Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Anna Bańkowska:

    Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Nie będę wyliczać moich dotychczasowych interwencji, interpelacji w sprawie losów zakładów Soda Mątwy i Janikosoda w Janikowie, bo po prostu nie starczyłoby mi czasu, więc przejdę do konkretnych pytań. Po pierwsze, dlaczego Zarząd Ciechu i Zarząd spółki Soda Polska prowadzą działania bez dialogu z pracownikami, co powoduje, że załoga jest w permanentnej niepewności o los miejsc pracy?

    Po drugie, dlaczego ignoruje się słuszne i mądre ostrzeżenia fachowych szefów wszystkich związków zawodowych w tych zakładach?

    Po trzecie, dlaczego minister skarbu państwa nie chce spotkać się na moją prośbę ze związkowcami z tego zakładu, którzy służyliby dobrymi i rzeczowymi informacjami? Przecież nikt tu nie może zbić kapitału politycznego, ani posłowie opozycji, ani koalicji, i nie warto organizować spotkań na wniosek posłów koalicji, a jak poseł opozycji, czyli ja, chce się dołączyć, to minister odwołuje spotkanie. To jest dziecinada, to jest polityka, która godzi, po pierwsze, w normalną funkcję parlamentarzysty, a po drugie, świadczy o tym, że to polityka, a nie mądre decyzje gospodarcze będą decydować o losie tych zakładów. Przypomnę, że kiedyś załoga to było 4,5 tys. osób, dzisiaj jest ich 1100. Gdzie więc jest tu kapitał do zbicia? Tu trzeba tylko i wyłącznie utrzymać te stanowiska, już w tym momencie cherlawe, jeśli chodzi o miejsca pracy.

    Po czwarte, czy nowy prezes spółki Soda Polska pan Jarosław Czerwiński - teraz powołany na to stanowisko, a wcześniej m.in. prezes Zachemu, teraz spółki Infrastruktura Kapuściska, która sprzedaje resztki majątku po Zachemie, a pozostawia nie wiadomo komu na następne lata całkowicie zdegradowane środowisko, glebę - ma doprowadzić te zakłady (Dzwonek), czyli Janikosodę i Sodę Mątwy, do upadłości, tak jak doprowadził Zachem? Podobno został posłany do Zachemu, aby zlikwidować to przedsiębiorstwo. Pytam: Czy takie samo zadanie zostało mu wyznaczone przez prezesa Ciechu wobec zakładów w Mątwach i w Janikowie?

    Pytam również o to, czy taka polityka kadrowa awansowania ludzi bez sukcesu prorozwojowego, a mających na koncie sukcesy upadłościowe jest akceptowana przez ministra. Dziękuję bardzo.

    Wicemarszałek Marek Kuchciński:

    Dziękuję.

    Doliczyłem się co najmniej sześciu pytań.

    Poseł Anna Bańkowska:

    Przepraszam, oczywiście przez ministra skarbu państwa.


10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Anna Bańkowska:

    Jeszcze wracam do tamtej kwestii, mianowicie rzeczywiście, panie ministrze - panu osobiście dziękowałam już za to telefonicznie - gdyby nie pana interwencja, toby pracownicy nie mieli zwyczajowych świątecznych wypłat, świadczeń. To było skandaliczne. To jest właśnie przykład tego, jak Zarząd Ciechu traktuje załogę. (Dzwonek) Mówi: nie dostaniecie tych premii, jeśli związkowcy się nie uciszą. To jest w ogóle dramat. O to właśnie chodzi. Statystyka jest lepsza od praktyki. I dlatego interweniuję.

    Panie ministrze, chodzi nie tylko o spotkanie z panem, z całym szacunkiem, ale dzwoniłam do ministra skarbu. W efekcie dowiedziałam się, że spotkanie jest, natomiast gdy poprosiłam o to, żebym mogła brać w nim udział, za chwilę miałam telefon: nie, spotkanie odwołane. Mam więc nadzieję, że o pana inowrocławskim pobycie będę poinformowana.

    Wicemarszałek Marek Kuchciński:

    Pani poseł, gdyby pani poseł była uprzejma umożliwić ministrowi odpowiedź.

    Poseł Anna Bańkowska:

    Panie marszałku, wiem, ale to są jedyne zakłady sodowe w Polsce, które jeszcze się ostały, więc, panie marszałku, niech mi pan odbiera czas przy innych wystąpieniach, a tu proszę o chwilę.

    (Poseł Lidia Gądek: Ale my też jesteśmy.)

    Panie ministrze, nie mam czasu rozwijać sprawy, ale powiem tak: w niuansach jest zawarta sprawa, wy o ćwierci nie wiecie, dlatego trzeba się ze związkowcami spotykać, to są wykształceni, mądrzy ludzie, pozbawieni jakiejś chęci walki, walczą tylko o miejsca pracy.

    Pytam: Czy prawdą jest, że Ciech ma zamiar sprzedać rentowne przedsiębiorstwo, przynoszące rocznie 7-milionowe zyski, jakim jest Transoda SA? Na rozbudowę zakładów Ciech obiecywał 237 mln zł. Czy pan minister może zagwarantować, że te pieniądze pójdą?

    Takich pytań, panie marszałku, zawarłam wiele w interpelacji z 5 lutego, na którą nie dostałam odpowiedzi.

    (Poseł Andrzej Orzechowski: Panie marszałku, musimy iść na posiedzenie komisji.)

    Kończąc, chcę powiedzieć, panie ministrze: słuchając tylko i wyłącznie tego, co panu mówi prezes Krawczyk, a teraz będzie mówił nowy prezes, który naprawdę się źle zapisał w Bydgoszczy, doprowadził do upadłości Zachem, to jest straszne, i zostawia miastu zdegradowaną ziemię, nie wiadomo, ile pieniędzy trzeba będzie, żeby te zdegradowane chemicznie tereny doprowadzić do stanu użytku, bez uszczerbku dla zdrowia mieszkańców... Jak możecie stosować taką karuzelę stanowisk? Czy możemy na to patrzeć spokojnie, że idzie ten sam człowiek do takich zakładów, które jeszcze przynoszą zyski - bo przynoszą zyski, z tego Ciech żyje, inwestuje w Rumunii, a w Polsce...

    Wicemarszałek Marek Kuchciński:

    Pani poseł, dziękuję bardzo.

    Poseł Anna Bańkowska:

    ...nie inwestuje, tylko czerpie zyski.

    Naprawdę, weźcie to pod uwagę, bo będziecie odpowiadać przed historią. Dziękuję, panie marszałku. Przepraszam.



Poseł Anna Bańkowska - Zapytanie z dnia 13 marca 2014 roku.


172 wyświetleń