Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Sekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Stanisław Gawłowski:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Szanowna Pani Poseł! Bardzo się cieszę, że tej dyskusji będzie się przysłuchiwał pan minister Plocke, bo rozporządzenie w sprawie listy roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym, minister środowiska wydaje w porozumieniu z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi, a to rozporządzenie tak naprawdę jest wydawane razem z innym rozporządzeniem, dla którego właściwy jest minister rolnictwa, czyli rozporządzeniem dotyczącym listy zwierząt gospodarskich. W jednym i drugim przypadku oba te resorty są właściwe do wydania właściwych dokumentów.

    Rzeczywiście kilka lat temu, pracując nad tym rozporządzeniem, mieliśmy poważną dyskusję na temat listy gatunków. W naszym pierwotnym założeniu norka powinna być umieszczona na tej liście. Po długiej dyskusji z ministerstwem rolnictwa odstąpiliśmy od wpisania tego gatunku na wspomnianą przeze mnie listę do wspomnianego rozporządzenia. Dzisiaj na skutek licznych interwencji i informacji, które do nas docierają, rozpoczynamy po raz kolejny prace dotyczące norki amerykańskiej i ponownych prób umieszczenia jej na wspomnianej przeze mnie liście. Mam też świadomość, że to nie jest aż taki łatwy proces, bo z punktu widzenia polskiej wsi jest to również jeden z obszarów aktywności producentów. W takim wymiarze ta dyskusja jednak nie będzie łatwa.

    Niemniej odpowiadając na pytania, które zostały zadane, rozpocznę od informacji dotyczącej inwestycji w Polsce. Nie ma znaczenia, kto to jest, czy to jest Polak, czy obcokrajowiec, musi spełniać wszystkie normy wynikające z prawa polskiego. Rzeczywiście tak jest, że tego typu hodowla, hodowla norek, umieszczona jest w II grupie przedsięwzięć oddziałujących na środowisko, co oznacza, że działanie dotyczące sporządzania raportów oddziaływania na środowisko jest fakultatywne. Sporządzane one są wtedy, gdy zachodzą określone okoliczności. Już nie będę mówił o szczegółach, ale w tym przypadku, gdy przedsięwzięcie rzeczywiście jest przedsięwzięciem dużym, czyli powyżej 24 tys. sztuk w hodowli, taki raport jest obowiązkowy, albo w przypadku 16 tys., gdy odległość od zabudowań jest mniejsza niż 100 m.

    Oczywiście są jeszcze inne możliwości ograniczania tego typu inwestycji. Decyzję środowiskową wydaje wójt, burmistrz lub prezydent właściwy dla miejsca lokalizacji przedsięwzięcia. Decyzja środowiskowa w okolicznościach, o których mówiłem, wydawana jest fakultatywnie. W przypadku zwiększenia hodowli - mała to jest poniżej 16 tys. lub 24 tys. - i tak trzeba wystąpić o wydanie decyzji środowiskowej. Oczywiście być może zdarzają się przypadki zwiększania hodowli bez powiadamiania właściwych organów i sporządzania raportów oddziaływania na środowisko, ja tego wykluczyć nie mogę, niemniej są także inne możliwości ograniczania tego typu działalności, choćby przez wystąpienie do wójta, burmistrza, prezydenta i nałożenie obowiązku sporządzenia raportu oddziaływania na sieć Natura 2000. Taki raport sporządza właściwy dyrektor regionalnej dyrekcji ochrony środowiska. Jeżeli rzeczywiście jest wola ograniczenia tego typu aktywności, działalności w gminie, to wójt może korzystać również z tego instrumentu. Do tej pory to były naprawdę rzadkie przypadki, nie chcę powiedzieć, że nie było ich wcale, ale były naprawdę pojedyncze przypadki korzystania z tego zapisu w ustawie o ochronie przyrody. Właściwy wójt może wystąpić z tego typu wnioskiem.

    Oprócz tego wójtowie mają inne instrumenty, choćby planistyczne. Wystarczy ograniczyć w planie zagospodarowania przestrzennego możliwość lokalizacji tego typu hodowli na terenie gminy albo konkretnej miejscowości, tyle że rzeczywiście bardzo często nie ma planów, więc potencjalni inwestorzy wykorzystują tę lukę w procesie dotyczącym inwestycji i prowadzą hodowlę, produkcję rolniczą, prowadzą tego typu przedsięwzięcia.

    Tak jak na wstępie powiedziałem, mamy informacje o problemach wynikających z lokalizacji tego typu przedsięwzięć na terenie kraju. (Dzwonek) Ponownie rozpoczęliśmy prace nad aktualizacją listy i będziemy chcieli umieścić ten gatunek na liście. Dziękuję bardzo.


10 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Sekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska Stanisław Gawłowski:

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Pani Poseł! Wysoka Izbo! Ministerstwo Środowiska nie prowadzi statystyk dotyczących ucieczek z ferm oraz nie posiada informacji dotyczących naruszeń prawa w zakresie dobrostanu czy gospodarowania na fermach. Staramy się czasami przeprowadzać kontrole i chcę powiedzieć, że część z tych ferm, które zostały poddane kontroli w ostatnim okresie, w ostatnich latach, rzeczywiście spełnia wszelkie niezbędne normy. Pod względem zabezpieczeń są one przygotowane dobrze albo bardzo dobrze, co nie oznacza, że nie ma ucieczek albo wprost kradzieży tych zwierząt z hodowli, bo to jest jeden z najczęściej spotykanych sposobów uwalniania tego gatunku do środowiska naturalnego.

    Rzeczywiście Polska jest sygnatariuszem konwencji berneńskiej. Na tej podstawie sporządzamy listę, która dotyczy gatunków obcych w Polsce, na tej podstawie wprowadziliśmy też wiele innych regulacji, które ograniczają możliwość wwożenia do Polski gatunków obcych i inwazyjnych albo wprost gatunków chronionych, zagrożonych wyginięciem w innych krajach. W naszej ocenie jest to gatunek inwazyjny, ale - tak jak powiedziałem wcześniej - niestety jest to również gatunek hodowlany w Polsce i różne są na to spojrzenia, inne jest spojrzenie tych, którzy zajmują się hodowlą, mają w tym interes i to jest duża działalność gospodarcza, duży rynek, i inne jest nasze spojrzenie, które sprowadza się do dbałości o stan środowiska naturalnego i zachowanie rodzimych gatunków. Dziękuję bardzo.



Poseł Stanisław Gawłowski - Zapytanie z dnia 23 października 2013 roku.


69 wyświetleń

Zobacz także: