Dziękuję bardzo.
Szanowna Pani Marszałek! Szanowna Pani Premier! Jestem posłem z Sosnowca i chciałbym bardzo serdecznie podziękować pani za pomoc i doprowadzenie do porozumienia w sprawie kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Jednocześnie też chciałbym panią zmartwić, bo od dwóch dni realizacji tego porozumienia towarzyszą chaos i prawie że dantejskie sceny, gdyż setki górników tłoczą się w ciasnych pomieszczeniach, aby odebrać nowe umowy o pracę, skierowania na badania lekarskie, inne dokumenty, które towarzyszą zmianie stanowiska pracy czy też zakładu pracy, tak jakby nie można było tego zorganizować w taki sposób, żeby górnicy zostali podzieleni na grupy alfabetycznie bądź oddziałami, bądź też zmianami, żeby to po prostu przebiegało sprawnie.
(Poseł Krystyna Skowrońska: To do pani premier?)
Najlepiej gdyby to było w sali zbornej, w tej największej sali w kopalni, i przy oddelegowaniu pracowników administracyjnych z holdingu, którzy po prostu pomogliby w sprawnym przeprowadzeniu tej całej akcji. (Dzwonek) Widać, że w dalszym ciągu za sprawy organizacyjne odpowiadają w kopalni ludzie, którzy nie umieją zarządzać, nie są kompetentni i doprowadzili i w kopalni, i w holdingu do tej tragicznej sytuacji.
Stąd moje pytanie do pani premier dotyczy polityki, o której pani mówiła, i realizacji tej polityki przez ludzi kompetentnych. W jakim stopniu pani polityka kadrowa będzie uwzględniała głos opozycji w ramach deklarowanej dzisiaj współpracy? Dziękuję bardzo. (Oklaski)