Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Premierze! Rwie się pan do debaty politycznej, a przynajmniej próbuje pan pozować na takiego, który chce rozmawiać o sprawach ważnych dla Polski przed telewizyjnymi kamerami. Moim zdaniem miejscem debaty o stanie kraju jest Sejm, a nie studia telewizyjne, dlatego też z tego miejsca chcę zadać panu istotne pytanie dotyczące sprawy najbardziej istotnej dla Polski, czyli bezpieczeństwa energetycznego.
Tak więc, panie premierze, kilkakrotnie z tego miejsca sygnalizowaliśmy, że ludzie wysyłani przez pańskich ministrów do zarządu gazoportu są wybierani z polityczno-koleżeńskiego klucza, a ich niekompetencja jest powodem wielomiesięcznych opóźnień w tej strategicznej budowie. Kolejni pańscy ministrowie, wśród których przodował minister Budzanowski, twierdzili, że budowa idzie zgodnie z planem, a opóźnienia wynoszą zaledwie tygodnie. Dziś wiemy, że to nieprawda, opóźnienia są tak duże, że mogą poważnie godzić w interesy ekonomiczne naszego kraju. Oczywiście zapewne zaraz usłyszymy, że wszystko jest pod kontrolą.
Proszę zatem o odpowiedź na pytanie, jakie i przez kogo podejmowane są dziś działania w celu zabezpieczenia interesów Polski, tak abyśmy w niedługim czasie mogli rozliczyć konkretne osoby z wyników ich prac. Proszę również o informację, jakie są przewidywane koszty tych, w cudzysłowie, awaryjnych rozwiązań, abyśmy mogli wycenić, ile w tym konkretnym przypadku kosztuje nas niekompetencja pańskich kolejnych ministrów i nieudolnych zarządów. Dziękuję.