Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

7 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie przedstawionego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o zgromadzeniach (druk nr 2023).


Poseł Andrzej Dera:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić nasze stanowisko wobec przedłożonego przez pana prezydenta projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o zgromadzeniach.

    Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje wolność pokojowych zgromadzeń i jednocześnie dopuszcza możliwość jej ograniczenia w drodze ustawy. Zgodnie z art. 31 ust. 3 konstytucji ograniczenie wolności może zostać wprowadzone, gdy jest konieczne w państwie demokratycznym dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo wolności i praw innych osób. Konstytucyjna gwarancja wolności zgromadzeń powinna podlegać ograniczeniom, kiedy cel lub przebieg zgromadzenia wskazują na potrzebę ochrony tak istotnych wartości jak zdrowie, życie ludzkie czy mienie w znacznych rozmiarach.

    Zadam proste pytanie: Jeżeli celem manifestacji jest uczczenie rocznicy odzyskania niepodległości czy święta pracy, to co tu jest niezgodne, jeśli chodzi o cel tej manifestacji, co wskazywałoby na potrzebę ochrony tak istotnych wartości jak zdrowie, życie ludzkie czy mienie w znacznych rozmiarach? Czy organizator, który chce zorganizować święto pracy, rocznicę odzyskania niepodległości czy jakichś innych ważnych wydarzeń, zakłada, że będzie dochodziło do dewastacji, niszczenia mienia znacznej wartości czy zagrożenia życia i zdrowia? Przecież nikt tego nie zakłada. Każdy zakłada cel podstawowy, uczczenie święta pracy czy dnia niepodległości. W związku z tym jest pytanie, po co wprowadzać takie przepisy, po co wprowadzać takie ograniczenia. Moim zdaniem gwarancja konstytucyjna jest tutaj jednak nadrzędna. Nie ma potrzeby wprowadzenia ograniczenia tak daleko idącego jak to, które proponuje nam tutaj pan prezydent, mimo że dochodziło, dochodzi czy będzie w przyszłości dochodzić do jakichś ekscesów, bo nie wyeliminujemy ich za pomocą tej ustawy. Jeżeli ktoś będzie chciał założyć kominiarkę, to i tak ją założy, i tak będzie dokonywał chuligańskich wybryków. Co wtedy powiemy? Powiemy, że ta ustawa, mimo że obowiązuje, też nie działa, też nie skutkuje, a policja nadal ma problem.

    Odpowiedzmy sobie szczerze na pytanie: Czy ta ustawa jest niezbędna do tego, aby policja mogła identyfikować takie osoby? W dzisiejszych czasach, przy dzisiejszej elektronice nie ma tu najmniejszego problemu. Gdyby policja podchodziła do tego profesjonalnie, można byłoby ustalić, kto jest sprawcą danego czynu i rzeczywiście karać tych, którzy coś źle robią, którzy łamią prawo. Nie ma tu najmniejszego problemu, jest tylko jeden warunek: policja musi być na miejscu, musi być w stanie ich wyłapać natychmiast. Taka jest rola policji, taka powinna być istota jej działań. Nie powinno się to odbywać na zasadzie: wprowadźmy przepis, że wszyscy uczestniczący w zgromadzeniu mają chodzić z napisem zawierającym imię, nazwisko i numer PESEL, tak żeby policja nie miała problemu, żeby nie pomylono PESEL-u, bo i to się czasami zdarza.

    Co się zatem naszym zdaniem zmieniło? Rok temu, chyba też po 11 listopada, dyskutowaliśmy nad tym samym problemem i wtedy Wysoka Izba powiedziała, że nie chce pracować dalej nad tamtym projektem. Znowu mamy kolejny listopad i kolejny projekt. Czy coś się zmieniło? Nic się nie zmieniło.

    Jeżeli natomiast chodzi o przepis dotyczący organizatorów, to już dzisiaj podpowiadam im ze względu na ewentualne konsekwencje: niech wszyscy powiedzą, że przewidują udział osób zamaskowanych, żeby nie rozbić ich... Można bowiem bardzo łatwo, za pomocą prowokacji rozbić każde zgromadzenie pokojowe, wprowadzając tam osoby zamaskowane, a wtedy organizator ma straszne problemy. Aby nie miał takich problemów, najlepiej byłoby wcześniej zgłosić, że będą tam brały udział osoby zamaskowane. A co się zmieni, jeżeli takie osoby będą brały tam udział? Znowu nic się tu nie zmieni. Tak więc te przepisy tak naprawdę nie rozwiązują problemu, w dalszej perspektywie są niebezpieczne i nie mogą być usprawiedliwieniem dla tego, że policja nie potrafi dzisiaj zidentyfikować sprawców takich haniebnych czynów. Policja powinna móc to zrobić, od tego jest. Twarz nie jest niezbędna do identyfikacji. Niech mi państwo wierzą, że dzisiaj po ubiorze, po sylwetce, po wszystkim można ustalić, czy ktoś był sprawcą, czy nie, jest tu jednak jeden warunek: trzeba działać natychmiast. Sprawców, którzy dokonują takich czynów, trzeba łapać na gorącym uczynku, a nie patrzeć sobie, oglądać i mówić: nic tu nie możemy zrobić. To będzie dopingowało policję do skuteczniejszych działań.

    Tak więc klub Solidarnej Polski nie popiera propozycji pana prezydenta. Uważamy, że nad takim projektem nie powinno się procedować, w zeszłym roku Wysoka Izba tak zadecydowała. Ponieważ padł już wniosek o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu, nasz klub będzie popierał akurat ten wniosek. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Andrzej Dera - Wystąpienie z dnia 22 stycznia 2014 roku.


135 wyświetleń

Zobacz także: