Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 2130).


Poseł Elżbieta Radziszewska:

    Dziękuję, panie marszałku.

    Odpowiadając na zadane pytania i na wątpliwości, które zostały zgłoszone w związku z debatą, muszę powiedzieć, że jestem bardzo zaskoczona tak radykalnym stanowiskiem klubu Prawa i Sprawiedliwości, bo nie widzę powodu, dlaczego ta ustawa miałaby nie wejść w życie. Zresztą zaskoczyło mnie również stanowisko pana posła Łuczaka. Ale odpowiem na pytania.

    Muszę powiedzieć, że takiej propozycji, o jaką pytał pan poseł Penkalski, lokal za jedną złotówkę, niestety...

    (Poseł Wojciech Penkalski: To nie ja.)

    To nie pan, przepraszam.

    (Poseł Wojciech Penkalski: No nie, pani poseł, bo będę musiał prostować.)

    Tak, przepraszam, to chyba pan poseł Łuczak.

    Ale bardzo dziękuję za stanowisko pana posła Wojciecha Penkalskiego, bo rzeczywiście to jest niejako wyrównanie szans dla tych, którzy są uprawnieni.

    Prawdą jest to, co powiedział pan minister, że lokali niezasiedlonych jest dzisiaj około 5 tys., ale lokali zbędnych z punktu widzenia MON, zbędnych, jeśli chodzi o potrzeby MON, jest aż 1,5 tys. One na wolnym rynku mogłyby być spokojnie sprzedane, ale jakoś nie ma chętnych. Dlaczego? Dlatego że lokalizacja jest nieatrakcyjna, są daleko od miasta, daleko od siedziby gminy, nie ma szkoły, często nie ma sklepu, często nie ma żadnej infrastruktury, są gdzieś w lesie i - co najważniejsze - w tym miejscu nie ma pracy. W miejscach, gdzie są te osiedla, poza wojskiem i w ograniczonym zakresie tam, gdzie pracę znajdują ludzie na terenie jednostek wojskowych, innej pracy nie ma. A więc lokale, które już dzisiaj są dostępne na wolnym rynku, są absolutnie nieatrakcyjne. Jeśli dodamy do tego osoby, które są uprawnione, a nie kupują mieszkań w tym nieatrakcyjnym miejscu, dlatego że cena jest bardzo wysoka w odniesieniu do atrakcyjności oferty, to wyjdzie, że trzeba coś z tym zrobić.

    Nie jest błędem przyznanie się do błędu. Rzeczywiście ustawodawcy wtedy myśleli, że data 1 stycznia, po tej nowelizacji, po tej poprawce, która jeszcze bardziej przedłużała wejście w życie ustawy w punkcie dotyczącym sprzedaży lokali osobom uprawnionym, rzeczywiście myślano, że dwa i pół roku wystarczy, żeby uregulować wszystkie stosunki własnościowe dotyczące gruntów. Okazało się, że ten okres był za krótki i że to były skomplikowane sprawy. Osoby, które na pewno skorzystałyby z tego uprawnienia przysługującego do 1 stycznia 2013 r., nie mogły skorzystać z niego z przyczyn obiektywnych.

    Wydaje się, że nieprawdziwa jest teza wygłoszona przez pana posła Łuczaka, że wnioskodawcy zasłaniają się tym, iż ludzie nie płacą za wynajem lokali. Nie, to wcale nie o to chodzi. Chodzi o to, że dzisiaj niektórzy ponoszą bardzo wysokie koszty czynszu. I to jest to, o co pytał również pan poseł Suski. Opłata za czynsz za lokale na terenie zielonych garnizonów jest bardzo wysoka, dlatego że jest bardzo wiele lokali, które są pustostanami. Nie chce ich kupić nikt, kto może je kupić na wolnym rynku, ani nie chce ich kupić nikt uprawniony z obniżką 60-procentową, bo to jest za drogo i nieatrakcyjnie. W związku z tym wszyscy pozostali płacą wysokie czynsze. Nawet jeżeli ktoś dzisiaj ma mieszkanie na przykład 80-metrowe i płaci za te 80 m, chętnie kupiłby mieszkanie 40-metrowe, bo to jest jedna osoba lub to są dwie starsze osoby, których dochody są niskie. Ta nowelizacja służy takiemu uelastycznieniu możliwości zamiany mieszkań, żeby ten ktoś, kto jest uprawniony, nie musiał kupić mieszkania 80-metrowego tylko 40-metrowe, płacił mniejszy czynsz, a jest nadzieja, że jeżeli inni wykupią te mieszkania, myślę o osobach uprawnionych, lub uda się sprzedać może troszkę więcej, jak te miejsca bardziej ludne staną się atrakcyjniejsze, sprzeda się również te lokale, które są lokalami zbędnymi z punktu widzenia Ministerstwa Obrony Narodowej, to być może te czynsze jeszcze spadną i ktoś taki zamiast 900 zł czynszu będzie płacił 800 czy 750 zł. Będą z tego tylko korzyści, więc to nie jest żaden sposób na zasłanianie się i tłumaczenie, dlaczego wprowadzamy tę nowelizację.

