Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

5 punkt porządku dziennego:


Wybór Marszałka Sejmu (druk nr 2746).


Poseł Janusz Palikot:

    Panie Marszałku! Pani Premier! Panie Przewodniczący! Wysoka Izbo! Oczywiście nikt z nas nie wie dzisiaj, jakim marszałkiem będzie Radosław Sikorski, jaka część jego natury weźmie górę w czasie tych miesięcy urzędowania na tym stanowisku - czy twarz i natura ministra spraw zagranicznych, czy wojaka z Afganistanu. Ja też oczywiście nie wiem, jak będzie, tak jak my wszyscy tutaj.

    Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że od samego takiego zestawienia: marszałek Piłsudski, marszałek Komorowski, marszałek Sikorski, może człowiekowi przewrócić się w głowie. Także perspektywa, jak kończyli czy jak realizowali się poprzednicy przyszłego marszałka, pan marszałek Komorowski - dziś prezydent Polski, pani marszałkini Kopacz - dziś premier polskiego rządu, to oczywiście perspektywa również przyprawiająca o zawrót głowy. Choć przypomnę, że można skończyć też tak, jak Ludwik Dorn, czyli nigdzie. (Wesołość na sali, oklaski)

    Ale dziś nie będę w przeciwieństwie do PiS-u, bo jak widać przynajmniej Jarosław Kaczyński już nie wytrzymał pańskiej nominacji, bo nie przyszedł na głosowanie w związku z wyborem marszałka Sejmu. Jak wiadomo, w demokracji najszybciej pęka najsłabsze ogniwo i przykład tego mamy właśnie dzisiaj na sali. (Wesołość na sali, oklaski) Ale ja nie będę mówił o tym wszystkim, o tych wszystkich uszczypliwościach, złośliwościach, na które sobie pozwolił przedstawiciel PiS-u. Ja chcę panu powiedzieć o naszych oczekiwaniach, moich i mojego klubu wobec pańskiego urzędowania, wobec pańskiego marszałkowania. One są dosyć oczywiste i sformułowane w ostatnich tygodniach przez różnych ludzi w polskiej polityce.

    Po pierwsze - strefa euro. Prezydent Bronisław Komorowski mówił o tym wczoraj, przedwczoraj, przepraszam. My powtarzamy to też od dawna. Znam również pańską wypowiedź berlińską w tej sprawie. Z tej ważnej wypowiedzi pana jako ministra spraw zagranicznych wynika, że dla bezpieczeństwa Europy strefa euro i jej ewentualny rozpad są ważniejsze niż cokolwiek innego. Chcę powiedzieć, że podzielamy tę troskę i uważamy, że sprawa wprowadzenia euro w Polsce jest kwestią wprowadzenia tak naprawdę istotnego elementu bezpieczeństwa narodowego. Jest czymś w rodzaju tarczy antyputinowej, jest czymś w rodzaju decyzji, która tworzy fundament bezpieczeństwa dla następnych pokoleń. Oczywiście wszyscy wiemy, jak trudna jest to sytuacja, bo w dzisiejszym Sejmie nie ma większości dla zmiany konstytucyjnej niezbędnej do wprowadzenia w Polsce euro jako waluty. Wiemy też, jakie są oczekiwania PiS-u w tym zakresie. Prawo i Sprawiedliwość oczekuje, aby odbyło się kolejne referendum w sprawie daty wprowadzenia euro. My wszyscy, którzy jesteśmy zwolennikami wprowadzenia euro i którzy wiemy, że euro jest niezbędne nie tylko z powodu bezpieczeństwa narodowego, ale także z tego powodu, że wiemy, jak wielkim krokiem milowym byłoby jednak dokonanie zmian w konstytucji i zaproponowanie porozumienia, w wyniku którego z jednej strony prawa część strony politycznej zgadza się na zmiany w konstytucji, z drugiej strony my się zgadzamy na kolejne referendum, choć już jedno było, ale referendum w sprawie daty wprowadzenia euro jest, być może, sposobem wyjścia z tego impasu, w którym się znajdujemy. W każdy razie niezależnie od tego, czy taki scenariusz, który tutaj podpowiadam, uda się zbudować, czy nie, samo podjęcie wysiłku, powołanie odpowiedniej komisji konstytucyjnej w tym zakresie, przygotowującej tę zmianę, konieczną, niezbędną, bez której nigdy nie będzie realnej szansy na wprowadzenie euro, oraz przygotowanie ewentualnych zmian dotyczących właśnie drugiej strony tego kompromisu, czyli tego typu referendum z pewnymi gwarancjami, że to referendum się odbędzie, jest i powinno być rolą marszałka Sejmu. To od pana będzie zależało, czy ta debata w tej kadencji się jeszcze zacznie. Ja na to bardzo liczę i jestem przekonany, że właśnie mierzy się jakość pełnienia tej funkcji m.in. takimi wyzwaniami. One oczywiście są trudne i nikt nie będzie miał do pana pretensji, jeśli one nie zakończą się powodzeniem. Ale jeśli pan nie rozpocznie tego dzieła i odłoży je na później, z całą pewnością przepuści pan jedną z najważniejszych szans pańskiego urzędowania, pańskiego marszałkowania.

    Druga podobna, szalenie ważna i od dawna podnoszona, także przez Platformę Obywatelską, inicjatywa to jest kwestia immunitetów, przynajmniej tej ich części formalnej. Nie ma żadnego uzasadnienia, kiedy pijany poseł, prokurator czy sędzia powoduje wypadek, aby nie ponosił z tego powodu odpowiedzialności i chował się za immunitetem. To jest sprawa, którą możemy w tej kadencji załatwić i naprawdę ludzie tego oczekują. Państwo to wielokrotnie deklarowaliście i to pan jako przyszły marszałek, w przeciwieństwie do pani marszałkini Kopacz, która tego zadania nie podjęła, może przełamać falę w tym zakresie, może doprowadzić do istotnego przełomu. To byłby początek ważnych zmian zmierzających do wprowadzenia polskiej kultury politycznej na najwyższy poziom.

