Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Panie, Panowie Posłowie! Pani Minister! Szanowni Goście! Dyskutujemy na temat ustawy, która umożliwiłaby na terenie naszego kraju dokonywanie uboju metodą tzw. uboju rytualnego, który był dokonywany do 31 grudnia 2012 r.
Tutaj w czasie dyskusji były przedstawiane różne aspekty sprawy. Chciałbym się dowiedzieć, co mają powiedzieć hodowcy bydła, i to nie tylko bydła mięsnego, którzy na skutek takiego rozwiązania stracili z dnia na dzień od 1000 do 1500 zł na sztuce. Co prawda padały tutaj pewne sugestie, że to wynik rozbójniczej działalności Polskiego Stronnictwa Ludowego powiązanego z koalicjantem, ale tego to już w ogóle nie rozumiem. Biorąc pod uwagę aspekty fizjologiczne z uwagi na to, że w przeszłości zajmowałem się tymi sprawami, wiem, że podcięcie aorty, pozbawienie dopływu krwi do mózgu, a zatem i tlenu, jest najszybszym i najbardziej humanitarnym zabiegiem uśmiercania. Żadne dodatkowe bodźce nie docierają. Organizm, mózg pozbawiony dopływu tlenu zapada w sen. A tutaj dowiaduję się, że to są jakieś bestialskie metody. Myślę, że można tu takie kwestie podnosić, tym bardziej że podczas ubiegłorocznych wakacji spotkałem się z moimi kolegami z Francji, którzy śmiali się ze mnie, że nasi lobbyści, którzy mieli właśnie zablokować sprawę dotyczącą uboju rytualnego, wydatkowali tylko 30% przygotowanych środków, bo tak łatwo im to tutaj u nas w kraju poszło, że bardzo duża ilość środków została. I teraz się tak zastanawiam, kto należy do tej grupy lobbystów. Czy rolnicy? Na pewno nie. Tutaj na sali są pewne grupy posłów, którzy obstają za takim, a nie innym rozwiązaniem, ale myślę, że nie będziemy się rozwodzili na ten temat.
Ważną kwestią, sądzę, dla naszej gospodarki jest to, żeby były mechanizmy napędzające. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat popełniliśmy pewne błędy, przypomnę chociażby z końcówki lat dziewięćdziesiątych sprawę tzw. stłuszczonej wątroby u drobiu, u nas zostało to zakazane, a w Europie do tej pory utrzymywana jest hodowla na tzw. stłuszczone wątroby. My straciliśmy ok. 10 tys. miejsc pracy w tamtym okresie, a w Europie ta hodowla jest utrzymywana. Ba, wielu z nas, uczestnicząc w Strasburgu w posiedzeniach Rady Europy, chętnie zajada się tzw. pasztecikami strasburskimi, nie wiedząc, że są one sporządzane właśnie z tych stłuszczonych wątrób.
Szanowni Państwo! Wiele takich kwestii, gdzie wskazujemy, że to jest dla dobra zwierząt, że to jest niehumanitarne, przechodzi, a my tracimy miejsca pracy, tracimy dochody, bo te 1000 zł na jednym buhaju to nie tylko jest 1000 zł dla rolnika, ale z tego ten rolnik zainwestowałby jeszcze w swoje gospodarstwo, odprowadziłby od tego podatki pośrednie, z tytułu tych podatków gmina też miałaby dodatkowe korzyści. Dlatego też cisną się na usta słowa jednego z amerykańskich prezydentów: gospodarka, głupcze!