Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł sprawozdawca dosyć dogłębnie opowiedział o temacie, więc niewiele można dodać. Natomiast jest kilka spraw, na które warto zwrócić uwagę.
Przede wszystkim Europejski Fundusz Rozwoju to stawianie na współpracę z rejonami świata, które niekoniecznie dotyczą Europy. Najpierw to była Afryka, później były Pacyfik i Karaiby. To jest też bardzo ważny instrument dla wzmacniania współpracy pomiędzy tymi rejonami świata. Tak naprawdę w każdej perspektywie finansowej znajdowały się środki na pomoc dla tej części globu. Wcześniej to były środki niewielkie w porównaniu z tą ogromną sumą 30 mld euro, a w poprzedniej perspektywie finansowej były to 22 mld euro. Polskie zaangażowanie jest dosyć skromne, natomiast, myślę, bardzo duże jak na nasze możliwości - 600 mln euro. Jest to ogromna kwota i w skali polskiego budżetu, i w skali polskiego zaangażowania w Unię Europejską. Mamy przed sobą bardzo ważny cel, bo celem jest likwidacja ubóstwa, trwały, zrównoważony rozwój, integracja krajów mniej rozwiniętych z gospodarką światową. Mamy bardzo ciekawe instrumenty w Europejskim Funduszu Rozwoju, takie jak dotacje, kapitał ryzyka, pożyczki dla sektora prywatnego, ale oczywiście musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy warto. Znajduję tutaj przynajmniej dwa argumenty co do odpowiedzi na tak. Po pierwsze, to taki aspekt moralny, czy warto pomagać biedniejszym? Warto. Ale to też jest trochę kwestia europejskiego egoizmu - to drugi argument - bo zawsze lepiej żyć w świecie, który jest dostatniejszy, a przez to i bezpieczniejszy. A więc jeżeli możemy pomagać innym, a przy okazji pomagać sobie, to naprawdę warto. Dziękuję bardzo. (Oklaski)