Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

11 punkt porządku dziennego:


Informacja bieżąca.


Poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk:

    Dziękuję, pani marszałek.

    Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Komisja Europejska 9 lipca 2007 r. zakazała polskim statkom rybackim połowu dorszy w Bałtyku wschodnim. A art. 1 rozporządzenia Komisji Europejskiej 204/2007 zapisano, iż uznaje się, że z dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia połowy dorsza dokonywane na Morzu Bałtyckim na obszarze 25.32 przez statki pływające pod banderą Polski wyczerpały część kwoty przyznaną Polsce na 2007 r. Z tym zakazem nie zgodził się ówczesny rząd polski, nie zgodziła się też część rybaków, którzy nie przestrzegali jego postanowień. Po przejęciu władzy obecna koalicja rządowa postanowiła wycofać skargę w sprawie zakazu, którą do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości skierował rząd Rzeczypospolitej.

    Panie ministrze, czy faktem jest, iż wasz rząd nie poinformował zainteresowanych rybaków o wycofaniu tej skargi, co uniemożliwiło im skuteczną obronę przed europejskim sądem?

    Czy faktem jest, iż natychmiast po objęciu władzy przez koalicję rządową Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego okręgowi inspektorzy rybołówstwa morskiego w Gdyni i w Słupsku przystąpili do nakładania na rybaków kar pieniężnych za nierespektowanie owego zakazu, co w myśl wyroku Trybunału Konstytucyjnego okazało się sprzeczne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej?

    Czy faktem jest, iż po tymże wyroku okręgowi inspektorzy rybołówstwa morskiego w Gdyni i w Słupsku - w myśl stalinowskiej zasady: dajcie mi człowieka, a paragraf zawsze się znajdzie - rozpoczęli wydawanie decyzji o nakładaniu na rybaków kar pieniężnych oddzielnie za każdorazowe prowadzenie połowów dorszy po rzekomym wyczerpaniu ogólnej kwoty połowowej i czy minister rolnictwa podtrzymywał te decyzje w mocy?

    I ostatnie. Dlaczego i kto wolał dokonywać politycznych uzgodnień z Komisją Europejską i kto pozwolił - przepraszam, ale tak wyrażają się rybacy i mają do tego podstawy (Dzwonek), biorąc pod uwagę analizę dokumentów - na preparowanie dokumentów na niekorzyść polskich rybaków, a wygodnie dla Komisji Europejskiej, na podstawie których mielibyśmy, rząd miałby oskarżyć rybaków o rzekome przełowienie, zamiast udowodnić Komisji Europejskiej, iż rozporządzenie 204/2007 zostało wydane na wątpliwych zasadach?

    (Głos z sali: 804.)

    Przepraszam, 804. Dziękuję. (Oklaski)



Poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk - Wystąpienie z dnia 12 grudnia 2013 roku.


579 wyświetleń