Panie Marszałku! Pani Minister! W ostatnim okresie przez Polskę przetoczyły się nawałnice z deszczem i gradem. Wiele gospodarstw zostało zalanych i zniszczonych. Zostały zniszczone uprawy rolne i budynki gospodarcze. Chcę zapytać panią minister, bo pana ministra nie ma, na jaką pomoc mogą liczyć rolnicy, którzy ponieśli szkody w uprawach rolnych w związku z klęskami gradobicia, powodzi, podtopienia, co spowodowało zniszczenie upraw rolnych, tj. szkodę znacznych rozmiarów, która zagraża dalszej egzystencji rolników czy zniszczeniem stad podstawowych zwierząt hodowlanych. Chcę powiedzieć, że w województwie podkarpackim straty w rolnictwie szacowane przez samorządy, według zgłoszeń przekazanych wojewodzie, dotyczą 30 gmin w województwie, zniszczonych jest 17-18 tys. ha. Byłam w powiecie mieleckim we wsi Rzędzianowice, we wsi Trzciana, gdzie 100% upraw uległo zniszczeniu, a w gospodarstwach rolników stoi w budynkach inwentarskich, w oborach po 100 sztuk bydła - rolnicy nie mają środków na to, aby zakupić paszę. Chcę powiedzieć, że to jest sytuacja trudna. Rolnicy nie ubezpieczyli swoich gospodarstw, swoich upraw. Mamy z tym do czynienia od wielu lat, ale wydaje się, że w sytuacjach nadzwyczajnych można uruchomić nadzwyczajne środki - poza samym uruchomieniem procedury kredytów klęskowych także wsparcie. Na jaki instrument, na jakie wsparcie i od kiedy będą mogli liczyć ci rolnicy, którzy ponieśli szkody? Dziękuję.
Chciałabym, panie marszałku, by pani minister wyjaśniła mi jedną rzecz. Pani minister zaskakująco odpowiedziała, że kredyty klęskowe są oprocentowane teraz od 1,5% dla tych, którzy mają ubezpieczenia, do 3% dla osób, które ubezpieczenia nie mają. Dotychczas oprocentowanie dla osób, które miały ubezpieczone uprawy, wynosiło 0,1%. Skąd taka różnica w tym przypadku? Wydaje się, że nastąpiła zmiana, która zdecydowanie, nawet tym, którzy się ubezpieczyli, utrudni możliwość skorzystania z kredytów. Jeżeli pani minister jest dzisiaj przygotowana, to poproszę o odpowiedź, bo to ważna informacja.