    (Głos z sali: Każdego posła.)

    Dotyczyć to ma każdego bez względu na to, czy jest z mojego klubu, z waszego klubu czy z jakiegokolwiek innego.

    Po trzecie wreszcie - kwestia regulaminu Sejmu. Mówił o tym przedstawiciel PiS-u, z którym się rzadko zgadzam, ale nie ma żadnych powodów, żebyśmy tutaj wszyscy czuli się zażenowani kruczkami polegającymi na tym, że jak chcemy zadać pytanie panu premierowi czy pani premier w tej chwili, to uciekamy się do formuły wniosku formalnego czy jakichś innych sztuczek. To jest żenujące, to jest dziecinne i żenujące i nie ma żadnego powodu, żadnego, tym bardziej że wynik przyszłych wyborów też nie jest wcale taki oczywisty, żeby nie stworzyć bardziej demokratycznego charakteru debaty. Przecież z tego powodu nie stanie się w końcu nic fundamentalnego, bo i tak te wypowiedzi zostaną, a racje albo się obronią, albo nie, ale chodzi o zmianę regulaminu Sejmu w tym kierunku, podałem jeden przykład, a jest ich oczywiście znacznie więcej, kwestia ustaw opozycji itd. Tu można dyskutować o poszczególnych rozwiązaniach, natomiast samo podjęcie działania na rzecz pewnej demokratyzacji regulaminu jest bardzo ważnym i potrzebnym zadaniem.

    I wreszcie czwarte nasze oczekiwanie, moje i mojego klubu jest takie - jest kilka spraw w Polsce, nie wszystkie można poruszyć w ciągu tych mniej więcej 14 miesięcy, jakie pozostały, ale z całą pewnością energetyka i polityka energetyczna, w tym plan, konkretny plan uniezależnienia się od dostaw energii z Rosji, to jest jedna z fundamentalnych spraw do zrobienia, a mamy ogromy chaos w tej dziedzinie, bo mamy politykę od budowania energii atomowej poprzez złą ustawę o odnawialnych źródłach energii, poprzez niespójną politykę w sprawie węgla kamiennego, do wreszcie różnych niezrealizowanych czy przynajmniej istotnie opóźnionych w realizacji projektów, takich jak gazoport. My w tej sprawie nie mamy konkretnego planu, jak będziemy dochodzili do niezależności energetycznej od Rosji, jak ostatecznie będzie wyglądał miks różnych źródeł energii dla polskiej gospodarki. To zadanie to jeden z tych tematów, gdzie rzeczywiście partie polityczne, posłowie i liderzy powinni wyjść ponad podziały partyjne i podziały polityczne. I znów w takich sprawach, w których oczekujemy, że będzie coś więcej niż polityka rządowa, w sprawie polityki energetycznej inicjatywa powinna należeć do marszałka Sejmu.

    Dodam tutaj jeszcze dodatkowo kwestię systemu emerytalnego, którego sprawy bym nie bagatelizował. Ja wiem, że prawdopodobnie nie jest możliwe dokończenie tego dzieła w tej kadencji, ale przynajmniej odbycie poważnej, fundamentalnej debaty, jak ten system ma wyglądać, jest konieczne. Wbrew całej propagandzie rządu i kalkulacji ekonomicznej 2600 tys. ludzi wybrało OFE. Wybrali tak, bo nie zgodzili się na kradzież tych pieniędzy. 135 mld przeniesione z OFE do ZUS nie uratowało ZUS, bo gdyby jeszcze te pieniądze ostatecznie dały efekt taki, że ZUS jest zdrowy, to nawet ci ludzie, którzy pofatygowali się, aby utrzymać się w OFE, mieliby pewne ratio dla postępowania władzy, ale go nie mają, bo ZUS jest w krytycznej sytuacji i ta sytuacja się pogarsza. Dopłaty z budżetu dla systemu ZUS zwiększają się i będą się zwiększały. W konsekwencji trzeba więc dokonać ostatecznego wyboru w tym zakresie. Sprawa emerytur jest tak fundamentalna dla finansów publicznych, że także wychodzi ponad bieżącą partyjną politykę.

    Wreszcie ostatnim, piątym oczekiwaniem ze strony mojej, naszej, klubu Twojego Ruchu, jest oczywiście komisja do spraw Antoniego Macierewicza, do spraw WSI. Jej powstanie też będzie leżało w pańskiej gestii. Wtedy, kiedy Polska prowadzi tak trudne elementy polityki zagranicznej związane z konfliktami i na Wschodzie, i na Bliskim Wschodzie, danie wyraźnego sygnału, że w Polsce nie ma zgody na to, żeby ktoś tak bezprecedensowo jak Antoni Macierewicz niszczył polskie służby wywiadowcze, rozliczenie tej całej sprawy jest jednym z aspektów naszego oczekiwania wobec pańskiego czasu.

    Kończąc, życzę panu odwagi i waleczności w czasie pokoju. Wojny prawdopodobnie nie będzie. Wtedy potrzebne są oczywiście inne cechy - roztropność i wstrzemięźliwość, ale w czasie pokoju liczą się odwaga i waleczność.

    Do boju, panie marszałku! Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Janusz Palikot - Wystąpienie z dnia 24 września 2014 roku.


151 wyświetleń

Zobacz także: