Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk:

    Pani Marszałek! Szanowny Panie Ministrze! Coraz częściej mamy do czynienia z napływem skarg od rolników w sprawie likwidacji szkód spowodowanych przez bobry w uprawach polowych. Ostatnio monituje również Lubelska Izba Rolnicza w tej kwestii. W warunkach postępującego przekształcania środowiska przyrodniczego często zachodzi konflikt między działalnością rolniczą a występowaniem w ekosystemie bobrów. Bóbr należy do nielicznego grona gatunków, które potrafią przystosować środowisko do własnych potrzeb. Do najbardziej charakterystycznych śladów jego funkcjonowania należą budowane tamy i żeremia. Niszczone są nagminnie urządzenia melioracyjne. Straty w uprawach rolniczych są znaczące. Niekiedy całkowicie pozbawiani są rolnicy czy sadownicy dochodów z pracy. Poszkodowane często są również gospodarstwa rybackie - bobry drążąc kanały w wałach, doprowadzają do wypłynięcia wody ze stawów, a nawet do przerwania wałów. Ich liczebność jest tak duża, że zdarzają się przypadki podchodzenia do gospodarstw. Szkody spowodowane przez bobry są co roku wyższe. Stan szacowania szkód, jak i wysokość odszkodowań są często nieadekwatne do poniesionych strat.

    Panie ministrze, nasuwają się pytania: Jaka jest możliwość wpisania bobrów na listę zwierząt łownych, z uwzględnieniem odpowiedzialności regionalnej dyrekcji ochrony środowiska za straty wyrządzone przez te zwierzęta, lub czy resort jakieś inne działania podejmuje w tej kwestii?


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Janusz Ostapiuk:

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Pośle! Odpowiadając wprost na pierwszą część pytania pana posła, należy stwierdzić, że w obecnym stanie prawnym nie ma możliwości wpisania bobra na listę zwierząt łownych z jednoczesnym pozostawieniem odpowiedzialności za szkody po stronie państwa, w tym przypadku reprezentowanego przez generalnego dyrektora ochrony środowiska. Wpisanie bobra na listę zwierząt łownych wiązałoby się z potrzebą, z koniecznością przekazania całego systemu szacowania i wypłaty odszkodowań do kół łowieckich, do dzierżawców obwodów łowieckich. A te szkody w roku 2013 w gospodarstwach rolnych, leśnych i rybackich, bo za te trzy rodzaje szkód należą się odszkodowania, wyniosły blisko 15 mln zł. Przekazanie całego systemu szacowania szkód - oczywiście najpierw nastąpiłoby zaliczenie zwierzyny do grupy zwierząt łownych - i wypłaty odszkodowań niewątpliwie spowodowałoby, nie chcę mówić ˝bankructwo˝, ale niewydolność kół łowieckich i dzierżawców obwodów. Znając ich budżety, tak możemy stwierdzić.

    Według stanu prawnego na dzień dzisiejszy generalny dyrektor ochrony środowiska, a w ślad za nim regionalni dyrektorzy ochrony środowiska mają możliwość wydawania zezwoleń na odstrzał bobrów. Niestety, trzeba powiedzieć, że myśliwi niezbyt chętnie korzystają z tych zezwoleń, ponieważ bóbr jest bardzo trudnym zwierzęciem, trudnym gatunkiem do pozyskania w drodze tradycyjnych metod dopuszczalnych w naszym kraju, a mianowicie w drodze odstrzałów. Kraje, które gospodarują populacjami bobrów, odławiają je w sposób niedopuszczalny w naszym kraju, mianowicie za pomocą żelaza, za pomocą urządzeń chwytających i jednocześnie zabijających. To w naszym kraju jest niedopuszczalne.

    Chciałbym poinformować, że w chwili obecnej z inicjatywy grupy senatorów podjęto debatę nad nowelizacją ustawy o ochronie przyrody w części związanej z wpisaniem bobra na listę gatunków, w przypadku których odszkodowania byłyby wypłacane bez względu na rodzaj wyrządzonych szkód, a więc nie tylko w gospodarstwie rolnym, leśnym i rybackim, ale także na innych obszarach, takich jak ogrody działkowe, jak wały, jak stawy rybne itd. Jest to bardzo szeroka nowelizacja ustawy, zdaniem ministra środowiska grożąca bardzo dużymi odszkodowaniami wypłacanymi ze strony rządu. Tak więc na ten moment Ministerstwo Środowiska prowadzi poprzez swoich regionalnych dyrektorów ochrony środowiska bardzo szeroką akcję uświadamiającą, namawiając użytkowników rzek, a także zainteresowanych właścicieli gospodarstw rolnych, leśnych i rybackich do niszczenia tam, do wkładania do tam takich urządzeń, żeby woda się przelewała przez tamy bez możliwości zalewania upraw. Są to działania prewencyjne, zapobiegawcze, natomiast to nie są działania jednocześnie ingerujące wprost głęboko w populację. Prowadzimy działania zmierzające nie do ograniczenia populacji, ale bardziej do ochrony środowiska przed skutkami działania tego sympatycznego, ale szkodliwego gatunku.


