciałbym powiedzieć, że przed chwilą zakończyliśmy debatę dotyczącą polskiej polityki zagranicznej. W informacji rządu w tej sprawie przedstawione zostały wszystkie główne cele tej polityki. Dyskutowaliśmy o polskiej racji stanu i nie trzeba było prosić o taką logikę, jaką chciałby zastosować pan poseł Szczerski w związku z tym punktem porządku. Po prostu jest to oczywiste, że w tak ważnej sprawie wszyscy powinniśmy działać ponad podziałami partyjnymi, nie kierując się logiką partyjną.
Co zrobił pan Szczerski? Złożył wniosek o odrzucenie tego w jutrzejszym bloku głosowań.
(Głos z sali: A co to ma do rzeczy?)
To jest logika Kalego.
(Poseł Jerzy Fedorowicz: Nie przeszkadzać.)
Chcę powiedzieć krótko, bo czasu jest niewiele. Po pierwsze, są ludzie, którzy nie popełniają błędów. To są ci, za których myślą inni. (Oklaski) Jest cała skarbnica powiedzeń dotyczących tej sprawy. Sami przecież nie raz popełnialiśmy błędy, dotyczy to różnych etapów naszego życia, doświadczeń życiowych, przygód zawodowych. Od Demokryta, przez Senekę, po współczesnych filozofów wszyscy doskonale wiedzą, co to znaczy popełnić błąd. Nie będą przywoływał znanych powiedzeń, które pewnie wszystkim państwu parlamentarzystom na tej sali w tej chwili się naturalnie przypominają. Radosław Sikorski był przez siedem lat ministrem spraw zagranicznych niezwykle skutecznym.
(Głos z sali: Fatalnym.)
(Poseł Jerzy Fedorowicz: Nie przeszkadzamy.)
Spowodował on, że polska polityka stała się polityką, z którą naprawdę zaczęto się liczyć w Europie. Dzisiaj jest marszałkiem Sejmu, drugą osobą w państwie. Oceniany jest każdy tego rodzaju gest dzisiaj wobec drugiej osoby w państwie nie tylko w kategoriach polityki partyjnej, panie pośle, ale i z punktu widzenia całej sceny politycznej Europy i bliskiej czy dalszej zagranicy europejskiej, która patrzy na to, jak postępujemy w sprawach dla nas najważniejszych i jak traktujemy siebie nawzajem wewnątrz państwa polskiego, bo to jest ważne, jak postępujemy. Państwo chcecie i próbujecie z błędu, do którego się pan marszałek przyznał i za który przeprosił, robić widowisko polityczne w sytuacji, w której w istocie tak naprawdę chodzi wam o to, żeby tak skutecznego ministra spraw zagranicznych, jakim był minister Sikorski, dzisiaj postawić pod pręgierzem z powodu tego drobnego błędu. Tylko o to wam chodzi. Przyznajcie się państwo, że tak jest i taki macie cel, a nie żaden inny.
Tak więc powiem tak: Nie osądzajcie nikogo w ten sposób, Nie osądzajcie po kilku tygodniach pracy. Marszałek Sikorski zapowiadał współpracę z wszystkimi klubami i będzie z wszystkimi klubami starał się współpracować. Na to się chyba nikt na razie z państwa skarżyć nie może, jeśli chodzi o prace Izby. Toteż proponuję, żebyście państwo się nad tym swoim wnioskiem dobrze zastanowili, docenili wszystkie zasługi marszałka Sikorskiego, które w swojej pracy dla ojczyzny od początku, od czasów swojego pobytu w Afganistanie, potrafił ponieść, wraz z jego pracą, bo ma je w swojej biografii, i wycofali ten naprawdę zupełnie niepotrzebny, absurdalny wniosek. Dziękuję bardzo. (Oklaski)