Panie Marszałku! Pani Minister! Ja nie byłem prezydentem miasta, ale mieszkałem w domu w Warszawie, który był objęty dekretem Bieruta, i tylko raz w ciągu ostatnich trzech dekad było ugrupowanie i był polityk, który chciał zrealizować dekret Bieruta, a więc wyprowadzić z mieszkań, z domów mieszkańców, prawowitych budowniczych tych domów - bo dekret polegał nie na wyprowadzeniu tych ludzi, tylko na oderwaniu budynków od ziemi - to był prezydent Lech Kaczyński w 2005 r. Trzy miesiące dostaliśmy na wyprowadzenie się z tego budynku. Na szczęście nie zostało to zrealizowane, bo kadencja została przerwana.
Na 28 tys. rodzin, nieruchomości objętych dekretem Bieruta, kilka tysięcy to są nadal mieszkający w swoich nieruchomościach obywatele Warszawy. Nie mówimy o tym. Mówimy o odszkodowaniach, roszczeniach, które zasądzają sądy. To jest policzalna liczba osób.
Chciałbym zadać bardzo proste pytanie. Tu pomagamy zadośćuczynić, pomagamy zrealizować wyroki sądowe (Dzwonek), ale tak naprawdę potrzebne jest rozwiązanie systemowe, o czym mówił też kolega z SLD, i potrzebne jest oczywiście rozwiązanie reprywatyzacyjne obejmujące wszystkich, uwzględniające nie tylko odszkodowania związane z dekretem Bieruta. Czy ministerstwo pracuje nad takimi projektami? Dziękuję.