Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

21 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o uchwale Senatu w sprawie ustawy o okręgach sądowych sądów powszechnych (druki nr 1420 i 1427).


Poseł Andrzej Dera:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska przedstawić nasze stanowisko do uchwały Senatu w sprawie ustawy o okręgach sądowych sądów powszechnych.

    Reformy w Polsce trzeba podzielić na dwa rodzaje: reformy rzeczywiste i reformy pozorne. Reformy rzeczywiste coś dają, obcinają koszty, usprawniają państwo, ułatwiają obywatelom dostęp do różnych dóbr, do różnych instytucji, do realizacji swoich praw - i te nasz klub zawsze będzie popierał, niezależnie od tego czy zgłosi to Prawo i Sprawiedliwość, Ruch Palikota, PSL czy Platforma Obywatelska, bo to coś daje.

    (Poseł Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska: A SLD?)

    SLD też, żeby nie było najmniejszych wątpliwości. Jeżeli są to reformy, to projekty reform rzeczywistych będziemy wspierać niezależnie od orientacji klubów, które są oczywiście w parlamencie.

    Ale jest druga kategoria reform - są to reformy pozorne. Co to są reformy pozorne? Polegają one na zmianie pieczątek, polegają na zmianie właściwości, polegają na zamieszaniu i mówieniu: zmieniło się. Tylko zawsze trzeba sobie zadać pytanie: Co się zmieniło i komu? Zmieniło się w ministerstwie, bo można powiedzieć, że jest szum, że jest wiatr, coś się zmienia, a obywatele mówią, ba, żeby obywatele, przedstawiciele tych, którzy to robią, mówią: ale tu się nic nie zmieniło. I to są właśnie reformy pozorne. Nasz klub nigdy nie będzie popierał tego typu reform, bo to jest bezsens, to jest po prostu bezsens.

    To jest taka reforma. Ta reforma nic nie daje. Już nie chcę mówić o argumentach, bo one tu padły. Warto porozmawiać z sędziami, warto zobaczyć, jak ona działa w realu, tak jak powiedziała pani poseł. Ja to samo zrobiłem, też rozmawiałem. Jakie są skutki? Część posłów w ogóle odeszła.

    (Głos z sali: Sędziów.)

    Sprawy, które do tej pory rozpatrywało np. pięciu czy sześciu sędziów, teraz rozpatruje dwóch. Jak państwo myślicie, czy przyspieszyła się procedura, czy mieszkańcy są lepiej obsługiwani? Nie, wszystko jest gorzej. Już nie mówię o kosztach. Tu sprawa wydaje się jasna.

    Chcę tu też dorzucić pewien kamyczek i powiedzieć najpierw może o kwestiach natury prawnej. Skoro trybunał powiedział, że wydanie przez ministra rozporządzeń w sprawie likwidacji jest zgodne z konstytucją, to tym bardziej przygotowanie ustaw, które będą to zmieniać - tak mnie uczono na prawie - jest zgodne z konstytucją. Tak że tu nie ma najmniejszej wątpliwości.

    A teraz jedna uwaga natury politycznej. Niezależnie od tego, czy ktoś wydaje rozporządzenie, czy ktoś wydaje ustawę, musi mieć większość. Jak jest się ministrem, to ma się większość parlamentarną, dlatego jest się ministrem. To samo dotyczy ustawy. Więc co to za problem w tej samej koalicji przygotować ustawę lub rozporządzenie? W sensie politycznym to jest to samo. Ale tu mamy problem. Otóż w tej sprawie jeden z uczestników koalicji po prostu wydutkał drugiego. Nie zrobił tego, stwierdził, że może coś zrobić sam. (Dzwonek) A matematyka... Pani marszałek, już kończę. Matematyka ma to do siebie, że się nie da oszukać. I dzisiaj będziecie spijali matematyczną...

    (Poseł Piotr Zgorzelski: Sam siebie wydutkał.)

    To jest dowód na to, że matematyka od polityki jest silniejsza, bo rządzi się swoimi prawami i - jak na razie - nikomu nie udało się tych prostych reguł matematycznych zastąpić regułami politycznymi.

    Mam nadzieję, że Wysoka Izba odrzuci uchwałę Senatu, i mam nadzieję, że w ten sposób ten chocholi taniec w polskich sądach po prostu się zakończy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Andrzej Dera - Wystąpienie z dnia 13 czerwca 2013 roku.


163 wyświetleń

Zobacz także: