Pani Marszałek! Wysoka Izbo! 17 września br. obchodziliśmy 75. rocznicę napadu ZSRR na Polskę, zwanego również ˝czwartym rozbiorem Polski˝. Było to zbrojne zaatakowanie naszego kraju bez wypowiedzenia wojny. Atak ten był zapisany w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow z dnia 23 sierpnia 1939 r., w którym to ZSRR zobowiązał się do ataku zbrojnego względem Polski, w przypadku gdyby III Rzesza znalazła się w stanie wojny z Polską.
Oficjalny pretekst do ataku był zawarty w nocie dyplomatycznej przekazanej 17 września o godz. 3 w nocy do rąk ambasadora Grzybowskiego. Umieszczono tam fałszywe oświadczenie o rozpadzie państwa polskiego, ucieczce rządu polskiego, a także konieczności uwolnienia ludu polskiego od wojny. W związku z tym ZSRR uznał wszystkie wcześniejsze układy zawarte z Polską za nieważne, ponieważ państwo przestało istnieć. Nota ta została przekazana ambasadorowi w chwili, gdy Armia Czerwona rozpoczęła atak zbrojny. Grzybowski odmówił jednak jej przyjęcia i zażądał wiz wyjazdowych dla polskich dyplomatów. Władze ZSRR uparcie próbowały uniemożliwić im opuszczenie kraju, a co więcej, dokonać licznych aresztowań pod pretekstem utracenia przez nich statusu dyplomatycznego.
W związku z atakiem sowieckim nastąpiło spotkanie wojsk Armii Czerwonej z Wehrmachtem na terenie zaatakowanej Polski. Efektem tego spotkania było wycofanie się Wehrmachtu z uprzednio zajętych obszarów Rzeczypospolitej, do ustalonej linii demarkacyjnej, a tym samym oddanie zajętego obszaru wojskom sowieckim (Białystok, Kobryń, Brześć, Borysław, Drohobycz). Miało to miejsce pod Lwowem 20 września 1939 r., gdy Niemcy oblegający miasto wycofali się, wcześniej proponując obrońcom kapitulację. Sam Lwów z silnym i dobrze uzbrojonym garnizonem został po krótkim oporze, 22 września, poddany Armii Czerwonej przez generała Langnera na honorowych warunkach, złamanych chwilę później przez władze sowieckie. Warunki te miały gwarantować oficerom bezproblemowy przemarsz na Węgry i do Rumunii. Zostali oni jednak aresztowani na granicy linii oddziałów Armii Czerwonej, a tym samym wywiezieni do obozu w Starobielsku i zamordowani wiosną 1940 r. w Charkowie.
Polacy stawiali czynny opór najeźdźcy, jednak nie udało się im powstrzymać ataku ZSRR na Polskę. Po zajęciu przez Związek Sowiecki wschodnich terenów kraju lokalna ludność przeżyła prawdziwe piekło. Zaczęły się prześladowania, grabieże majątku, przymusowe wcielenia w szeregi Armii Czerwonej, masowe deportacje i morderstwa.
Po pakcie moskiewskim z dnia 28 września 1939 r. okolice Lublina, Chełma oraz Tomaszowa Lubelskiego zostały przekazane przez ZSRR Niemcom. Był to efekt korekty linii podziału Polski, ustalonej pomiędzy III Rzeszą a ZSRR podczas wizyty Ribbentropa w Moskwie. Późniejszą walkę z Sowietami kontynuowały oddziały partyzanckie aż do wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej. Dziękuję bardzo. (Oklaski)