Pani Marszałek! Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! Głównym celem konwencji z Lanzarote jest zapobieganie seksualnemu wykorzystywaniu dzieci i zwalczanie go, a także niegodziwego ich traktowania w celach seksualnych, ochrona praw dzieci będących ofiarami takich praktyk oraz promowanie krajowej i międzynarodowej współpracy w walce z tą patologią. Wykorzystywanie seksualne dzieci jest jedną z najbardziej odrażających i okropnych form przemocy, w Polsce rejestrowanych jest corocznie około 3 tys. takich dramatycznych przypadków. I oto wreszcie po 7 latach rząd polski tę konwencję przyjmuje. To bardzo dobrze, jednak pragnę z przykrością i pełną dezaprobatą zauważyć, że ten sam rząd PO i PSL w tej poważnej kwestii prowadzi politykę wyraźnie niespójną i niepokojącą. Oto niespełna dwa tygodnie temu, to jest 12 września, Sejm głosami głównie PO odrzucił obywatelski projekt ustawy ˝Stop pedofilii˝, w którym przewidziano między innymi kary do dwóch lat więzienia za propagowanie i pochwalanie podejmowania przez małoletnich zachowań seksualnych. Za chwilę, w następnym punkcie obrad Sejmu, rząd będzie rekomendował projekt ratyfikacji konwencji rzekomo antyprzemocowej, która tak naprawdę pozbawia Polskę solidarności w sprawach moralności i rodziny, zdecydowanie osłabia rodzinę oraz tradycyjne role związane z wychowaniem dzieci. Można rzec, że rząd PO i PSL działa na zasadzie: Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek.
Panie ministrze, nie da się zadowolić obu stron, nie ma kompromisu między dobrem a złem. Musi zwyciężyć wartość nadrzędna - dobro dzieci. Zatem dlaczego taka niespójność w aspekcie ochrony praw dzieci? (Oklaski)