    Rozumiem tezę wygłoszoną przez pana posła Łuczaka, że mamy do czynienia z równością obywateli, w związku z tym można mieć pretensje, że ktoś inny niż osoba uprawniona, czyli były wojskowy czy w ogóle zaliczany do tej grupy, może kupić za tak atrakcyjną cenę, ale przecież ta atrakcyjna cena obowiązywała 9 lat.

    (Poseł Wojciech Penkalski: A leśniczówki za ile kupują?)

    Tutaj pan poseł Penkalski mówi o wykupie leśniczówek, ale przecież wiemy na temat akcji różnych przedsiębiorstw.

    (Poseł Wojciech Penkalski: A ziemię z Agencji Nieruchomości Rolnych? Działacze PSL.)

    Dlaczego pracownicy danych przedsiębiorstw, również kiedyś publicznych, otrzymują akcje, a ktoś, kto jest na przykład pielęgniarką czy ktoś, kto sprzedawał całe życie w sklepie w czasach PRL-u, nie ma prawa nawet do połowy akcji? To też jest nierówność. W tym wypadku nie ma co o tym dyskutować, bo te lokale stoją puste, w miejscach, które nie gwarantują tego, że nagle, ni stąd, ni zowąd, ktoś się zgłosi. Oczywiście jest kwestią porozumienia pomiędzy Wojskową Agencją Mieszkaniową a lokalnym samorządem i jeśliby samorząd chciał nabyć mieszkania na przykład na mieszkania socjalne, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zawrzeć porozumienie, ale nie może być mowy, że ustawodawca, Sejm, narzuca sposób rozmów pomiędzy samorządem a Wojskową Agencją Mieszkaniową. Nie mogę zgodzić się z tym, co powiedział pan poseł Łuczak, że zmiana art. 58 jest sprzeczna z logiką. Jeśli pan poseł Łuczak mówił, że skrytykuje to świadczenie wojskowe, ten ekwiwalent, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pan poseł, który twierdzi, że to jest za wysoka stawka, bo tak domniemywam, ma pretensje, że te 180 tys. to jest za dużo, by klub Polskiego Stronnictwa Ludowego rozpoczął pertraktacje z ministrem obrony narodowej, żeby żołnierze otrzymywali mniejsze świadczenie mieszkaniowe wojskowe. Jest inną kwestią, czy zostanie to wysłuchane, ale zawsze można złożyć taką propozycję.

    Pan poseł Jach, czy WAM ma inne możliwości zbywania lokali, by zapobiec wzrostowi czynności. Innej możliwości niż ta, która jest opisana w ustawie, nie ma. Dla osób nieuprawnionych na wolnym rynku, z tym że ponieważ one są w dość normalnej marnej kondycji, przecież to nie są nowe bloki, i mają marną lokalizację, z wolnego rynku mało osób się decyduje, a osoby uprawnione, jeżeli sprzedaliśmy, i to za zgodą ministra obrony narodowej, ponieważ akurat ta grupa ludzi wymagała zgody ministra obrony narodowej, sprzedano raptem przez ubiegły rok 6 lokali, to świadczy o tym, jak bardzo jest to nieatrakcyjne. Dlatego przyjmując samokrytycznie, że w tym zakresie, mając ufność, że zafunkcjonują inne mechanizmy, popełniliśmy błąd, warto to po prostu naprawić. Stąd nasza propozycja, żeby jednak tę ustawę znowelizować i pozwolić tym, którym nie daliśmy prawa, bo zaistniały względy obiektywne związane z własnością gruntu, na wykupienie tych mieszkań na takich zasadach, jakie obowiązywały przez wiele lat, do 1 stycznia 2013 r. Bardzo dziękuję, panie marszałku.



Poseł Elżbieta Radziszewska - Wystąpienie z dnia 19 lutego 2014 roku.


113 wyświetleń

Zobacz także: