Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Tadeusz Woźniak:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dzisiaj, 22 października, przypada 31. rocznica przedłożenia przez Stolicę Apostolską wszystkim ludziom, instytucjom i władzom zainteresowanym misją rodziny w świecie współczesnym Karty Praw Rodziny. Jest to także dzień, w którym w całym Kościele katolickim obchodzimy uroczystości z wiązane ze wspomnieniem św. Jana Pawła II. To także dzień, w którym 36 lat temu nowo wybrany papież Jan Paweł II oficjalnie rozpoczynał swój wielki pontyfikat. Papież Polak, nasz Papież, jak o nim często mówiliśmy, nieprzypadkowo wybrał dzień 22 października 1983 r. na ogłoszenie Karty Praw Rodziny. Dokument ten został ogłoszony dokładnie w piątą rocznicę inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II zapewne dlatego, że rodzina zajmowała szczególne miejsce w całym jego nauczaniu.

    Troska Jana Pawła II o rodzinę, o jej dobro, o wypełnianie jej podstawowych funkcji, a także o jej wszechstronny rozwój nie może być podważana przez nikogo, nawet przez wrogów kościoła czy wrogów instytucji rodziny. O prawdy obiektywne nie powinniśmy się spierać, a prawdą jest, że w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej, opanowanym przez posłów rządzącej koalicji Platforma Obywatelska - Polskie Stronnictwo Ludowe, sprawy rodziny oraz troska o rodzinę są spychane na margines, a często wyrzucane poza nawias spraw wygodnych dla rządu. Przygotowany przez posłów opozycji projekt ustawy o rzeczniku praw rodziny został odrzucony przez koalicjantów przy wsparciu lewicy już w pierwszym czytaniu. Podnoszono wówczas nawet zarzut, że Konstytucja RP nie definiuje pojęcia rodziny, mimo że się do niej kilkakrotnie odwołuje. Nie mam czasu, żeby ten temat rozwinąć, ale dziwię się, że część posłów nie rozumie, co to jest rodzina, nie wie, gdzie się wychowała i nie wie, gdzie funkcjonuje w życiu prywatnym. Głosy posłów prawicowych nie wystarczyły, aby ustanowić instytucję troszczącą się w państwie polskim o rodzinę z urzędu z samej swojej istoty.

    Jakby nie dość było tego, to już dosłownie karykaturalne i niegodne Sejmu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej było potraktowanie przez rządzących poselskiego projektu uchwały o ustanowieniu Dnia Praw Rodziny. Po raz pierwszy projekt ten trafił do laski marszałkowskiej 9 października 2009 r. Został zawarty w druku sejmowym nr 2430. Do końca VI kadencji Sejmu, tj. do jesieni 2011 r., nie doczekał się jednak pierwszego czytania w Wysokiej Izbie. Zgodnie z zasadą dyskontynuacji prac nad projektami nieuchwalonymi do końca kadencji Sejmu projekt ten trafił, mówiąc kolokwialnie, do kosza. W bieżącej kadencji grupa posłów ponowiła próbę i 13 stycznia 2012 r. złożyła do marszałka Sejmu kolejny projekt uchwały w sprawie ustanowienia Dnia Praw Rodziny zawarty w druku sejmowym nr 139. Do dzisiaj nie doczekał się pierwszego czytania, został zamrożony przez Komisję Polityki Społecznej i Rodziny i w ramach zmowy rządzących przeznaczony na odejście do sejmowego lamusa. To, w jaki sposób procedowane, a raczej nieprocedowane są projekty, które dla obecnej władzy są niewygodne, to hańba dla rządzących. W tym przypadku zapewne był on niepoprawny politycznie, gdyż Platforma Obywatelska podobnie jak lewica w bieżącej kadencji Sejmu składa projekty ustawy m.in. o związkach partnerskich, projekt uderzający w istotę małżeństwa i rodziny.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Upominam się z tego miejsca o właściwe traktowanie rodzin w Polsce. Zwracam się także do pana marszałka z prośbą, by spowodował, że przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Rodziny doprowadzi w końcu do pierwszego czytania projektu uchwały Sejmu w sprawie ustanowienia Dnia Praw Rodziny. Niech koalicja rządząca go odrzuci, ale nie chowa głowy w piasek i nie udaje, że rodziny w Polsce nie potrzebują ochrony. Troska o respektowanie praw rodziny jest obowiązkiem na każdym szczeblu władzy publicznej. Ustanowienie Dnia Praw Rodziny stałoby się właśnie okazją do szerokiej dyskusji na temat praw rodziny i jej usytuowania w polskim systemie prawnym, o wszystkich problemach rodzin wymagających rozwiązania na poziomie ustawowym oraz w uchwałach i zarządzeniach organów samorządowych wszystkich szczebli.

    Na koniec pragnę odczytać tekst proponowanej uchwały. Dla każdego Polaka powinna to być treść, za którą bez wahania może podnieść rękę w głosowaniu. Niestety nie jest to takie oczywiste w przypadku posłów na Sejm Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Cytuję projekt uchwały: Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zatroskany o przyszłość małżeństwa i rodziny jako trwałego związku mężczyzny i kobiety otwartego na przekazywanie życia i zaspokojenie podstawowych potrzeb każdego człowieka ustanawia 22 dzień października każdego roku Dniem Praw Rodziny. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, uznając, że rodzina będąca podstawową komórką społeczną stanowi fundament bytu państwa i podwaliny jego rozwoju, poleca wszystkim obywatelom, instytucjom i władzom stałą troskę o rodzinę, o jej prawa i harmonijny rozwój. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zachęca wszystkie rodziny do komplementarnego wypełniania ich zadań, a także do obrony i umacniania należnych im praw. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej dołoży wszelkich starań, w tym poprzez stanowienie odpowiedniego prawa i sprawowanie funkcji kontrolnej, aby rodziny w Rzeczypospolitej Polskiej mogły czuć się bezpiecznie, trwając w przeświadczeniu o stałej, opiekuńczej trosce państwa o ich byt materialny i wszechstronny rozwój. Koniec cytatu.

    Kto zatem, i w czyim interesie, nie chce dopuścić do przyjęcia przez Wysoki Sejm zacytowanej przeze mnie treści uchwały? To pytanie pozostawiam bez odpowiedzi. (Dzwonek) Niech odpowiedzą sobie na nie sami posłowie, a przede wszystkim niech odpowiedzą na nie same rodziny, szczególnie udając się na wybory. Dziękuję bardzo.



Poseł Tadeusz Woźniak - Oświadczenie z dnia 22 października 2014 roku.


87 wyświetleń

Zobacz także: