Szanowny Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Poselskiego Sojusz Lewicy Demokratycznej mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach o projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks wyborczy oraz niektórych innych ustaw.
Ta dosyć głęboka nowelizacja Kodeksu wyborczego, którą przedkłada komisja kodyfikacyjna, jest potrzebna. Wynika ona zarówno z decyzji Trybunału Konstytucyjnego, jak i z uwag rzecznika praw obywatelskich i Państwowej Komisji Wyborczej. Dostrzeżone zostały także niedociągnięcia tego aktu prawnego przez posłów. Myślę, że najważniejszą regulacją faktycznie jest upowszechnienie głosowania korespondencyjnego. W przeciwieństwie do mojego przedmówcy widzę w tym korzyść. Z punktu widzenia konstytucji, jeżeli ustawodawca w 2011 r. wprowadził możliwość głosowania korespondencyjnego dla rodaków za granicą, wydaje się, że nierówne traktowanie polskich obywateli jest właśnie niekonstytucyjne. Jest drugi aspekt, jeżeli chodzi o to nowe rozwiązanie, czyli aspekt profrekwencyjny. Niestety, w Polsce mamy kłopoty z frekwencją wyborczą we wszystkich wyborach. W wyborach europejskich te kłopoty są największe, ale żadne wybory nie cieszą się powszechnym zainteresowaniem. Wydaje się, że w Polsce głosowanie korespondencyjne może ułatwić oddanie głosu przynajmniej części wyborców.
Istotne jest również zrównanie, de facto ustawowe, promocji wyborczej w publicznych i niepublicznych mediach, radiu i telewizji. Wprowadzono podobne, wspólne zasady. Nadawca publiczny ma w dalszym ciągu ustawowy obowiązek zamieszczania na antenie materiałów wyborczych komitetów wyborczych. Jeżeli media niepubliczne uczestniczą w kampanii, muszą traktować komitety jednakowo zarówno w kwestiach merytorycznych, jak i finansowych. Ceny za reklamę wyborczą nie mogą być wyższe od cen zwykłej reklamy na antenie.
Mamy również szereg rzeczy porządkujących. Wydaje się, że warto zwrócić uwagę na zamknięcie drogi do wprowadzania w błąd wyborców. Mam na myśli startowanie przez członków zarządów powiatów, województw, niekiedy również samorządu gminnego w wyborach wojewódzkich, krajowych czy europejskich, najczęściej do parlamentu krajowego, a później nieobejmowanie mandatu. Mieliśmy kilka takich przypadków w ostatnich wyborach parlamentarnych. To nie jest poważne traktowanie wyborców. Nowy zapis mówi o tym, że członek zarządu powiatu czy województwa traci mandat z chwilą wyboru do parlamentu lub zatrudnienia w administracji rządowej. Wydaje się, że jest to potrzebny zapis.
Pozytywnie oceniamy również inne zapisy nowelizacji, a więc de facto likwidację zaświadczenia po zarejestrowaniu w połowie okręgów wyborczych w wyborach do parlamentu. Zaświadczeń nie będzie. Komisja państwowa ma niezwłocznie przekazać tę informację do komisji okręgowych, a one mają rejestrować listy bez dalszego okazywania podpisów w związku z rejestracją w co najmniej połowie okręgów wyborczych w kraju.
W związku chociażby z doświadczeniami Polskiego Stronnictwa Ludowego istotny i potrzebny jest zapis dotyczący możliwości przyjęcia sprawozdania finansowego, jeżeli uchybienia nie przekraczają 1% wydatków wyborczych. (Dzwonek) Drobne uchybienia, które oczywiście komisja wyborcza powinna wskazać, nie powinny rzutować na przyjęcie sprawozdania, bo odrzucenie sprawozdania, nawet z powodu drobnych naruszeń ustawy, powoduje daleko idące skutki.
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jak powiedziałem na wstępie, pozytywnie oceniamy tę nowelizację. Klub Poselski Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie głosował za jej przyjęciem. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)