Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pieniądze leżą na ulicy, panie ministrze. Oczywiście to kolokwializm. A więc użył pan tego troszeczkę nie w porządku w stosunku do tego, co pan mówił. Chciałbym panu powiedzieć, że jeśli chodzi o to, co pan mówił, że są te turnieje itd., że ta ustawa działa i że jest tak pięknie, to dziś kluby pokerowe każdego wieczora, a jest ich około kilku, jeżeli nie kilkunastu tysięcy w Polsce... Bo dziś każdy, kto ma Internet i ochotę, będzie w tego pokera grał. Szukamy pieniędzy - powtarzam: szukamy pieniędzy - w kieszeniach podatników na łatanie różnych dziur budżetowych, a tutaj mielibyśmy czysty, legalny zysk, którego dolne granice to 100 mln euro rocznie. Tak więc proszę tak nie mówić. Powiedział pan, że sąd uznał to za grę hazardową, poker, że nie ma innych opinii. Bardzo chętnie wyślę panu mnóstwo opinii naukowców, którzy twierdzą, że jest to gra umiejętności z elementem losowości. Takie opinie są.
Wicemarszałek Marek Kuchciński:
Panie pośle, chodzi o sprostowanie.
Poseł Artur Górczyński:
OK. ... propos sprostowania - mówił pan, panie ministrze, że w opinii MSZ nie wymaga to notyfikacji, bo jest zgodne z prawem Unii Europejskiej, tak? Podobną opinię mamy przy zmianie ustawy hazardowej dotyczącej pokera (Dzwonek), a mimo wszystko każe nam się uzyskać notyfikację. Tak więc rozumiem, że opozycyjne projekty traktuje się inaczej, tak? Dziękuję.