Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

32 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania karnego (druk nr 1439).


Poseł Andrzej Dera:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec projektu zmiany Kodeksu postępowania karnego.

    Zmiana, jak się wydaje, nie jest skomplikowana, nie jest trudna, ale jest bardzo ważna, naszym zdaniem, ponieważ mamy w polskim systemie prawnym problem dotyczący postępowania karnego, jeżeli chodzi o kwestię pokrzywdzonego. Tak jak słusznie powiedział przedstawiciel wnioskodawców, kodeks jest bardziej nastawiony na oskarżonych, na prawa tych, którzy takich czynów się dopuścili, natomiast jest w małym zakresie ukierunkowany na pokrzywdzonego. Proszę zwrócić uwagę na to, czego tak naprawdę ten projekt dotyczy. Otóż dotyczy sytuacji, gdy osoba, która uważa się za osobę pokrzywdzoną, nie otrzymuje tego statusu od prokuratora. Właściwie ona nic nie może już zrobić, bo jest to decyzja niezaskarżalna. Nie jest problemem to, że nakazujemy prokuratorom podejmować postanowienia związane z tym, czy ktoś jest pokrzywdzony, bo tego nie zmieniamy. Zapis art. 49 jest jasny i czytelny, tę decyzję w toku postępowania podejmuje prokurator. Szanowni państwo, Wysoka Izbo, tej decyzji nikt nie będzie kwestionował. Problem zaczyna się wówczas, gdy ktoś ma przekonanie, że jego dobra zostały bezpośrednio naruszone, a z jakichś powodów prokurator tego przekonania nie uznaje. Jakie możliwości działania ma ta osoba? Powiem szczerze, że w swojej praktyce publicznej miałem taki przypadek, dokładnie chodzi o art. 231. Będąc radnym, widząc sytuację związaną z niegospodarnością w jednym ze szpitali, złożyłem zawiadomienie, że dzieją się tam dziwne rzeczy. Postępowanie zostało umorzone. Jako radny, przedstawiciel społeczeństwa, złożyłem w jego imieniu, tak mi się wówczas wydawało, zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, ale potem nie miałem już żadnej możliwości wglądu w tę sprawę, zaskarżenia czegokolwiek, bo odmówiono mi statusu pokrzywdzonego. To jest wielki problem, który jest związany z takimi sytuacjami.

    Naszym zdaniem, z punktu widzenia wzorców konstytucyjnych, poszanowania osób pokrzywdzonych, którzy się uważają za pokrzywdzonych, zapis w Kodeksie postępowania karnego, który mówi o tym, że na postanowienie o odmowie nadania statusu pokrzywdzonego przysługuje zażalenie do sądu właściwego do rozpoznania sprawy, jest gwarancją przejrzystości, uczciwości i kontroli instancyjnej nad tym, co się dzieje. Tu się nie dzieje nic strasznego. Proszę zwrócić uwagę, że prokurator będzie miał obowiązek wydawania postanowienia tylko o odmowie, a nie postanowienia, że ktoś jest pokrzywdzony. Tylko wtedy, gdy prokurator to uzna, z takich czy innych powodów, będzie musiał napisać postanowienie, które będzie zaskarżane. Pokrzywdzony, po zapoznaniu się z argumentacją, albo ją uzna, podzielając pogląd prokuratora, wtedy tematu nie ma, nic innego się nie dzieje, albo też uzna, że prokurator, uzasadniając to postanowienie, czegoś nie zauważył czy nie uwzględnił. Wówczas pokrzywdzony będzie miał po prostu możliwość instancyjnej kontroli prawidłowości wydania postanowienia przez prokuratora. Dla samej prokuratury nie jest to oczywiście wygodne. Prokuratura tego nie chciała. Po co to prokuraturze, gdy jest wygodnie? Znamienne jest to, proszę zwrócić uwagę, że pierwszy prezes Sądu Najwyższego nie kwestionuje tych zapisów, bo dla niego to, że można kontrolować postanowienia prokuratury, jest normalne. Natomiast prokuratura mówi: Po co mamy pisać postanowienie, że komuś odmawiamy statusu? Dla nas jest to tylko dodatkowa robota. Po co to komu? Kiedy się spojrzy z punktu widzenia prokuratury, że jest to dodatkowa praca, to owszem, ale chyba celem postępowania karnego nie jest wygodnictwo prokuratorów, tylko kwestia praw pokrzywdzonych.

    Mając na względzie te argumenty, opowiadam się za tym, żeby ten projekt skierować do dalszych prac. Jak mówił mój przedmówca, może dobrym pomysłem jest skierowanie go do komisji kodyfikacyjnej, która już pracuje nad kompleksową nowelizacją Kodeksu postępowania karnego. Uważamy, że to zagadnienie powinno być również omawiane na posiedzeniach tej komisji. Dziękuję bardzo, panie marszałku.



Poseł Andrzej Dera - Wystąpienie z dnia 12 lipca 2013 roku.


110 wyświetleń

Zobacz także: