Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

24 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie ministra spraw wewnętrznych z realizacji w 2012 r. ustawy z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców (druk nr 1255) wraz ze stanowiskiem Komisji Spraw Wewnętrznych (druk nr 1314).


Poseł Robert Wardzała:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska rekomenduje Wysokiej Izbie przyjęcie przygotowanego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sprawozdania z realizacji w 2012 r. ustawy z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców.

    Z liczącego ponad 100 stron dokumentu wynika, że ustawa przyjęta ponad 90 lat temu, w ostatnich latach dostosowana do wymagań prawa europejskiego, jest generalnie skutecznym instrumentem zabezpieczenia polskiego interesu narodowego w kontekście obrotu nieruchomościami rolnymi i leśnymi. Wbrew alarmistycznym stwierdzeniom o masowym wykupywaniu polskiej ziemi przez cudzoziemców, okazuje się, że zainteresowanie obywateli innych państw inwestowaniem w nieruchomości rolne i leśnie w Polsce, wymagające zezwolenia organów państwa polskiego, jest co najmniej umiarkowane. Najbardziej podstawowe liczby nie pozostawiają co do tego żadnych wątpliwości. Wystarczy pamiętać, że w okresie od 1990 r. do 2012 r. MSW wydało niewiele ponad 24 200 zezwoleń dla cudzoziemców na nabycie nieruchomości o łącznej powierzchni 50 tys. ha. Łączna powierzchnia sprzedanych nieruchomości gruntowych w tym samym okresie wynosi 45 900 ha, co stanowi 0,15% ogólnej powierzchni kraju.

    W ciągu ponad 20 lat nie było roku, który charakteryzowałby się jakimś zauważalnym wzrostem zainteresowania inwestowaniem w polską ziemię przez cudzoziemców, a liczba wydawanych zezwoleń w kolejnych latach utrzymuje się na mniej więcej zbliżonym poziomie. W omawianym sprawozdaniu z 2012 r. wydano 318 zezwoleń w sprawie nabycia nieruchomości gruntowych, a powierzchnia sprzedanych nieruchomości wyniosła ponad 1032 ha. Liczba decyzji odmownych w tej samej sprawie także nie podlega jakimś zasadniczym zmianom. W 2012 r. wydano 74 decyzje odmowne, a od 1990 r. do 2012 r. było ich ponad 3600, co stanowi 13% wszystkich decyzji wydawanych w tej sprawie przez ministra spraw wewnętrznych. Fakty nie dają zatem żadnych podstaw do tego, by mówić o zjawisku masowego wykupywania polskiej ziemi. Autorzy tej groźnie brzmiącej tezy opierają swoją opinię na ten temat na domniemaniu istnienia niejako drugiego nielegalnego obrotu ziemią w Polsce.

    MSW w sprawozdaniu także odnosi się do tego problemu, przyznając, że zjawisko tzw. słupów - określeniem tym nazywa się obywateli polskich figurujących formalnie jako nabywcy ziemi, ale faktycznie działających w imieniu zagranicznych inwestorów - prawdopodobnie istnieje, ale jego skala nie ma istotnego znaczenia. W każdym przypadku uzasadnionego przypuszczenia, że transakcja dotycząca obrotu ziemią lub gruntami leśnymi mogłaby mieć znamiona omijania przepisów prawa, mogą bowiem interweniować organy administracji publicznej w terenie, takie jak wójt, burmistrz, prezydent czy marszałek, występując z powództwem o stwierdzenie nieważności nabycia nieruchomości. Organy te posiadają na swoim terenie najbardziej szczegółową wiedzę. Trudno sobie wyobrazić sytuację, by np. wójt nie zwrócił uwagi na przypadek osoby o ograniczonych możliwościach finansowych nabywającej ziemię o wartości znacznie przekraczającej jego możliwości finansowe, czyniąc to dodatkowo w innym celu niż jej uprawianie. Tymczasem do chwili przygotowania sprawozdania do MSW nie dotarł żaden sygnał, by którykolwiek z uprawnionych organów skorzystał z takiej możliwości. Informacje o domniemanych nieprawidłowościach przy dokonywaniu transakcji z innych źródeł - chodzi np. o pełnomocników lub właścicieli zbywanych nieruchomości - są wnikliwie analizowane przez MSW, ale są to sygnały bardzo rzadkie. W ostatnich latach ministerstwo otrzymało jedynie 4 takie pisma w tej sprawie.

    Akceptacja tezy, że zjawisko tzw. słupów jest uprawiane na szeroką skalę, wymagałaby wreszcie przyjęcia założenia, że obywatele polscy, a dokładniej polscy rolnicy, dla szybkiego zysku wprowadzają w błąd państwo polskie, stają się narzędziem w rękach obcych inwestorów i działają wbrew narodowym interesom. Takie stanowisko byłoby dla polskiego rolnika bardzo krzywdzące, jeśli nie wręcz obraźliwe. Powszechnie znane są przecież tradycyjne przywiązanie polskiego rolnika do ziemi i szacunek dla niej.

    W tym kontekście zasadne wydaje się pytanie o powody, dla których problem obrotu ziemią w Polsce w kontekście zagranicznych nabywców traktowany jest w tak alarmistycznych kategoriach, mimo że fakty nie dają ku temu żadnych podstaw. Według oceny niektórych mediów kryje się za tym nie obrona narodowego interesu, ale obrona interesu finansowego posiadaczy największych gospodarstw w Polsce. Zainteresowanie z ich strony zwiększeniem stanu posiadania ma być zrozumiałe zwłaszcza w kontekście bardzo atrakcyjnych cen ziemi w Polsce nabywanej od Agencji Nieruchomości Rolnych, które w Europie należą do najniższych.

    Niezależnie od tego ostatniego wątku, który jednakowoż powinien się stać przedmiotem osobnej analizy w interesie przede wszystkim drobnych rolników, warto jeszcze zwrócić uwagę na inną okoliczność ujawnioną przy okazji oceny realizacji ustawy. Z danych przedstawionych przez MSW wynika, że jej najsłabsze ogniwo tkwi w kancelariach notarialnych. Teoretycznie każda umowa dotycząca nabywania ziemi lub gruntów leśnych przez cudzoziemca w ciągu 7 dni powinna być przesłana do MSW. W praktyce bywa różnie. O dopełnienie obowiązku trzeba się upominać, nie mając praktycznie żadnych możliwości wyciągnięcia konsekwencji wobec osób uchylających się od tej powinności. I to jest zapewne przyczynek do rozpoczęcia prac (Dzwonek) nad wprowadzeniem takich zmian, które w przyszłości zapobiegłyby sytuacji, w której funkcjonariusz publiczny może bezkarnie lekceważyć zapisy prawa.

    Kończąc, jeszcze raz w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska zwracam się o przyjęcie sprawozdania przedłożonego przez ministra spraw wewnętrznych. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)



Poseł Robert Wardzała - Wystąpienie z dnia 14 czerwca 2013 roku.


300 wyświetleń

Zobacz także: