Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

1 punkt porządku dziennego:


Informacja prezesa Rady Ministrów na temat działań rządu w ciągu najbliższych miesięcy.


Poseł Mariusz Błaszczak:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wysłuchaliśmy czwartego exposé premiera Donalda Tuska. Oprócz tych exposé było kilka ofensyw legislacyjnych. Tu za nami jest gabinet, w którym miał urzędować premier Donald Tuska, bo miał nadzorować pracę Sejmu, żeby te wszystkie propozycje zostały uwzględnione przez Sejm, przeprowadzone przez Sejm. Było to w roku 2010, pierwsza ofensywa legislacyjna była w roku 2008. Co z tych ofensyw wynikało? Nic, dokładnie nic.

    Teraz znowu słyszymy, że będzie dobrze, że Polakom będzie żyło się dobrze. Ale popatrzmy chociażby na sondaż. Słychać, że premier Donald Tusk uważa, że sondaże są ważne. A więc proszę bardzo. TNS Polska podaje, że 1% Polaków zdecydowanie dobrze ocenia pracę rządu Donalda Tuska, 1% Polaków. Stąd i te obietnice, szastanie pieniędzmi, stąd zapowiedzi, że w przyszłym roku rodziny gorzej sytuowane otrzymają realną pomoc. Można by tylko tak określić te propozycje, że są to małe plastry na wielką ranę. Czy te propozycje zmienią sytuację tych rodzin?

    Premier Tusk wskazał na pięcioosobową rodzinę, której dochody miesięczne wynoszą 1700 zł. Ta rodzina żyje poniżej minimum egzystencji. Czy pieniądze, które zostaną wypłacone na kilka miesięcy przed przyszłorocznymi wyborami, bo tak to jest przemyślane, żeby te pieniądze pojawiły się w kieszeniach najuboższych w lipcu, w czerwcu, a więc w połowie przyszłego roku, a warto pamiętać, że jesienią przyszłego roku będą wybory parlamentarne, czy te pieniądze tym rodzinom pomogą? Oczywiście dobrze, że jakiekolwiek zostaną wypłacone, dobrze, że te pieniądze nie zostaną przejedzone, dobrze, że rząd Donalda Tuska nie kupi kolejnego pociągu Pendolino za 2,5 mld, który to swoją drogą rdzewieje, stojąc pod Warszawą na bocznicy kolejowej, a nie wozi pasażerów. Ale czy te pieniądze naprawią sytuację? Oczywiście nie.

    Co trzeba zrobić? Są konkretne propozycje Prawa i Sprawiedliwości: stypendium demograficzne na posiadane dzieci, zwiększenie bazy podatkowej, bo dziś w Polsce pod rządami koalicji PO-PSL są olbrzymie sfery nieopodatkowane. Ale bazy podatkowej nie można zwiększać w ten sposób, w jaki to robi rząd Donalda Tuska, a więc przykręcając śrubę przedsiębiorcom. Zresztą ostatnio słyszeliśmy wypowiedź prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców pana Kaźmierczaka, który porównywał rząd premiera Donalda Tuska do mafii, sposób działania tego rządu porównywał do sposobu działania mafii, ale kiedy posłuchamy na taśmach prawdy planów rządu Donalda Tuska, to tak, te skojarzenia są identyczne. Rzeczywiście tak, takie ci państwo mają pomysły, tak działają, takim językiem się posługują między sobą. Tak, to jest rzeczywiście bardzo trafne określenie.

    Premier Tusk powiedział także o sytuacji międzynarodowej, o zagrożeniu za naszą wschodnią granicą. Rzeczywiście jest realne zagrożenie, mamy do czynienia z wojną, mamy do czynienia z napaścią Rosji Putina na Ukrainę, ale przecież o niebezpieczeństwie wynikającym z działalności prezydenta Rosji pułkownika Putina przestrzegał już w roku 2008 śp. prezydent Lech Kaczyński, wtedy kiedy Putin napadł na Gruzję. Co robił wtedy rząd premiera Donalda Tuska? Otóż rozzuchwalał Putina. Bo jak inaczej można nazwać brak sprzeciwu wobec Nord Streamu? Jak inaczej można nazwać brak reakcji na manewry, jakie były przeprowadzane przez Rosję, w których to manewrach ćwiczono atak na Polskę? Jak można nazwać brak stanowczej reakcji wtedy, kiedy na Westerplatte występował Putin i mówił, że zakończenie pierwszej wojny światowej, a więc powstanie niepodległej Polski, to początek kryzysu, kryzysu Niemiec, kryzysu Rosji? Jak można przejść do porządku dziennego nad postawą premiera Donalda Tuska po tragedii smoleńskiej, nad jego słowami, a mówił, że trzeba zaufać Rosjanom i czekać na wynik śledztwa?

    (Poseł Stefan Niesiołowski: Skończ te brednie.)

    Widzimy, jaki mamy wynik tego postępowania wyjaśniającego, czym to się wszystko kończy.

    (Poseł Henryk Kowalczyk: Potrzebne są tabletki na uspokojenie.)

    Emeryci - kolejna propozycja to waloryzacja emerytur o 36 zł brutto. Proszę państwa, to 36 zł brutto. A pamiętamy, że nie tak dawno polityk Platformy Obywatelskiej senator Libicki chwalił się tym, że zablokował prace nad ustawą, która umożliwiała emerytom, chorym emerytom bezpłatne korzystanie z leków. Dziś 30% pacjentów nie wykupuje recept. Dlaczego? Dlatego że ich na to nie stać. Nie stać ich na to, żeby się leczyć. Nie stać na to starych, chorych ludzi. W związku z tym w sposób ponury można odebrać słowa ministra Arłukowicza, który tych problemów nie dostrzega.

    Polityka prorodzinna. Polityka prorodzinna, premier Tusk nie wspomniał o dzieciach z rodzin wiejskich. Dzieci z rodzin wiejskich pomocy żadnej nie otrzymają. Premier zapomniał, nie pamięta o tym.

    (Poseł Małgorzata Kidawa-Błońska: Jak to nie?)

    Nie pamięta o tym. W rodzinach wiejskich też rodzą się dzieci. A żeby zatrzymać ten niszczący trend demograficzny, to nie o 5 tys. więcej powinno być narodzin, ale 20 razy tyle. (Oklaski) I to jest potrzeba chwili, to jest potrzeba, która będzie zaspokojona wyłącznie poprzez realną politykę prorodzinną, ale nie w tym wydaniu, w jakim to zostało zaproponowane.

    No i w końcu mieliśmy wystąpienie premiera, a później mieliśmy wystąpienia ministrów. A nie tak dawno był premier, który potrafił sam przedstawić prace rządu, prace swoich ministrów, zadania tych ministrów. I to był rzeczywiście rząd zdolny do tego, żeby Polskę zmieniać. Tak więc cóż jest najlepszym rozwiązaniem na dziś, co powinno nastąpić, żeby sytuacja w Polsce się zmieniła? Dymisja (Oklaski), dymisja rządu koalicji PO i PSL, dymisja rządu premiera Donalda Tuska.

    (Poseł Stefan Niesiołowski: Chciałbyś...)

    A po wygranych wyborach rząd Prawa i Sprawiedliwości, rząd premiera Jarosława Kaczyńskiego gwarantuje, że polityka prorodzinna będzie polityką realną, że dojdzie w Polsce do zmiany, że nie będzie grup interesu, grup finansowych, które pozostają poza systemem podatkowym, które płacą symboliczne podatki.

    (Poseł Stefan Niesiołowski: Nie doczekasz się tego. Nie będzie takiego rządu.)

    Tak więc gwarantujemy sprawiedliwy podział dobra, które jest wypracowywane przez Polaków, i gwarantujemy, że Polska będzie się rozwijać. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Mariusz Błaszczak - Wystąpienie z dnia 27 sierpnia 2014 roku.


471 wyświetleń

Zobacz także: