Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Unia wymagała implementacji dyrektywy o transgranicznej opiece zdrowotnej do dnia 25 października 2013 r., tak więc obecna ustawa będzie wchodziła w życie z rocznym opóźnieniem, dodatkowo w sytuacji gdy Komisja Europejska groziła bezpośrednimi i potężnymi karami. Opóźnienie, czyli rządowe zaniechanie legislacyjne, rodzi niezadowolenie i powoduje wiele zastrzeżeń i nieprawidłowości.
Pierwsze, w ustawie zawarto limity kosztów dla wydatków NFZ na lata 2014-2023, a więc nie wszyscy otrzymają zwrot kosztów w danym roku, co więcej, nie otrzymają też odsetek z tytułu opóźnienia wypłaty przez NFZ. W naszej ocenie jest to niedozwolone, zresztą opinię tę podzielił też sąd, np. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia, który nakazał zwrot kosztów leczenia za granicą wraz z odsetkami jednemu z pacjentów. Ponadto przy wprowadzonych limitach powstanie następny problem, kolejka chętnych oczekujących na zwrot kosztów.
Drugie, ponoszenie kosztów tłumaczenia dokumentacji medycznej przez pacjentów. (Dzwonek)
Trzecie, w wielu przypadkach zwrot kosztów będzie wymagał uprzedniej zgody prezesa NFZ.
Czwarte, ostatnie, nie zabezpieczono wystarczających środków na ten cel. Dodajmy, iż zostanie utworzonych 70 dodatkowych etatów w Ministerstwie Zdrowia, a w planie finansowym Narodowego Funduszu Zdrowia na rok 2015 środków, co kot napłakał. Pytanie: Dlaczego tak późno, panie ministrze, dlaczego tak niespójnie, dlaczego nie zabezpieczono właściwych środków na ten ważny cel?