Pani Marszałek! Pani Premier! Wysoka Izbo! Wygłosiła pani bardzo sprawne exposé...
(Poseł Jakub Rutnicki: Świetne, świetne.)
...chcąc właściwie każdemu dogodzić. Powiedziałbym nawet, że w niektórych momentach zakręciła się łezka za dawnymi czasami, dlatego że takie rozwiązania jak przedszkole i żłobek przyzakładowe to są wynalazki już dawno znane, pielęgniarka w szkole, zrównoważony fiskalizm - również. Rozumiem, że było to tutaj wycelowane w pewien sentyment i naszą stronę, ale chciałbym zapytać o jedną rzecz.
Jeśli chodzi o stypendia dla studentów, którzy będą wyjeżdżali za granicę, refundowane przez państwo, to czy nie lepiej byłoby po prostu sprowadzać kadry naukowe z tych uczelni i poprawiać markę naszych uniwersytetów? Swoją drogą dlaczego mamy dbać tylko o te pieniądze, które mamy wydać za granicą? Dziś dyplom studenta medycyny z kosztami laboratoriów ocenia się na ok. 0,5 mln zł. Czy nie warto byłoby zastanowić się także nad pomysłem, który już kiedyś działał, że ludzie z tym dyplomem powinni zostać w kraju na 5 lat? Dziękuję bardzo. (Oklaski)