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk:

    Panie Ministrze! Jeżeli chodzi o problem ograniczenia populacji, to trzeba wziąć pod uwagę fakt, że rozwój populacji bobrów ma dynamikę narastającą. W tej chwili nie tworzy się środowisko, a plaga, zagrożenie, tak jak w przypadku populacji dzików, która się rozrasta. W tej chwili one zaczynają zagrażać człowiekowi. To jest jedno spojrzenie na sprawę. Jeżeli chodzi o drugie spojrzenie na sprawę, to bardzo dobrze, że pan minister powiedział o próbie Senatu nowelizacji przepisów o ochronie środowiska, ponieważ, panie ministrze, jest nieadekwatność kar w stosunku do niszczenia przyrody. Podam tylko jeden przykład. W gminie Janów Podlaski, w jednej gminie, bobry zniszczyły 105 drzew, 105 sztuk drzew. Znam natomiast taki przypadek - w gminie Międzyrzec, kiedy rolnik ściął kilka topoli, to został ukarany karą w wysokości 190 tys. zł. Karę naliczono zgodnie z przepisami (Dzwonek), ale jaka jest adekwatność ochrony przyrody w tym przypadku, w którym rolnik zagospodarował drzewo? Tutaj natomiast po prostu był przypadek zniszczenia, ścięcia przez bobry 200-letniego dębu. Wobec tego uważam, że nie powinniśmy być obojętni w tej kwestii.


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Janusz Ostapiuk:

    Panie Pośle! Myślę, że tu są dwie rzeczy, które pan poseł poruszył. Adekwatność odszkodowania, nie kary. Rozumiem, że pan poseł zwraca uwagę na to, że odszkodowania są niewspółmierne do strat wyrządzanych przez bobry. W tym przypadku jest droga administracyjna i jeżeli ktoś jest niezadowolony z wysokości odszkodowania, to ma prawo nie przyjąć tego odszkodowania i na drodze postępowania administracyjnego żądać większej kwoty, która satysfakcjonowałaby go, o ile udowodni szkodę.

    Pan poseł natomiast dotknął niezmiernie ważnej rzeczy. W Polsce cały szereg rodzimych gatunków, nie tych, które przybyły ze świata, jak jenot czy norka, wskutek poprawy środowiska przyrodniczego stał się bardzo ekspansywny. Powoli dochodzimy do maksymalnej pojemności środowiska i rzeczywiście w najbliższym czasie trzeba będzie podjąć, tak myślę, bardzo trudne decyzje związane z ustawą, przede wszystkim dotyczące ustawy o ochronie zwierząt, bo ograniczenie populacji będzie wymagało bardzo mocnej ingerencji człowieka. Nie chcę mówić, że tak daleko idącej jak w Australii, gdzie strzelano z samolotów do kangurów, ale mocnej ingerencji w populacje, które są szkodotwórcze i szkodzą gospodarce. Pracujemy nad tym w ministerstwie. Zastanawiamy się, które wersje rozwiązań zgodnych i z prawem, i z oczekiwaniami społecznymi w naszym kraju przedłożyć i przedstawić. W tej chwili jesteśmy w kraju pod bardzo wielką presją ruchów proekologicznych, które w ogóle nie dopuszczają myśli, że moglibyśmy w sposób znaczący ingerować w populację strzelbą, odstrzałem czy innym sposobem likwidacji. Jest to trudne zagadnienie, ale pracujemy nad tym.


17 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk:

    Pani marszałek, przepraszam, tylko jedna kwestia.

    Panie Ministrze! Warto byłoby zwrócić tu uwagę na to - bo Polska jest wrażliwa i ja też jestem wrażliwy - żeby nie zastawiać sideł na zwierzęta, ale umożliwić myśliwym nieograniczony odstrzał, jeżeli to zaczyna zagrażać nie tylko środowisku naturalnemu, ale i człowiekowi.



Mieczysław Kasprzak, Franciszek Jerzy Stefaniuk - pytanie z 29 maja 2014 r.


44 wyświetleń




Zobacz także:









Jan Łopata i Mieczysław Kasprzak - pytanie z 19 lutego 2015 r.
Posiedzenie Sejmu RP nr 87 Pytania w sprawach bieżących. Posłowie Jan Łopata i Mieczysław...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Mieczysław Kasprzak - pytanie z 5 sierpnia 2015 r.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Pytania w sprawach bieżących Poseł Mieczysław Kasprzak - PSL w...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Mieczysław Kasprzak - pytanie z 10 września 2015 r.
Posiedzenie Sejmu RP nr 99. Pytania w sprawach bieżących Poseł Mieczysław Kasprzak - PSL w...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy