Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Wiele osób pytało mnie, dlaczego zgodziłem się kandydować.
(Poseł Rafał Grupiński: Właśnie.)
(Poseł Piotr van der Coghen: A kto pytał - dziennikarze?)
Głównie dziennikarze, tak. Chciałbym na to pytanie państwu odpowiedzieć. Otóż to pytanie nie jest bezsensowne. (Gwar na sali)
(Głos z sali: Nie.)
Dlatego że oczywiście wszyscy wiedzą...
Bardzo proszę dawnych kolegów, żeby zechcieli być troszeczkę bardziej kulturalni. (Gwar na sali)
(Poseł Henryk Siedlaczek: Ci koledzy, co oni z ciebie zrobili.)
Bardzo państwa proszę.
Proszę państwa, to nie jest bezzasadne pytanie, bo oczywiście marszałka Sikorskiego nie wybierał parlament, wybierała czołówka rządu, kierownictwo rządu, wybierała kierownictwo koalicji, wybierało kierownictwo partii.
Przecież wiadomo było, że marszałek Sikorski został wybrany poza parlamentem...
(Głos z sali: To znaczy gdzie?)
...parlament po prostu przegłosował jego kandydaturę, większość parlamentarna go przegłosowała. (Gwar na sali) Otóż, proszę państwa, jestem posłem piątą kadencję i z wielką przykrością patrzę na to, co się dzieje w naszym parlamencie. Dzisiaj nasz parlament przypomina parlament z dawnych lat, który doskonale znamy, większość z państwa przynajmniej doskonale zna. Otóż jest to maszynka do głosowania.
(Poseł Radosław Sikorski: To niezgodne z ustawą.)
Pamiętam dokładnie, jak pracowało się kiedyś w komisjach sejmowych: tam można było merytorycznie dyskutować, dochodziło się czasami do konsensusu. Dzisiaj w komisjach sejmowych rządzi minister. Do projektów rządowych przynosi on dziesiątki poprawek, które są bezkrytycznie przyjmowane przez większość parlamentarną. (Oklaski) Z tego punktu widzenia nie tylko chciałbym bardzo gorąco poprzeć projekt przedstawiany przez pana Jarosława Sellina, ale chciałbym się zwrócić... Oczywiście nie jestem naiwnym posłem, doskonale wiem, jak będzie jutro głosowała większość parlamentarna. W związku z tym chciałbym się zwrócić do większości parlamentarnej i do pana marszałka, żebyście zechcieli na ten projekt spojrzeć, podyskutować. Proszę państwa, Sejm już nie będzie gorzej notowany, Sejm już nie straci autorytetu, bo go praktycznie nie ma. My jesteśmy temu winni.
(Poseł Henryk Siedlaczek: Co się z tobą stało?)
Zróbmy wszystko, żeby tak się nie stało, żeby ten Sejm wreszcie zaczął się liczyć. Jest to najwyższy organ w państwie.
(Głos z sali: I tak nie awansuje.)
Proszę państwa, dowodem na to, jak to wygląda, była połajanka pani premier dla pana marszałka po jego wypowiedziach. Oczywiście o panu marszałku nic nie będę mówił, mówili inni koledzy, natomiast chciałbym się zwrócić z apelem, aby pakiet demokratyczny, który moim zdaniem jest bardzo rozsądny, jest tam bardzo wiele bardzo ciekawych rozwiązań, których przyjęcie naprawdę może zupełnie zmienić obraz Sejmu, abyście zechcieli państwo, może nie tyle protestować, ile przynajmniej go przeczytać. Dziękuję bardzo. (Oklaski)